Witajcie po przerwie dłuższej niż zamierzałam . Nieobecność w blogosferze nie przeszkodziła mi nagromadzić trochę (trochę dużo!) nowych lalek :).
Bohaterką dzisiejszego krótkiego wpisu jest laleczka z mojego dzieciństwa , która trafiła do Dziwaczkowa cudem ( cud ma na imię Ela i mieszka we Wrocławiu :) )
Dla tej laleczki moja Mama zrobiła piękny domek z dwóch dużych kartonów .
W pierwszym był salon, w drugim kuchnia i łazienka . Okna miały wstawione szybki
a mebelki były zacnej urody, ponieważ za moich czasów robiono je z drewna a nie różowego plastiku.
Opowiedziałam o lalce Eli , pokazałam zdjęcie w internecie .
... i oto mam moją laleczkę, upolowaną przez Elę !!!!! :):)
Jak widać Mea (tak ją kiedyś nazwałam) - rozmiary ma skromne - 13cm.
Jest produktem japońskiej firmy ANEKONA działającej w latach 1960-70.
Na zdjęciu z Meą Matylda MtM, która postanowiła zmienić sobie głowę .
Z tej jest bardziej zadowolona :) . Poprzednia głowa Matyldy-Kassandry spogląda na świat z klasycznego ciałka "belly button" i też jest zadowolona :).
Czyż nie o to w tym wszystkim chodzi ??? :)
ELU - JESZCZE RAZ BARDZO CI DZIĘKUJĘ !!! :***** :)