Osoby, które tu zaglądają :):)

niedziela, 8 marca 2015

Klonik Tressy ?? - albo raczej Martine Hong Kong


Jeśli jest się początkującym  lalkowiczem  z pakietem wiedzy bardzo podstawowej i ma się laleczkę
która wygląda na klonika a nie wiadomo do jakiego pierwowzoru ją dopasować , trzeba szukać
w Internecie aż trafi się na właściwe zdjęcie . Przy okazji wychodzi na jaw , że posiadana wiedza
jest zaledwie czubkiem góry lodowej .... :/

W roku 1963 American Character Doll & Toy Corporation wprowadziła na rynek  nową laleczkę
typu "fashion doll" imieniem Tressy . Licencję na jej produkcję uzyskały również firmy europejskie
takie jak Palitoy w Wielkiej Brytanii ( 1964) , Societe Bella we Francji ( 1965) , hiszpańska
Novo Gama i niemiecki Schildkrot w roku 1967 . Licencję kupił również kanadyjski Regal Toy Limited .Tressy pojawiła się nawet w Meksyku jako "Lily Ledy" .

W momencie pojawienia się na rynku Tressy Mattel sprzedawał rocznie  ponad 6 milionów egzemplarzy Barbie .  Co ciekawego do zaoferowania miała nowa laleczka ??
Włosy !!  Rosnące włosy ...    Kreatywny zespół Mattela wprowadził w roku 1963 niezwykle
popularną Barbie Fashion Queen z wymiennymi perukami , trzeba więc było zaoferować odbiorcom
coś nowego .




Mechanizm wewnątrz tułowia laleczki  mieścił  ukryte włosy ( kusi mnie, żeby ową maszynerię
nazwać włosienicą ) . Gdy dziecko chciało wydobyć z laleczki ukryty kosmyk włosów naciskało
na widoczny na powyższym zdjęciu przycisk na brzuszku . Gdy włosy miały ulec skróceniu należało
włożyć w otwór na plecach lalki klucz w kształcie litery " T" i przekręcić go . Ciekawa jestem ,
czy dodawano do zestawu zapasowe kluczyki ... :)
Innowacja ta została przyjęta entuzjastycznie :) . 


Laleczki ubierano zgodnie z trendami epoki . Były to ciuszki sportowe, codzienne , wieczorowe ...
Do jednej z wieczorowych kreacji dodano nawet malutki flakonik perfum " Evening Data " !





Tressy produkowano w różnych wersjach kolorystki włosów , sprzedawano ze specjalnym szamponem , balsamem , lakierem i wałkami do kręcenia włosów . Później wprowadzono nawet
farby do zmiany ich koloru !!!

Laleczka dłużej cieszyła się popularnością w Europie niż w swojej ojczyźnie . 
Amerykańska korporacja zaczęła borykać się z problemami finansowymi w roku 1967 , by upaść
ostatecznie w roku 1968 . Prawdopodobną przyczyną przedwczesnego odejścia Tressy w Stanach Zjednoczonych był brak nowych pomysłów producenta , który nie zaopatrzył należycie laleczki
w odpowiednie gadżety , przyjaciół , chłopaka . Nie sprawił bidulce nawet samochodu ....
Firma American Characters sprzedała mold Tressy firmie Ideal  ( Tiny Tears& Tressy ) i Mattelowi .
W roku 1970 Ideal wykorzystał patent na rosnące włosy u swojej lalki Crissy . 
Nie wiem , co z moldem Tressy zrobił Mattel , jeśli wiecie będę wdzięczna za informację .

... a teraz czas na mojego klonika :) 


                                                 Włosy ma  " firmowo " krótkie 


             Ciałko typu "wydmuszka" , producent NN    Hong Kong







W Wielkiej Brytanii ostatnią Tressy Palitoy wypuścił w roku 1979 .  Laleczka cały czas ma swoją
wierną grupę wielbicieli , dla których  była towarzyszką dziecięcych zabaw  :)

Zdjęcia dotyczące bezpośrednio Tressy pochodzą z Internetu .
Jeśli macie jakieś inne pomysły dotyczące pierwowzoru mojego klonika jestem otwarta na propozycje :):)

Dzięki BAMBUC  pochodzenie klonika zostało wyjaśnione - BARDZO DZIĘKUJĘ  !!! :)

I have a Tressy doll, she's so sweet! This clone doll, about my doll book(Poupées-mannequins -Claudie Seree - Samy Odin) lookalike a Martine doll, Made in Hong Kong for MARKI, France, 1973.This type is from 1980 circa. 29 cm 

Poszłam dalej  tym tropem i znalazłam dość skąpą informację na temat tej laleczki .
Martine była tanią lalką produkowaną w Hong Kongu na rynek francuski .
Surowiec - tani plastik , głowa winylowa .  Podobno zdarzały się dość ekscentryczne kolory ciałka, takie jak prawie przeźroczysty pomarańczowy .

