Osoby, które tu zaglądają :):)

poniedziałek, 15 października 2018

Chinki z Chin :)


Niby takie oczywiste a jednak .....
Zajrzyjcie proszę do Szarej Sowy . Myślałam, że coś wyjaśnię  a potwierdzam jedynie popularność lalek Mikkela B.Jacobsena , skłaniającą do produkcji wyrobów jacobsenopodobnych :).


Panna żółta należy do mnie, panna bladolica do Zurinki .


Bladolica jest sygnowana : TEN-FOUR Ltd. Taiwan


Nie znalazłam NICZEGO na temat tej firmy :(


Moja dla odmiany nie ma ŻADNEGO napisu - nawet "Made in China"


               NN                                    Jacobsen                        TEN-FOUR Ltd







Jak widać laleczki są do siebie bardzo podobne. Chociaż obydwie mają miękki tułów Bladolica siada a moja uznaje tylko dwie pozycje - stojącą albo leżącą .

Oto zdjęcia oryginalnych lalek Mikkela B.Jacobsena - Mieler Dolls pochodzące z portali aukcyjnych :







Ciekawa jestem ile jeszcze spotkamy jacobsenopodobnych bytów lalkowych :)



sobota, 6 października 2018

Skandynawska kariera Włoszki


RATTI - a właściwie DITTA RATTI & VALLENZASCA to jedna z najstarszych firm włoskich produkujących lalki, działająca w latach 1913 - 1969 . Po roku 1969 wchłonięta przez Mattela .
Chciałabym dzisiaj pokazać Wam Włoszkę , która stała się kultową lalką  Danii
i Norwegii w latach 60 - 70 .


                                                        Gość z Baśniowa

Laleczki produkowano z różnymi kolorami i długościami włosów . 
W Skandynawii występowały pod imieniem Tjorven . Wersja ruda i piegowata to
oczywiście Pippi :)
Skandynawska firma ASMUND wypuściła na rynek lakę bardzo podobną (licencja?) - na zdjęciach różni się innym wykrojem oka . Tjorven Ratti ma oko w kształcie migdała, a Asmund'ka okrągłe. 


   Prawdopodobnie to zdjęcie z ebay'a przedstawia właśnie laleczkę firmy ASMUND

Inna włoska firma - ITLAO CREMONA też wypuściła w 1968 roku lalkę podobną do Tjorven

  zdjęcie z ebay'a

Na skandynawskim blogu widziałam "klonika" Tjorven, który zamiast oczu zamykanych miał oczy malowane .

Oto kilka zdjęć z ebay' a:





zdjęcia z OLX :



- z Mercado Livre :


                              wersja jasnowłosa podobno nosiła imię Mary

Pokażę Wam dwa egzemplarze tej laleczki - obydwa sygnowane przez Ratti .
Pochodzą z lat 60-tych . Większość osób opisujących tę lalkę wymienia jako datę jej powstania rok 1964.


 W takim stanie trafił do mnie mój radosny kocmołuch :) .
Myślę, że to najstarsza  wersja , pochodząca właśnie z 1964 roku .



... tak - została przeze mnie oskubana , ponieważ włosy do niczego się nie nadawały (zwłaszcza do noszenia na głowie ). Oczka są trochę zapadnięte -  ich winylowa osłona od zewnętrznej strony głowy jest spękana . Nie będę niczego z tym robić .
Ma ekscentrycznego zeza i już !!! :)


Widać wyraźnie różnicę - brunetka jest winylowa , mój słodki łysialec ma ciałko prawie "wydmuszkowe" .


Kształt ciała też jest inny ( laleczki mają 30 cm )



Sygnatury :



Podobno zdarzają się egzemplarze z podwójną sygnaturą - "Ratti" i "Mattel"




Obecny wpis miał się ukazać dużo wcześniej (Zurinka świadkiem !) ale.....
mój system pracy okazuje się być dość powolny .... :(

1. Znajduję  ofiarę do publikacji
2. Robię zdjęcia z których z reguły nie jestem zadowolona . Robię następne 
   z podobnym rezultatem :)
3. Szukam informacji na temat lalki :
    - O !!! Jest !!!
    - Dlaczego nie ma danych o producencie ??? MUSZĄ gdzieś być !!
    - .... :( ciągle mało ... Trzeba szukać na stronach włoskich i skandynawskich
    - Ooooo ! Jakaś nowa firma na temat której nic nie wiem !!! Trzeba znaleźć
      coś na jej temat - może będą zdjęcia lalek ?
    - Są zdjęcia ! Są również - o zgrozo - zdjęcia podobnych lalek INNEGO 
       producenta - to też trzeba sprawdzić ....
   
... i tak to w przybliżeniu wygląda :):)


Dlatego Szczurzynka pokazana jest w takiej formie :/
Na zdjęciu widać "wągry" ( brud dostał się do otworków na lalczynej skórze ) .
Buzia wygląda już lepiej - tarłam ją płynem do zmywania makijażu z olejem arganowym , następnie nasmarowałam kremem . Smarowałam przez kilka dni .
Teraz wezmę pastę do zębów i doszoruję szczoteczką .

Im więcej lalek oglądam , tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że najbardziej odpowiadają mi te, które zostały wyprodukowane w latach 50 i 60 , ze względu na bardzo ciekawe buzie , jakich nie widuję u późniejszych .