Przyjaciół należy wybierać z rozmysłem, dotyczy to również lalek .... :/
Zobaczycie dzisiaj "Najlepszą na świecie gadająca lalkę "- to reklamowe hasło firmy GENESIS TOYS , produkującej zabawki nowej generacji.
Żeby zachować właściwą kolejność , zacznę od przedstawienia bohaterki dzisiejszego wpisu .
Od 2013 Genesis Toys działa w ramach wyznaczonej sobie misji aby stać się wiodącym projektantem i sprzedawcą innowacyjnych zaawansowanych technologicznie produktów dla dzieci. Z misją, która jest szczera i nastawiona wyłącznie na wyróżnienie wspomnień z dzieciństwa wśród innych .
HURA !
CAYLA zostanie nową najlepszą przyjaciółką twojego dziecka !!!
Może z nim rozmawiać , odpowiadać na pytania, odrabiać z nim lekcje, grać w gry
i udostępniać zdjęcia .
- Cayla jest bardzo łatwa do konfiguracji - samouczek znajdziesz na jej stronie internetowej
- aplikacja My Friend Cayla jest dostępna na systemy Apple i Android ( tablet, telefon - możesz zmaksymalizować zabawę swojego dziecka )
- po pobraniu aplikacji należy połączyć się z Bluetooth w odległości do 100 stóp od lalki
- Cayla mówi w kilku językach !
REASUMUJĄC :
producent - GENESIS TOYS
twórca - Bob Delprincipe
dostępność - 2014 - 2017
Bob Delprincipe : Ona nie jest wyszukiwarką , ona jest siedmioletnią dziewczynką. Jest kilka rzeczy, których po prostu nie wie . Chociaż wcześniej istniały "inteligentne" zabawki, nigdy nie było lalki podłączonej do Internetu.
Cayla działa poprzez wysyłanie sygnałów wejściowych mikrofonu do aplikacji na urządzeniu poprzez Bluetooth . Aplikacja przekłada mowę na tekst , używa kluczowych słów do wyszukania odpowiedzi w Internecie , następnie tłumaczy tekst na mowę i wysyła z powrotem do lalki, która odpowiada.
Energię życiową czerpie z trzech baterii
Kiedy łączy się z Internetem wisiorek naszyjnika emituje światło
Ma 18 cali (46 cm)
Wersje kolorystyczne - afroamerykanka , blondynka, brunetka
Lalka otrzymała nagrody za swą innowacyjność . Przejrzałam kilka blogów promujących Caylę i Cayla wszystko ma "urocze" (łącznie z butami) i wszyscy ją uwielbiają ( zwłaszcza to że można ją ... włączyć i regulować głośność :/ )
Moja recenzja WYGLĄDU - toporna , włosy ze skłonnością do mechłacenia , buzia nieszczególnie zapadająca w pamięć , o średnio inteligentnym wyrazie . Wiem, to zabawka dla dziecka ale ...
NIE WŁOŻĘ jej baterii , NIE POBIORĘ aplikacji . NIE CHCĘ z nią rozmawiać , NIE będę rozmawiać ani z lalką, ani z lodówką czy odkurzaczem . Od prowadzenia konwersacji mam Rodzinę, Przyjaciół i ... psa . NIC nie zastąpi kontaktu z żywą istotą . Od odpowiadania na dziecięce pytania są RODZICE , którzy powinni mieć kontrolę nad rozwojem dziecka.
Cayla - druga strona medalu .
"Najlepsza przyjaciółka Cayla" - jako "Persona non grata" .
Niemiecka Federalna Agencja Sieci (Bundessnetzagentur) ZAKAZAŁA sprzedaży i korzystania z "usług" lalki na terenie Niemiec , uznając ją za urządzenie monitorujące . Brzmi zabawnie ?
