Osoby, które tu zaglądają :):)

poniedziałek, 28 września 2015

Trendy and Bendy jest Cool i dlaczego nie dotarłam na lalkowe spotkanie


Wybaczcie proszę, że znowu dzisiaj nie odpowiem na Wasze komentarze pod poprzednim postem
ale znowu jestem w bibliotece :/ . 
Udało mi się zdobyć klasykę - Christie Trendy and Bendy w oryginalnych ciuszkach i z oryginalnym wyposażeniem , więc cała jestem w skowronkach, bo laleczka bardzo mi się podoba :) .


                    ... tak prezentuje się na zdjęciu z Internetu bardzo oryginalny oryginał ;)



                                                                    zdjęcia z Internetu




NARESZCIE !! Nareszcie mogłam zrobić lalce dredy !!! Kryśka ma pomiędzy standardowym
owłosieniem cieniutkie druciki :)





      ..... zacne butki, prawda ? :):)


.... duuuża torba na fryzjerski sprzęt ....


Okulary rozpoznałam , prostownicę do włosów chyba też .Najeżony fragment  kaloryfera po lewej stronie to chyba szczotko-lokówka ewentualnie kręciołek do dredów . 
Trzy małe elementy to prawdopodobnie spinki, bo cóż innego mogłoby to być ??




Piękna ta moja Kryśka , oj piękna - powiem nieskromnie :):)

W sobotę było lalkowe spotkanie w którym niesiety nie mogłam uczestniczyć , ponieważ nasze
najmłodsze dziecię miało mecz . Dziecię  gra w futbol amerykański . Zasad tego sportu nie pojmę
nigdy , więc przedstawię jak wygląda to z mojej, Dziwaczkowej strony . :/


Na początku gry najwięksi zawodnicy stają na środku boiska ( potem w różnych innych miejscach) .
To  strefa zgniotu . Gra w niej  nasze dziecko :/ .  Robi się wielkie zamieszanie , po kimś depczą ,
( nie można krzyknąć "łobuzie nie dotykaj mojego synusia ":( ) . Ktoś leży na ziemi , kogoś znoszą 
z boiska . Czasami komuś udaje się uciec z piłką w stronę bramki i podobno warto żyć właśnie
dla tej chwili . Potem wszyscy się  rozchodzą  i dużo gadają . Tak to wygląda z mojej strony :/ .


                                                


...  żeby biegać  w takiej klatce pod koszulką i ciężkim kasku na głowie trzeba mieć krzepę ...
Niska temperatura i deszcz nieprzyjemne dla kibicujących , dobre były dla zawodników .
Poprzedni mecz odbywał się w  czterdziestostopniowym upale.... masakra ....

Pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie i biegnę  do domu odsikać psa ! :):)










poniedziałek, 14 września 2015

Jeden, dwa , trzy ....


.... Ona była Pierwsza ....


.... Pierwsza wysłała zaproszenie do Drugiej.....


..... Druga zostawiła uchylone okno, więc pojawiła się Trzecia .... 


.... teraz są trzy ale... nie wiem  co zamierza ta Trzecia :)





.... ciekawa jestem o czym rozmawiają......



.... blada cera , czarne włosy - mój ulubiony zestaw - i te fioletowe pasemka ...



.... piękne sarnie oczy .....



... słodki pyszczek....




... proszę przekazać kuzynkom , że to OSTATNIA pasująca na nie kurtka w Dziwaczkowie :/



- Oj tam, oj tam :) , nie wszystkie musimy chodzić w kurtkach . Znalazłam jeszcze poscenkowe legginsy :):)


..... jeden.....


.... dwa ....


.... trzy ....

Dlaczego mam wrażenie  , że numer Trzy coś kombinuje ??? :/















piątek, 11 września 2015

Wyzwolenie Isaury i co moje alter ego nosi w torebce


Tak wygląda moje lalkowe alter ego . Tak stwierdziła Inka, co podchwyciłam z ochotą :) .
Schudłam ostatnio 4 kilogramy , więc upojona tym sukcesem gładko przełknęłam lalkowy
komplement Grażynki :):)


Spotkałyśmy się z Inką ( spotkanie w biegu typu t-k-t (Torba-Koszyczek-Torba) w dzień powszedni)
w Arkadii . Cel - wyzwolenie Isaury . 


Basia :  Ratuunku !! Trzeba jej jakoś pomóc!!! Udusi się ! Udusi !!! Pomocy !!!!
Alter Ego : Kobieto !  Przestań krzyczeć i odstaw gdzieś tę torebkę .....


Alter Ego : .... i poszła szukać odpowiedniego miejsca na pozostawienie torebki !
                  Jeszcze słychać jej krzyki.... :/


Bliźniacza siostra Isaury : .... i pomyśleć, że też kiedyś tak wyglądałam ....


                                Isaura Wyzwolona wraz z siostrą bliźniaczką :)


                                                         Moja piękna Isaura :)


                        Siostra Isaury, mieszkanka Szydełeczkowa preferuje wygląd naturalny .




       Siostry ustaliły, że Isaura pojedzie z Inką do Szydełeczkowa , tam wreszcie nagada się
       z bliźniaczką i już wygadana (?) wróci do domu , do Dziwaczkowa .

W spotkaniu T-K-T brały również udział inne panie z Szydełeczkowa . Mój Ken nie przyjechał ,
bo ... nie  miał się w co ubrać :/ .

... śliczna Maya na którą zachorowałam ...




Przepiękna Mulan - wygląda jak z porcelany !!  Widziałabym ją chętnie w skórzanej kurtce :):)


Ruda też mi się podoba , ma taki ... hmm.. stabilny wyraz twarzy ozdobiony piegami :)


Maya :  Oj mówię ci Basiu, tyle nerwów .. Tak się bałam, że nie trafię do Szydełeczkowa.....


... i powracam do mojego Alter Ego :) .
Ci , którzy mnie nie widzieli mogą sobie mnie tak wyobrażać ( trzeba dodać okulary ) ,
wyobraźnia wszak nie zna granic :)
Ci , którzy mnie znają osobiście niech przymkną oko na pewne niezgodności z oryginałem :):)


... co moje Alter Ego nosi w torebce ???


     W buteleczce znajduje się oczywiście lekko gazowana woda mineralna :)
Pozostałe gadżety ( plus czarne i szare bardzo zgrabne szpileczki) dostałam od Koleżanki najmłodszego syna . Bardzo Ci Aniu dziękujemy !!! :):)

Łączność b.z. , więc wybaczcie proszę brak odpowiedzi na komentarze i nieobecność na Waszych blogach :(