Osoby, które tu zaglądają :):)

środa, 28 maja 2014

Moherek Czarowny nr 2 :)


Witajcie ! :) Ciągle jeszcze mam BARDZO  ograniczony dostęp do Internetu , więc wybaczcie proszę, 
że nie odpowiedziałam na Wasze komentarze :/
Przerobiłam po swojemu następną Czarownicę .


Było tak . Włosy w pięknym, rudym kolorze ale o jakości wołającej o pomstę do Nieba :( .


Docelowe buty będą czarne .



Na dekolcie miał być smok ale wyszło jak wyszło , chyba go zmyję , ewentualnie domaluję brakujące elementy .


Przypomina mi trochę rokokową  kokotę .... ;)



Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze rady dotyczące odszczurzania lalek . Notuję je skrzętnie
i z pewnością wykorzystam . Aktualnie, w ramach walki ze stresem związanym z brakiem Internetu
przeprowadzam Lalkowym Pomazańcom kurację ... maślaną . TO  DZIAŁA !!! 
MASŁO  JEST  CACY !!! :):)  Jestem zagorzałą wielbicielką masła ( margaryna fuj ) , jego nowe zastosowanie o którym przeczytałam na którymś z Waszych blogów ( przepraszam Autorkę , że nie pamiętam na którym :/ ) pogłębiło moje uwielbienie dla tego produktu :):) .
Smaruję pomazane miejsca i kładę pacjentkę na słońcu . Smaruję i kładę  i...... DZIAŁA !!!
Wyniki oczywiście pokażę . Z jednego czoła bazgroły już zniknęły . Niestety słońce dzisiaj też udało się na spoczynek za chmurki :/ .
.... i znowu niestety nie zajrzę na Wasze blogi - Internet z którego korzystam chodzi tak wolno, że nie dam rady :( 






piątek, 23 maja 2014

Czarownica w moherowym berecie :)


Wybaczcie proszę, że nie odpowiadam na Wasze komentarze i nie zaglądam na Wasze blogi ale mam w  dalszym ciągu ograniczony dostęp do Internetu - nadrobię zaległości przy najbliższej okazji .

Zajęłam się wreszcie moimi zaniedbanymi nieco Czarownicami .


Irma to sympatyczna laleczka o KOSZMARNYCH  włosach . Ich kolor był matowy , po każdym myciu w niektórych miejscach pojawiała się dziwna glutoplazma :/ .


Łeb twardy jak kamień , osadzony nie wiadomo jak , pozostało mi tylko berecikowanie :) .
Berecik z moherowej wełny przykleiłam na ostrzyżoną głowę - pozostałe króciutkie kłaczki podziałały jak rzep.


Przez berecik przewlokłam pasemka i efekt końcowy wygląda właśnie tak. Jestem uczulona na wełnę ,
więc pracę urozmaicało mi kichanie i czochranie się .


Butów dostarczył Action Man ( niezawodny !) , twierdząc, że naczłapał się już w wojskowym obuwiu
i chętnie zamieni je na mięciutkie kapcie :)


Nakichałam się tyle, że muszę to sobie odbić zalewając Was fotograficznym spamem :) .




Irma bardzo lubi spędzać wolny czas w ogrodzie....





Tak ubrana czuje się najlepiej ...



W przygotowaniu następny moherowy beret dla drugiej Czarownicy.... :):)









sobota, 17 maja 2014

Igła - wyzwanie numer 8







.... i na koniec prawie sweet focia ...

Chwilowo  mam ograniczony  dostęp do Internetu -  teoretycznie ustawiłam post  na publikację automatyczną, ale cosik mi jak widać nie wyszło , więc prezentuję swój Igielnik teraz ...

środa, 14 maja 2014

Porcelanki Klara i Anastazja


To jedne z moich najstarszych lalek, ( typu  Walda ?? )  hurtowy zakup na allegro - Klara i Anastazja 




ANASTAZJA

Anastazję tylko wyczyściłam i uprałam jej perukę . Bardzo lubię haft richelieu , więc sukienka została na właścicielce . Laleczka jest kompletna , dłonie mają wszystkie paluszki :) . 