Agencja ta stoi na straży prywatności elektronicznej i za swój szczególny obowiązek uważa ochronę dzieci . Problemem bowiem jest to, że Cayla wygląda jak zwykła lalka i nikt nie zwraca uwagi na to, że zbiera i przekazuje wszystko co usłyszy do USA, do firmy NUANCE SOFTWARE .
Firma ta oferuje rozwiązania biometryczne umożliwiające przeszukanie 60 milionów zarejestrowanych głosów w celu dopasowania głosowego z nagranych rozmów w ciągu kilku minut. Sprzedaje swoją technologię podmiotom prywatnym i publicznym (wojsko, wywiad, organy ścigania).
W odpowiedzi na ten zarzut , NUANCE oświadczyła, że nie udostępnia danych głosowych zebranych w imieniu klienta innym klientom.....
Agencja Federalna wyjaśniła, że nie zamierza ścigać rodziców, którzy kupili lalkę ale czyni ich odpowiedzialnymi za uczynienie jej nieszkodliwą .
Podobne obawy mieli rzecznicy konsumentów w USA . Grupy konsumenckie w Norwegii skrytykowały Caylę za uprawiany przez nią kryptomarketing polegający na pozytywnych opiniach związanych z niektórymi usługami i produktami określonych firm . Wypowiedzi dziecka stwarzały również możliwość ukierunkowania reklamy i udostępnianie ich osobom trzecim.
Oto cenne moim zdaniem rady ze strony " kaspersky " :
RODZICE - pomyślcie zanim kupicie dziecku zabawkę łączącą się z Internetem .
Czy dziecko na pewno potrzebuje takiej zabawki ?
Czy zabawka naprawdę MUSI być online ?
Czy aplikacja związana z zabawką nie prosi o zbyt wiele informacji ? ( adres, geolokalizacja , imię i nazwisko, itd . )
Czy można zmienić domyślne hasło na urządzeniu ?
W erze cyfrowej WSZYSTKIE urządzenia są cennymi zbiorami informacji !!
Korzystamy z telefonów, komputerów , które są celami ataków osób i instytucji zdobywających dane . Powinniśmy jednak o ile to możliwe chronić przed nimi dzieci.
P.S. Ja swoją Caylę unieszkodliwiłam pozbawiając zasilania . Pomimo tego wygląda na zadowoloną.
Wikipedia
Panienka sympatyczna, choć teraz chyba małomówna. Ale moje oko zatrzymało się na tej zapudełkowanej AA ;-) Tak czy owak - miłego lalkowania ^_^
OdpowiedzUsuńTak - panienka pracuje teraz nad wyłącznie swoim rozwojem , bez dostępu do sieci :)
UsuńWersja ciemnoskóra zdecydowanie prezentuje się najlepiej.
Dziękuję - lalkowanie tak czy siak zawsze jest miłe, prawda ? ;)
Buzia ładna, reszta spoko...ale jakoś do mnie nie przemawia. No cóż, nie wszystko musi mi się podobać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasiu.
... nie przemawia bo odłączona od sieci :):):):);)
UsuńJest " z gruba ciosana" - więc się nie dziwię :)
Pozdrawiam serdecznie :)
O rety! nie miałam pojęcia, że rzeczywiście powstała taka zabawka. Do tej pory myślałam, że to tylko typowy wymysł z kategorii futurystycznego science-fiction. Naprawdę przerażająca wizja jak bardzo chcą nas inwigilować i ukierunkowywać, że nawet wykorzystują w tym celu małe dzieci. Bardzo ciekawy wpis, dzięki za przedstawienie tematu :)
OdpowiedzUsuńSą również takie pluszaki... Czasami mam wrażenie, że niektóre "wymysły s-f" już dawno wprowadzono w życie , nie informując nas o tym :/
UsuńCieszę się bardzo, że temat Cię zainteresował :)
Moje zabawki prowadziły bardzo skomplikowane życie, łącznie z zabawą w obalanie złego imperium, na czele którego stał Oryginalny Kucyk Pony- imperator, otoczony radą podobnych sobie zabawek. Prosperity imperium zawdzięczało niewolniczej pracy podróbkowych Kucyków Pony. Stałym elementem zabawy był wątek zakazanej miłości między synem Imperatora a podróbkową, ale za to jaką ładną kucyczką. Wyzysk, intrygi polityczne, oraz defraudacja ZŁOTA (w tej roli groszaki, które wypożyczałam z kasetki z drobnymi spod lustra w przedpokoju) gratis. Wolałabym, żeby CIA nie znało szczegółów i ścieżki dialogowej mojej zabawy. Całe szczęście, że ZA MOICH CZASÓW takich szpiegujących Cayli nie było.
