Osoby, które tu zaglądają :):)

poniedziałek, 15 czerwca 2020

Upomnienie od Królowej


W związku z nieobecnością Barbie w jubileuszowym wpisie zostałam skarcona przez Królową .
Można bowiem Barbie lubić lub nie lubić ale jest ona zjawiskiem globalnym , to już nie lalka ale fenomen socjologiczny ...

Choć przedstawicielki królewskiego rodu nie są trzonem mojego zbioru , trochę ich mam . Dzisiaj wystąpią wersje najnowsze . Jeśli pomylę się w nazwach moldów proszę mnie poprawić :)


Mold June (Asian).  Jestem nim absolutnie zauroczona !!



Ma sztywne ciało (to nic! ) , ma sztywne włosy z równo rozłożonym klejoglutem  
( to nic! )  Jest zjawiskowa !!!


Mold Neysa .   Nie wiem dlaczego producent nie przewidział dla "ćwiczących" lalek butów . Do szatni mają biec na bosaka ?? :(



... ładne włosy i kolor  cery ale... zielone oczy nie bardzo pasują mi do niebieskich włosów :/


Mold  Zig-Zag ?  "Half cornrow" ?


Bardzo mi się podoba , chociaż wolałabym inny kolor ust .
Głowę bym dała, że "odpudrowałyśmy" buzię przed robieniem zdjęcia a jednak pojawiły się jakieś paproszki i modelka nosi naszyjnik na swój ulubiony, ekstrawagancki sposób... :(


Mold - fashionistka z zamkniętymi ustami ? 
Kiedy jest to konieczne przekładam głowy - zwłaszcza gdy trafiają do mnie w postaci odcieleśnionej 


Mold Millie - usta otwarte . Milusi mam więcej ale zrobiłby się na zdjęciu tłok :)


Mold Millie - usta zamknięte


Śliczna, delikatna buzia - zdecydowanie wolę tę wersję od otwartoustej


Mold Asha - zasadniczo nowy nie jest, ale chyba pierwszy raz wystąpił w tym odcieniu skóry


Mold Skipper  -  rzec można lalka z pazurem :)



Mold Crystal - Kassandra ?   Było tak ....


... a jest tak .. Porywaczki Ciał  działają ....


Mold Daya  . Ładna, delikatna buzia :)


Mold Kim


Mold Grace ( dawna Mbili?)


Mold  "Albino" ?


Mold  Curvy - Daisy ?  Bardzo go lubię - do kompletu przydałby się  jeszcze "Karl Lagerfeld" ;)


... Porywaczki Ciał  cały czas są aktywne....





Mold Kayla - Lea       Głowa od MtM



... i chwilowo to wszystkie .... :/

wtorek, 9 czerwca 2020

MOOF Cuna


Dzień Lalki postanowiłam uczcić prezentując jeden z najnowszych skarbów Dziwaczkowa - japońską  Wielkogłową lalkę MOOF .

Lalki MOOF były autorskim projektem Yukiyo Shoji z Sapporo . Ambitnie realizowany projekt bez pomocy uznanej firmy lalkowej  był kosztowny i rozciągnął się w czasie. Buzię Mufki  modyfikowano trzy razy, choć różnice były nieznaczne . 
Laleczki ukazały się w 2003 roku ( wyprodukowane w Chinach ), budząc zainteresowanie wielbicieli Wielkogłowych .


Seria obejmowała pięć lalek różniących się kolorem włosów i fryzurą , oraz imionami - UNA , HUNA, CUNA, SUNA i DUNA . Produkcja trwała kilka lat . Wszystkie lalki sprzedawane były za cenę 10 290 jenów . 



Podoba mi się delikatna buzia bez makijażu - elementem dominującym są wielkie oczy 


Oczy rozchylają się czasami nierównomiernie , co dodaję ciekawego wyrazu delikatnie uśmiechniętej buzi .



Mufka ma 25 cm wysokości - na zdjęciu powyżej ( nawiasem mówiąc fatalnie mi  wyszło ) w towarzystwie mattelowskiej Divy Starz .

Teraz zaprezentuję zdjęcia Mufek z Mercado Livre i Ebay-a - moja Cuna nie miała ochoty się rozbierać przed obiektywem i muszę to uszanować .



Jak widać kolor ciałka nie jest równy - wynika to z użycia różnych surowców . 
Ktoś napisał , że ręce i nogi powinny się lekko zginać - u mojej są sztywne i nie mam zamiaru siłować się z nimi .



Blondynka (Huna )  ma ładne włosy - dlaczego zwracam na to uwagę - za chwilę 



na plecach sygnatura 



Ta laleczka jest łysa i nikt jej nie skubał ani nie ogolił . 
Niestety Mufkom brązowo- i rudowłosym włosy kruszą się u nasady. Jest to zjawisko powszechne . Podobno producent ostrzega ( na pudełku?) że włosy nie są odporne na ciepło . "Ciepło" w tym przypadku brzmi dość enigmatycznie .


Nie będę swojej rudej Mufki nawet głaskać po głowie , bo faktycznie wychodzą jej włosy  .
Będzie sobie spokojnie stała a jak do końca wylinieje to sprawię jej perukę . :)

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Do zwariowania jeden krok - czyli 7 rocznica blogowania :)


Kochani !!

Jestem z Wami siódmy rok :)  
Jeszcze mnie widać spod stosu lalek - pewnie dlatego, że znaczna ich część jest zapudłowana . Jak  wygląda Dziwaczkowo  " od kuchni " ?
Pokażę  dzisiaj parę (sic!) zdjęć  lalek, które są na zewnątrz .
Wybaczcie proszę kiepską jakość fotografii i pewien ... hmmm... nieład ... :/











To  były lalki z grubsza regionalne ;)










... i jeszcze ich trochę w salonie jest ale zapraszam teraz na parapet


... to parapet z "Misiami" i  częścią lalek z ZSRR ...




... a teraz  lalki z mojego pokoju - a właściwie z pokoju lalek ...


... parapet (fragment) - kiedyś stały tu rośliny ....






... rzut okiem na fragment stolika ...






... półki ...







... kawałek ściany ...








... na szafce ...






















... teraz  tzw. "pomocnik" ...






... pod pomocnikiem ...


... gdzieś tam pomiędzy innymi sprzętami ...





... i kolejne półki ...















... to jeszcze nie wszystkie półki ... :/

To część lalek będących na zewnątrz - o pudłach nie wspominając :)

Muszę zrobić porządek , bo w nocy chyba następują jakieś niekontrolowane przegrupowania .
Tak sobie mieszkamy ...

Dziękuję Wam za odwiedziny !!! :*****  :)