Informacja dla Ewy - pod sukienką SĄ  buty :)


Jest w tej laleczce jakaś kruchość i delikatność wynikająca nie tylko z użytego surowca , ona ma po prostu takie usposobienie :)





KLARA

Klara od początku wiedziała jaka nie chce być .


Po ubranku widać, że była długo wystawiona na działanie światła .


Należąca do niej peruka nie wzbudzała we właścicielce zachwytu . 


W pewnym momencie oświadczyła : wolę być łysa niż nosić perukę z loczkami !!!



Zrobiłam więc Klarze perukę :/ . Miałam do dyspozycji tylko dość sztywne włosy z peruki dla kobitek .
Przez zrobiony na szydełku  kapturek z czarnej, cienkiej wełny przeciągnęłam pasma robiąc na ich końcach supełki . Całość naszyłam na kolejny kapturek z czarnych rajstop.
To moja pierwsza  peruka,  urody bardzo problematycznej  ale Klarze się spodobała ( na szczęście ! ) .
Myślę, że jednak nie chciała być łysa :):)



Urzekają mnie w tych lalkach ich ogromne oczy . Podobne do oczu  ich  dziewiętnastowiecznych prababek .

Patrząc na nasze rodzime aukcje doszłam do wniosku, że prawie  wszystkie porcelanowe bidulki są "stare" ,
nawet jak są nowe . Co druga  jest " vintage " , często trafiają się wręcz " antyczne " . :):)














wtorek, 13 maja 2014

Bianka - wygrana Candy u Bjork82 już na miejscu :):)




Bianka dojechała szczęśliwie , z czego wszyscy się cieszymy :):)




Powitała ją  jej siostra Wiktoria .


Bianka  była bardzo zmęczona podróżą , więc zrobiliśmy mało zdjęć . Poszła napić się herbaty ...



Potem położyła się spać .



Żeby zaznaczyć , że cały czas będzie miło wspominać rodzinny dom przyjęła drugie imię Bjork :) .


                   TAK  WIĘC   WITAMY  W  NOWYM  DOMU  BIANKĘ - BJORK !!!! :):)


                                        Jeszcze raz dziękuję Ci Bjork za śliczną laleczkę :):):)




niedziela, 11 maja 2014

Porcelanki w ogrodzie


Kolejka  porcelanek do obfocenia rośnie :/ .  
Chciałam zabrać je w koszyczku do jakiegoś  przypałacowego parku ale musiałabym spakować towarzystwo do wielkiego wiklinowego kosza na bieliznę , kosz zaopatrzyć w kółeczka  i cichaczem przemieszczać się parkowymi alejkami . 
Każde wyciągnięcie obcej ręki w stronę lalkowego majdanu kwitowałabym warczeniem , a w takiej nerwowej atmosferze trudno robić zdjęcia :/ .

Prezentowane panny  dostałam w prezencie . Mniejszą od Kolegi, większą od Teścia .
Chwała im za to !!! :):)


Przedstawiam Gertrudę . 
Ulu , chyba podobna jest do Twojej Marysi pokazanej na Pingerku , a na pewno mają podobnie ozdobione sukienki . 


Gertruda ma około 35 centymetrów wzrostu  i jakąś cyfrową sygnaturę z tyłu głowy . Oczywiście zrobiłam zdjęcie sygnatury  ale.... nie mogłam go znaleźć  . Gertruda kategorycznie nie zgodziła się na powtórne
obnażenie szyi . 



                                                Brak rzęs w prawym oku nie ujmuje jej uroku :):)







To mała Konstancja , zwana przez nas Tosią .


Zawsze wydawało mi się, że u porcelanek, które posiadają plastikowy dekielek wypełniający  dziurę 
w mózgoczaszce peruka powinna być przyklejona TYLKO do dekielka , co pozwoliłoby na łatwą jej
konserwację . Niestety klejem potraktowana jest cała głowa :/




Niestety Tosia zapomniała zabrać z domu koronkowej parasolki , będzie musiała pochwalić się nią
przy innej okazji . 



Parasolka.... coś mi się wydaje, że ostatnio  widziałam ją w łapkach Magdy  Wilco ...
Magda dostała sukienkę od porcelanki i  chyba parasolka bardzo przypadła jej do gustu :)


To właśnie Magda . Buszuje wśród  sukienek .