.... wyszło tak jak wyszło , czyli zupełnie inaczej....
Do Dziwaczkowa sprowadziła się piękna Lea Eleonora , koleżanka Rikki . Rikki , główny choreograf Dziwaczkowa postanowiła zorganizować coś w rodzaju rewii , żeby przedstawić lalkom koleżankę .
Żeby dodatkowo zadowolić żeńską publiczność wystąpić miało trzech panów :
Agent Max Steel Mattel, przedstawiciel firmy M&C i Action Man Hasbro .
Nie wymagano od nich niczego szczególnego , nawet kilka razy umówili się , żeby razem poćwiczyć
ale... jakoś nie mogli się razem spotkać .
Nic więc dziwnego, że delikatnie mówiąc wykazywali zbyt duży indywidualizm artystyczny
usiłując sobie przypomnieć wskazówki Rikki .
... no właśnie, taka strata czasu....
... i co panowie ? Absolutna klapa .... wstyd.... :/
.... szorciki w różyczki ... Cóż , Agent Max Steel zrobił ze swoich mały dywanik do łazienki ,
Action Man schował je żeby się nie zawieruszyły i dla bezpieczeństwa zapomniał gdzie ,
a M&C zrobił z nich dla swojej mamy szmatki do froterowania podłogi .
Piękna, prawda ? Nie umiałam jej zidentyfikować .
Tak wyglądała zaraz po przybyciu do domu . Nie wiem, czy to jej oryginalna sukienka .
Kwiatek we włosach sprawia wrażenie " firmowego" .
... i chociaż nie będzie rewii , Lea Eleonora sprawia wrażenie zadowolonej a o to przecież chodziło :)