Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić Jacksona Jekylla , którego mama jest ponoć potomkinią słynnego doktora Jekylla , bohatera XIX wiecznej powieści Roberta Louisa Stevensona " Niezwykły przypadek doktora Jekylla i pana Hyde'a".
Podobno Stevenson napisał szkic powieści w ciągu trzech dni, złożony chorobą
w łóżku . Dał rękopis do przeczytania żonie, z której zdaniem się bardzo liczył .Żona stwierdziła, że zasadniczo wszystko jest OK ale brakuje jej w powieści akcentów społecznych . Pisarz spalił więc rękopis w kominku i napisał powieść od nowa .
Inne źródła twierdzą, że małżonka pisarza powieścią nie była zachwycona i kazała spalić rękopis , ale on tego na szczęście nie zrobił . ( Oto dwoistość informacji)
Jako że dwoistość natury ludzkiej była problemem fascynującym, książka stała się bestsellerem .
Dobrze wychowany, elegancki ,wykształcony , przystojny doktor Jekyll i odpychający, duchowo zdeformowany pan Hyde, ale także ... wiktoriańska sztywność obyczajowa
i hipokryzja kontra absolutne wyzwolenie z moralnych okowów .
„(…) obserwując
bacznie brzydotę w lustrzanej tafli, nie czułem odrazy, lecz raczej przypływ
serdeczności. Przecież to byłem także ja - ludzki i naturalny. ”
„ Owa istota, która
dobyłem z własnej duszy i słałem w świat, by folgowała swym żądzom, okazała się
wcieleniem podłości i najgorszego łajdactwa. Każdy jej czyn
i każda myśl jej
tylko służyć miały, a cierpieniem zadawanym drugiemu upajała się chciwie i z
bestialską rozkoszą, niemiłosierna i nieczuła, jak wyciosana z kamienia. ”
Musisz uzbroić się w cierpliwość :/
Cóż, w pewnym sensie tak , ale gdyby nie Ty nie pisałabym na temat książki ....
Utwór stał się inspiracją między innymi dla wielu filmów - pamiętam jakąś starą adaptację - podły , przygarbiony Mr Hyde , owinięty w obszerną pelerynę okłada napotkanych nocą przechodniów laseczką , przy wtórze diabolicznego chichotu . Kuśtyka następnie w stronę zakazanych dla gentelmana szynków by nurzać się
w rozpuście .
Ano właśnie !!! Jackson + Holt = pełna osobowość
.... oto Holt Hyde - na szczęście aparycję ma ekstrawagancką ale przyjemną :)
Nie powinno się dzielić tego, co ma pozostać w stanie równowagi .
Siły Yin i Yang nie wykluczają się wzajemnie, są współzależne - kiedy jedna wzrasta, druga maleje .
" Potęga
Hyde'a zdawała się wzrastać wraz ze słabnięciem Jekylla "
Właśnie ! " Nie ma żartów z filozofią. Moja Ty Pietrowno Zofio"
/ tym razem to cytat z "Raskolnikowa" Andrzeja Garczarka ;) /
Trudno.... Ciąg dalszy będzie dla wytrwałych :)
Mówi się, że do napisania powieści zainspirowała Stevensona postać bardzo szanowanego obywatela Edynburga - pana Williama Brodie ( 1741- 1788).
Ow gentelman - poważany, zamożny członek Rady Miasta trudnił się produkcją mebli
i zamków do do nich . Za dnia - szanowany rzemieślnik , w nocy włamywacz .Dorabiał klucze do drzwi klientów by powrócić do nich nocą wraz ze wspólnikami w celu pozyskania dóbr materialnych , pozwalających mu na uprawianie hazardu , utrzymywanie kochanek i prowadzenie życia na wysokiej stopie. Owa działalność prowadzona w szarej (czarnej?) strefie przynosiła duże zyski do momentu
włamania do Urzędu Akcyzowego Jego Królewskiej Mości ( Urząd Skarbowy!) .
Z Urzędem Skarbowym nie warto zadzierać - wspólnicy zostali złapani , a choć Brodie uciekł do Holandii , został aresztowany w Amsterdamie i dowieziony na proces
w Edynburgu .
Skazany na śmierć przez powieszenie zginął na ... szubienicy, którą sam ulepszył
w czasie gdy był szanowanym obywatelem miasta .
Egzekucję oglądało ponoć 40 000 gapiów ,
Jak widać na załączonych zdjęciach , pan Brodie nadal czynnie uczestniczy w życiu Edynburga .
Robert Louis Stevenson zmarł na udar mózgu w wieku 44 lat .
Przyczyną udaru było najprawdopodobniej zażywanie przez pisarza opium i laudanum przez większość życia :/
Podsumowanie:
Jeśli oddzieli się "biel" od "czerni" - czerń staje się nieokiełznana a biel spogląda na nią z niezdrową fascynacją , więc lepiej tego nie robić .
Uważajcie na to KOGO wpuszczacie do swego domu !!!
źródła:
"A imię jego 44" ;) Nie ma co się śmiać, gość był prawie w moim wieku, jak umarł...
OdpowiedzUsuń... ale przez całe życie chorował i przesadzał z używkami . Głowa do góry !! :)
UsuńCałe szczęście nie wszyscy dajemy dojść do głosu drugiej stronie natury, bezpieczniej być jednak dr. Jekyll'em. ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :):)
Usuńza dnia pięknością w nocy zaś szkaradą...
OdpowiedzUsuńpotworzyce znowu przystąpiły szturm,
jak widzę, nie tylko u mnie :)
Tak, dają o sobie znać i domagają się uwagi :)
UsuńBardzo ciekawy wpis. :) A lalek i tak zwrócił uwagę. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - bo fajny On jest :)
UsuńLalek ma potencjał - wydaje się być idealnym modelem do plenerowych sesji... Lubię takich lalków. :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ma potencjał :):)
UsuńOj, bardzo ciekawy ten facet i z jaką historią!
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie to fajnie wychodzi na zdjęciach :)))
Bardzo bogaty i pełen informacji post - dzięki Kasiu :-)
To ja dziękuję - cieszę się że tak uważasz :):)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa notka i historia! Jak najwięcej takich.
OdpowiedzUsuń