Osoby, które tu zaglądają :):)

środa, 25 czerwca 2014

Mój pierwszy transwestyta - Emma Bunton SG



E .... mma... co chciał..... a może jednak nie.....

- Ooo... ona ma dziwną twarz … - stwierdził Syn ostrożnie , nie chcąc urazić moich uczuć
zbieraczych

- Bo to transwestyta – powiedziałam z przekonaniem, które podtrzymuję do tej pory .

Uważam również, że jest to jedna z NAJBRZYDSZYCH lalek jakie do tej pory widziałam .
Ma twarz transwestyty pogrążonego w głębokiej depresji .
Rozczuliła mnie ta odmienność estetyczna , żal mi się zrobiło GoJej albo jak kto woli JejGo.
Onaon dostanie jakieś ciuszki w stylu wampa kabaretowego albo... słodkiej Lolitki :):) .


                                                               To zdjęcie z aukcji





Jak widać Emma jest od Wiktorii wyższa



Stoi na moim biurku w polu widzenia – zmiękczam w ten sposób JejGo nieurodę .
Tak się zmiękczamy z Lalką obustronnie – ja być może zbrzydłam , Ona wyładniała :):) . Zaczęła nawet mieć Niewidzialnych Przyjaciół – na widzialnych jeszcze za wcześnie .

Laleczka pochodząca z 1998 roku jest dziełem firmy Toymax ( Yaboom ) Street Life ,
pochodzi z pierwszej edycji Spice Girls tej firmy - „ My First Singing Spice Girl '' .
Z tego co zdążyłam przeczytać wynika, że seria nie cieszyła się popularnością , 
przez wielbicieli zespołu uznana została za urodziwą BARDZO inaczej , mówiąc normalnie -paskudną . Niewątpliwie coś w tym jest .
Na zdjęciach Emma prezentuje się lepiej, niż w rzeczywistości .






Figura :
Słupowate nogi ''model Simba” . W przypadku Emmy osadzone w stawach na różnej wysokości . Nie wiem, czy to cecha tego akurat egzemplarza , czy przypadłość właściwa całej serii.
Brak zaokrąglonych pośladków niestety kobiecości nie dodaje .







Włosy jakości firmy Simba , rotowane tak ubogo że skazują Emmę na wieczne warkoczyki .
Na moim egzemplarzu autooplątki z kosmyka włosów dookoła gumek wskazują na nietkniętą fryzurę fabryczną .



Na dłoni pierścionek , podoba mi się . Jest delikatny i nie przypomina – jak większość lalkowych – kastetu .

Teraz pokaz sprawności :




Dobrze, wystarczy , już dziękujemy :)

Teraz próbka wokalna :



.... i prawie sweet focie ....





Narzekałam, krytykowałam ale bardzo jestem z Emmy zadowolona . To swoiste wyzwanie
stylistyczne :), indywidualność wśród słodkich buziaków barbiokształtnych . :):) ,
.... a poza tym jedna z lalek z urodzinowego pakietu od Syna :):)


 




17 komentarzy:

  1. A wiesz, że byłby z niego całkiem przystojny mężczyzna... Ja wiem, że to najgorsze co można powiedzieć kobiecie (no nie najgorsze, ale nie czarujmy się, mało która pragnie takiego wyznania). Bardzo chętnie zobaczyłabym lalkę bez rzęs, z innym kolorem na ustach i bardziej umięśnionym ciałkiem. Szkoda, że nie natrafiłam na taką lalkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, to jest chyba najbardziej osobliwe lalkowe znalezisko, jakie widziałam! Nota bene Victoria też urodą nie grzeszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy przypadek lalkowy :) Usmialam sie czytajac posta :) Na pewno uda Ci sie wydobyc z niej /jego to co najlepsze :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest bardzo... oryginalna. :P Chyba wszystkie lalki Spice Girls nie były zbyt urodziwe. Ja mam Victorię i przyznaję, że też nie grzeszy urodą. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Obawiam się, że nawet gdyby od tego zależało moje życie, nie poznałabym w tej lalce Emmy... Ciekawe, czy Emma się poznała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eeeeej.... to, że wygląda inaczej niż przeciętna lalka nie znaczy jeszcze, że jest brzydka. Całkiem całkiem w porównaniu z tą szczerzącą zęby mattelowską. Tamta jest brzydka, tam ma tę no... posągową urodę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po prostu jest oryginalna i jedyna w swoim rodzaju:)

    OdpowiedzUsuń
  8. a fe! brzydactwo.... wgl lalki Spajsetek to dla mnie porażka... nie ważne jaka...

    OdpowiedzUsuń
  9. Lalka ciekawa ,choć o urodzie damsko-męskiej ( z naciskiem na "męskiej"). Prezent bardzo udany bo zupełnie inny od słodkich, uśmiechniętych panienek. Masz rację, trudno dobrać jej ciuchy. Filmik bardzo fajny, dźwięki wysłuchałam z ochotą!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. piękna baza tylko trzeba by było podretuszac , ale i tak piekna tzn podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  11. rzeczywiście - taka postać to nie lada wyzwanie! i choć chwilami miałam skojarzenia z panem nianią - jakoś polubiłam ją
    ( ULA-brzydula tez wymagała i czasu i stylisty i miłości, prawda? jeszcze będą z niej ludzie - znaczy - niezła kobitka! )

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakby mnie zrobili taką gębę to bym im wytoczyła proces. Victoria, choć nie piękna, wygląda o wiele lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  13. No to ja mam takich dwóch;) hahahahahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam nietypowe urody lalek! Gratuluję nabytku! Te lalki się nie nudzą i nie odchodzą w niepamięć, a to że są inne sprawia, że po jakimś czasie są ulubienicami w kolekcji! Buziaki ogromne!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ha - jakie poruszenie wywołała Emma! I chyba właśnie o to chodzi - przecież stworzono ją, by porywała tłumy :P Gdyby trafiła do mnie, to pewnie próbowałabym zrobić z niej chłopaka. Jako kobitka ciut mniej mi się widzi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj tam, oj tam! Gdyby nie to ciałko, to byłaby całkiem całkiem :-) Przypomina mi lalki Jem :-)

    OdpowiedzUsuń