Bardzo chętnie  przygarnęłabym jej siostrę :):)

29 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemna lalka:) Jej buziak jest retro-uroczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. buziak do schrupania!
    retrourok ma wzięcie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do ostatniego akapitu - oczywiście nie mam pojęcia:), co do pierwszego - mam tak samo:) Panna Klonik zachwyca mnie swoją banalną-niebanalną minką, bije od niej taka poczciwość i serce jak na dłoni:) Ja bym przesadziła ją na jakieś lepszej jakości ciałko i zrobiła kilka przebojowych stylizacji, należy się dziewczynie, a co!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ciałko BB o podobnym kolorze ale ...jakoś mi nie pasuje , straciłaby swój klonikowaty wdzięk , takie mam wrażenie....

      Usuń
  4. Też tak uważam. Ta piękna buźka retro zasługuje na coś lepszego niż sztywna wydmuszka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo miła buzia, nie obraziłabym się za takiego klona ;)
    A ciałko... Kurczę, nawet wydmuszka może być subtelniejsza od zderzaków TNT...

    OdpowiedzUsuń
  6. I have a Tressy doll, she's so sweet! This clone doll, about my doll book(Poupées-mannequins -Claudie Seree - Samy Odin) lookalike a Martine doll, Made in Hong Kong for MARKI, France, 1973.This type is from 1980 circa.
    29 cm

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładny klonik, a i fryzurkę ma bardzo ciekawą :-) super !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda ? Jak widać lalka może mieć krótkie włosy i fajnie wyglądać :):)

      Usuń
  8. bardzo często spotykane kloniki :D Do tressy jej daleko :] Fajnie że udało się rozwikłać ta zagadkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ja widziałam takiego tylko raz :/ , zupełnie mi nie przeszkadza, że nawet nie stała obok Tressy :) i bardzo się cieszę, że moja lalkowa wiedza powiększyła się o jedną cegiełkę :)

      Usuń
  9. Starzeję się, skoro ujmują mnie takie lalkowe postacie, rodem z komisu na Chmielnej w Warszawie. Moja pierwsza niby - Barbie, też miała ciałko puste w środku z delikatnego plastiku.
    Kurczę, ten przezroczysty pomarańczowy - ale bym chciała ujrzeć go na żywo... ;-))))
    Słuchaj, Ty zostaw ją swemu losowi, genetyce i przeznaczeniu - nie zmieniaj ciałka!!! Toż ona ma prawo być sobą ;-) w pierwotnym założeniu producenta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. komis na Chmielnej .... tam to dopiero były wydmuszki obok neonowych sweterków :):) , pamiętam :):) .
      Tak , taka pomarańczowa landrynka odpowiednio podświetlona mogłaby dostarczyć ciekawych doznań estetycznych :) .
      Nie będę niczego zmieniać , ta laleczka ma swój wdzięk jako całość , zdecydowanie !!!

      Usuń
  10. Pomysł z perukami jak najbardziej trafiony. Wiele dziewczynek wpadało na pomysł zmienienia fryzury przez co później było niestety sporo płaczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... tak , miałam kilka egzemplarzy doświadczalnych , po traumatycznych przeżyciach fryzjerskich ...

      Usuń
  11. Jak ja kocham takie urokliwe kloniki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam też taką do Twojej bardzo podobną, z tego co udało mi się znaleźć na temat tej swojej to lalka typu klonik klona, bardzo popularne były np. kloniki Tammy, która sama była klonikiem Sindy, o lalce Martine dowiedziałam się dopiero z Twojego bloga; muszę sprawdzić czy ta moja to też Martine?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świat kloników też jest bardzo rozbudowany , ciągle się w nim jeszcze gubię , zwłaszcza, że trudno znaleźć o niektórych informacje w Internecie :/

      Usuń
  13. Mold Tressy to chyba jakiś wędrujący mold - miałam swego czasu w łapkach innego klona z twarzą najpewniej odlaną na tym wzorze...

    OdpowiedzUsuń