OdpowiedzUsuńStrach pomyśleć jakie mogłaś wywołać zamieszanie !!! :)
UsuńNiby wiemy o inwigilacji a i tak korzystamy z sieci w ten czy inny sposób. Niekoniecznie jednak potrzebna jest taka zabawka dziecku i z tym się zgadzam!
OdpowiedzUsuńLaleczka jest ciekawym pomysłem i bardzo chciałabym wierzyć w to, że miała na celu jedynie rozwijać intelekt małego brzdąca a nie pobierać żadnych danych... o rany, w jakim kierunku idzie ten świat...
Jeszcze nie mamy wszczepionych chipów , ale kto wie jak długo.... :/
UsuńCałe szczęście takie lalki nie są w kręgu moich zainteresowań. ;)
OdpowiedzUsuńMożesz na razie spać względnie spokojnie ;)
UsuńSzczerze powiedziawszy lalka mi się nie za bardzo podoba. A już jej rola podsłuchiwacza ani trochę! W życiu bym dziecku nie kupiła takiej zabawki.
OdpowiedzUsuńMnie przeraża ta pełna inwigilacja poprzez telefony i komputery, do których tak się przywiązaliśmy. Dokładać jeszcze szpiegujące zabawki? Za nic...
... bo ładna to ona nie jest , pewnie dlatego :).
UsuńNie myślimy na co dzień, jak mało pozostało nam prywatności, a niektórzy są wręcz uzależnieni od prezentowania jej w mediach społecznościowych :/. Niemiło to wszystko zaczyna wyglądać :(
Brrr, Cayla śmiało mogłaby zagrać główną rolę w horrorze o nawiedzonych lalkach - jej twarz spełnia kryteria "straszności" z nawiązką :D
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tej zabawki - zamiast uroczej lalki dla dziecka zrobiono z niej przerażającą kukłę, która udaje życie. Brrr!
To prawda - Straszycielka z niej całą uśmiechniętą gębą :).
UsuńMam nadzieję, że "złe" z niej wybebeszyłam - nie dostanie baterii ;)
No tak bym powiedziała - ładna ale inaczej :)
OdpowiedzUsuńBardzo inaczej :):)
UsuńKomputerek w ciałku całkiem ładnej lalce ale chyba nie dla dziewczynki no może jako gadżet .Trochę to smutne zamiast kochanej,zwykłej szmacianki ...E nie ...!!!
OdpowiedzUsuńTo takie "odhumanizowane".... :/ Myślę, że komputer powinien zachować swoją komputerową postać - przynajmniej w życiu dzieci . W przeciwnym razie po co dzieciom kontakt z rówieśnikami jeśli można rozmawiać z lalką ???
UsuńW pełni się zgadzam z Twoim zdaniem! Lalka zrobiła na mnie nieco upiorne wrażenie.
OdpowiedzUsuń... bo chyba cały problem zaczyna być upiorny ... :/
UsuńJak dla mnie to ona ma buźkę całkiem podobną do Chuckyego :D Trochę straszna jest i taka z niej jakby Alexa dla dzieci.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta lalka jest po prostu brzydka. Już pal licho to szpiegowanie, ale ta wyrzeźbiona twarz jest creepy.
OdpowiedzUsuń