Koe Shibajuku firmy Hunter Products za sprawą Inki sprowadziła się do Dziwaczkowa jeszcze przed Świętami :)
Moje pierwsze wrażenie związane z tą laleczką ? JESTEM W NIEJ ZAKOCHANA !!!!!
Dzisiaj napiszę o niej tylko ogólnie, zamierzam zrobić porównanie z Barbie i z Pullip'ką .
Twórczynią Shibajuku Girls jest 29 letnia Madeleine Hunter .
Hunter Products to rodzinna firma australijska producent i dystrybutor zabawek oraz sprzętu sportowego . Madeleine , zakochana w kulturze japońskiej , postanowiła stworzyć lalkę prezentującą
szaloną modę uliczną z tokijskich dzielnic Shibuya i Harajuku ( Shib + ajuku ) .
Moja definicja tego stylu mody , oczywiście w dużym uproszczeniu to " ubierz się jak na maskaradę w przedszkolu" . Kolorowo, wesoło , radośnie . Więcej pisałam na ten temat TUTAJ .
Twórczyni Shibajuku pragnie stworzyć z nich ikony ulicznej mody Harajuku , propagujące ten styl na całym świecie . Plan bardzo ambitny .
Po przeczytaniu tej informacji popatrzyłam na ubranka laleczek pod tym kątem i ... jakoś tego nie czuję :( . Owszem, sympatyczne, kolorowe ale brak im harajukowego szaleństwa . Może zbyt wiele wymagam ? Możliwe . Najbardziej podobają mi się skarpety wykończone zwierzęcymi mordkami :).
Spinki trochę jak ze sklepiku "Wszystko od 1zł do 5 zł" :/ .
Mam nadzieję, że projektowanie ciuszków dla tych sympatycznych laleczek nabierze rozmachu :) .
Oto moja Koe - Zosia obok macierzystego pudełka .
Ubrana po "domowemu" w spodnie Barbie i sweterek uszyty przeze mnie z fragmentów rękawiczki
i polaru.
Spinka daję po oczach , prawda ? :):)
Zosia jest przesłodka :)
1. Zosia ma 13 cali , co według twórczyni ma wyróżniać Shibajuku stojącą na półce obok Barbie
2. Zosia ma przepiękne szklane oczy i długie rzęsy
3. Zosia ma słodki pyszczek .
4. Zosia ma wielką głowę co bardzo u lalek lubię
5. Zosia zaspakaja moją chęć posiadania Pullipa
6. Kocham Zosię :)
Opatrzność Lalkowa natchnęła Madelaine Hunter pomysłem stworzenia Shibajuku , żebym ja, Zbieraczka Dziwaczka nie musiała kupować Pullipa !!! :):):)
W następnym wpisie o Shibajuku Zosia wystąpi w oryginalnej garderobie a potem pokaże gołe ciałko . Będzie również przymierzać buty :)
Kochana jest ta laleczka :-) I może zastępować Pullipa! To już jest niesamowite! Ma prześliczną buźkę, no i te oczyska cudne z rzęsami! Bardzo jestem ciekawa porównania ciałek z Barbie :-)
OdpowiedzUsuńPostaram się szybko zrobić takie porównanie :) Te laleczki podbiły moje serce :):)
UsuńO tak Shibajuku są świetne! U mnie już od jakiegoś czasu mieszka Shizuka ale moje lenistwo nie pozwoliło mi jej jeszcze pokazać :/
OdpowiedzUsuńW ogóle to baaardzo się cieszę, że te lalki trafiły do Polski :)
P.S. Sweterek Zosia ma rewelacyjny!
My też bardzo się cieszymy , tym razem nowość dość szybko pokazała się w Polsce :):)
UsuńWdzięcznam wielce za pochwałę sweterka :D
Ha! Gratuluję wirus się rozkręca! U mnie choroba doszła do 3 sztuk :)
OdpowiedzUsuńOj tak , to kolejna zaraza :):) Bardzo jestem ciekawa, czy pojawi się kiedyś Shibajuku czarnowłosa :)
UsuńJa już chyba przerobiłam dyniogłówki do cna, bo mnie ona nie nęci. Co innego ubieranie się jak na maskaradę. Nawet ostatnio moja mama narzekała, że wzięłam sobie klauna za stylistę :D
OdpowiedzUsuńWobec tego jestem ciekawa Twojego stylu , bardzo cenię w modzie inwencję i odwagę :D .
UsuńMam nadzieję, że to dopiero początek mojej przyjaźni z Dyniogłowymi :):)
no fakt, Zosia JEST przesłodka -
OdpowiedzUsuńpodobnie jak moja Yoko Lara :)
sweterkiem spowodowałaś ślinotok,
chyba będę musiała dziś spać z
ręcznikiem na poduszce...
oczka szajbusek mają rozbrajające
migotania - wilgotne jak żywe, aż
się szklą jakby zaraz miała płakać
ze wzruszenia, że tyle lalkolubów
zachwyca się koleżankami pullipek :)
:):):) Zbieraj rękawiczki dziecięce coś się z nich zrobi :)
UsuńOczka faktycznie zasługują na szczególną uwagę , są wyjątkowe . Zosia szykuje się na spotkanie z siostrą :):)
Jakoś mnie nie bierze. Chyba dlatego, że uwielbiam lalki proporcjonalne.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sweterek z liskiem. :)
Bo w przyrodzie MUSI tak być, że znajdzie się ktoś odporny na zarazę :):) .
UsuńDziękuję :D
Dla mnie to również świetny zamiennik pulipkowy. Mam na nią duuużo chrapkę. Nawet większą niż dużą. I jeśli ją tylko dopadnę, to kupię. Te oczka, słodki pysio i to ruchome ciałko :-) Urocza panienka i jakże zazdraszczam Zosi :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńBardzo z Inką polecamy Szajbuski :) Są słodkie i zdecydowanie przyjaźniejsze dla kieszeni niż Polipki :):)
UsuńZewsząd kuszą mnie te dyniogłówki...śliczna jest...
OdpowiedzUsuń... a jaka byłaby piękna w ciuszkach przez Ciebie uszytych :D:D
UsuńA ja właśnie zamierzam sobie ją sprawić jako prezent na urodziny. One są niesamowite. Aż chciałoby się mieć je wszystkie. Ja pierwszy raz się z nimi spotkałam jeszcze w listopadzie i od razu zapragnęłam mieć choć jedną z nich. Pozdrawiam serdecznie i korzystając z okazji życzę Szczęśliwego Nowego Roku i lalkowego urodzaju;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia i wzajemnie !!! :):)
UsuńTo bardzo zacny prezent urodzinowy , zdecydowanie ! :D
Widziałam je na żywo, ale nie dałam rady przygarnąć. Coś miedzy nami tarło i nie dało się zidentyfikować przyczyny tego tarcia. Chyba nie byłam w stanie polubić Shibajuczki przez dziwny wyraz pyszczka, bo ogromne ślepiszcza mi nie przeszkadzały.
OdpowiedzUsuńCzekam na porównanie, bo ciekawi mnie jak wypadnie wielkogłowa obok Pullipa :)
I ja mam tak samo. Pooglądałam, pomacałam i w sumie cieszę się, że jednak to nie to, bo musiałabym świnkę rozbić, a co mi świnka winna? ;-)
UsuńZgredku - na szczęście masz pewien zasób Dyniogłowych chłopaków , może to im nowa koleżanka nie w smak ???
UsuńMamidano - to faktycznie duża ulga, jeśli dojdzie się do takiego wniosku, a świnka aż piszczy z uciechy :):)
Niestety, świnka nie żyje, za to 2 monsterki już są w drodze do mnie a dwie już mietoszę w rękach. Co 4 lalki to nie jedna :-D I jeszcze mi zostało na całą kupkę mini guzików do lalkowych ubranek ;-)
UsuńSweterek jednak wymiata, chodź lalunia niczego sobie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu !!! :) Jak się nie ma talentu dziewiarskiego trzeba sobie radzić inaczej :D
UsuńBardzo ciekawa laleczka, o istnieniu której dowiaduję się z Twojego wpisu:) Mi z tej serii najbardziej podoba się chyba ta w mundurku.
OdpowiedzUsuńSzajbuski Napoleon rzucił na Święta do Arkadii :):) Ciekawe, czy jeszcze się tam pokażą ....
UsuńOjej no i mam następne chciejstwo :/ buuuuuu jakby mało było chciejstw na stanie było wyjących :/
OdpowiedzUsuńCudna jest .... każda ....... kcemmmmmmmm :)
Zamierzam zrobić porównanie z Twoją Polipką - cieszysz się ??? :):):D
Usuńto najsłodsza lalka na świecie, już sobie upatrzyłam jedną i pewnie niebawem nabędę .... :)))
OdpowiedzUsuńJak miło Cię znowu widzieć ! :D
UsuńTak, trudno oprzeć się Szajbusce :):):)
Na te skarpety też od razu zwróciłam uwagę:)) Lala jest śliczna i czekam na to porównanie, bo baaardzo mnie ciekawi zasięg artykulacji:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Postaram się szybko zrobić to porównanie z Barbie , porównanie z Polipem muszę zrobić z pomocą Zurinki :) .
UsuńTeraz główkuję jak zrobić takie pyszczki na skarpetach .... :/
Buziaczki !!! :D
Hihi, ciekawe czy dałoby się ją przemalować ;)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie drażni, że rzęsy wychodzą z białek a makijaż jest nad nimi ;) Ale w tym sweterku wygląda rewelacyjnie, BRAWO TY! :)
Szczęśliwego Nowego Roku, obfitego w najsłodsze chciejstwa :)
Bardzo dziękuję za życzenia , wzajemnie ! Niech nam się uda zrealizować nasze chciejstwa !!! :D
UsuńChyba wszystko da się przemalować albo chociaż zmyć .... ;D
Te lalki są urocze ale na całe szczęście ten wirus jeszcze mnie nie dopadł. I tak już jest ich za dużo. XD.
OdpowiedzUsuńZosia jest śliczna, jej oczy mnie zachwycają.
Pochwały godna odporność :D:D
UsuńZośka oczy faktycznie ma niesamowite , z głębią :)
Urocza laleczka :) Cieszę się, że Cię zachwyciła i posiadasz ją w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńSweterek z rękawiczki bardzo pomysłowy projekt !!!
Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnego lalkowania w Nowym Roku :)))
Dziękuję Asiu !! :):) Mam słabość do lalek z wielkimi głowami :):)
UsuńObym znalazła znowu jakąś rękawiczkę !!! :):)
Wzajemnie , owocnego i radosnego !! :):)
Gdy je pierwszy raz zobaczyłam, gdzieś w sieci.. zafascynowałam się.:) Ale jak zobaczyłam je na żywo, trochę mi przeszło, ale jak teraz spoglądam na Twe zdjęcia z Zosią, to znów zaczyna mnie brać chętka na choć jeden model. Eh :)
OdpowiedzUsuńMają niestety niedopracowane moim zdaniem nóżki , takie maleńkie stópki..... ale z drugiej strony łatwiej dobrać dla nich butki :):) . Myślę, że warto mieć chociaż jedną :):)
Usuń