Osoby, które tu zaglądają :):)

sobota, 16 września 2017

Miesiąc POLSKICH LALEK - Misie


Dzisiaj chciałabym pokazać swoje Misiaczki - lalki ze Spółdzielni Pracy "Miś"
w Siedlcach .  Upsss.....  chyba kogoś na zdjęciu brakuje....... :(


    Teraz już pokazały się wszystkie Misiaczki , nie wszystkie kompletne -
    ale o  tym później .

Spółdzielnia Pracy " MIŚ" w Siedlcach działała w latach 1954-2002 i była chyba najpoważniejszym producentem lalek w Polsce w latach siedemdziesiątych .
Utworzono przy niej nawet przyzakładową szkołę zawodową Krawcowej Strojów dla Lalek !!!
 W roku 1978 zatrudniała ... 675 pracowników !!! Dane z TEJ strony
 Lalki spółdzielnia zaczęła produkować od 1971, znacznie przyczyniając się do rozwoju gospodarczego miasta . Wiele z nich wysyłano na eksport .
Początkowo celuloidowe szybko zastąpiono twardym plastikiem PCV . W latach późniejszych głowy lalek robiono z winylu .
Moje Misiaczki pochodzą najprawdopodobniej z lat siedemdziesiątych .



Niebieskooka Kominiarka zachowała swoje oryginalne ubranko i buty !!!
Dlaczego uważam że to kominiarka a nie kominiarz ??? Nie wierzę, żeby
facet nałożył do takiej pracy białe buty - spójrzcie na zdjęcie :):):)
Swoją drogą ciekawe, czy Barbie odważyła się zostać kominiarką.... Chyba nie :)



 Ta bidulka straciła gdzieś ręce . W przeciwieństwie do Wenus z Milo zachowała 
  jednak głowę :) . Buzię ma promiennie uśmiechniętą . 
Stwierdziłyśmy z Zurinką , że utracone ręce można zastąpić rękoma od porcelanki . Lepsze takie , niż żadne . Zamierzam tak zrobić .



 Ta Misiaczka ma oryginalne ubranko , zabrakło tylko butów - z pomocą znowu przyszła porcelanka , wyskakując ze swoich :) . Jednak mam jakieś priorytety......



 Ta Misiaczka również utraciła kończyny górne . Uzupełnię te dotkliwe braki
 porcelanowymi rączkami.



  Misiaczkowy Bobasek w oryginalnym ubranku



 Ten Misiaczkowy Bobasek miał tylko jedną rączkę .



 Z pomocą przyszły winylowe łapki od lalki z miękkim tułowiem . 
 Tak, wredna jestem , ale dawczyni nie miała głowy , a po co   komu ręce jeśli 
  jest pozbawiony tak istotnego organu jakim jest głowa ?


  Nie wygląda to może elegancko ale ręce są .:) Umocowałam je w najprostszy możliwy sposób , na gumce łączącej obydwie kończyny , przewleczonej przez środek lalki .

   Panny Misiaczki mają bardzo charakterystyczną cechę - plastikowy skalp na        czubku głowy .


   Skalp , jak również specyficzne rzęsy upodabniają je nieco do radzieckich lalek
   moskiewskiego producenta MIR 

                    
                
                                 skalp Czerwonego Kapturka  ( jak mrocznie to brzmi !!! )


                           


   Nie wiem w jaki sposób zdejmuje się owe skalpy i chyba pozostanę w tej nieświadomości do momentu pozyskania głowy wymagającej od-skalpowania .
                     

       Czerwony Kapturek wśród Niedźwiedzi   Misiów  :)

  Czy zwróciliście uwagę na to, że wśród przypadkowych egzemplarzy laleczek 
  MIŚ większość z nich ma BRĄZOWE a nie niebieskie oczy ??
  U wszystkich włosy są w bardzo dobrym stanie . ABSOLUTNY brak wyłysień!
  Być może :
  a)  włosy są tak porządnie umocowane na głowie
  b)  dziewczynki z tego okresu nie wyrywały lalkom włosów ani kępkami ani 
       pojedyńczo
  c) jedno i drugie  :):)

 Działała również spółdzielnia "Miś" w Łomży ale lalek z tego źródła nie posiadam :(

  BARDZO  DZIĘKUJĘ  ZURINCE  ZA POMOC  W POWIĘKSZENIU
  POGŁOWIA  MISIACZKÓWIEN !!!! :******************** :)

29 komentarzy:

  1. Ładne lalki, chociaż to nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :):) Może wreszcie wyrobię się z robieniem zdjęć i pokażę coś , o co i Ty będziesz mógł z przyjemnością oko zaczepić :):):)

      Usuń
  2. Fajne lale.
    Pamiętam jedną ze zdejmowanym skalpem z dzieciństwa, ale nie wiem czy to jakaś Misiaczkówna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne Miśki. A ja się dziś znowu spóźniłam, całe szczęście zabawki nie poszły na śmietnik tylko do izby pamięci (takie miejscowe mini muzeum. Co zdobyłam pokaże na drugim blogu wkrótce. A moje Miśki zaprezentuję może jutro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że znowu udało Ci się coś uratować :):):)
      Widzę, że Twoje Miśki już się pokazały , zaraz je obejrzę z wielką przyjemnością

      Usuń
  4. misiówny urokliwe
    choć bez kończyn
    ciut upiorne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak.... wiem :/ . Znalazłam już rączki porcelanowe , będę je przeszczepiać :)

      Usuń
  5. w kupce zyskują ogromnie, szkoda ze już nie poznamy nigdy historii tych rączek ,lub raczej ich braku, ja rozumiem gdyby oczka wydłubane, ale rączki?
    Najbardziej podoba mi się ta najmniejsza, jakaś taka zadziorna:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rączki są mocowane na gumce . Pewnie się przetarła i pogubiły się ... Zdecydowanie wolę dorabiać rączki niż wstawiać nowe oczy .
      Tak, bobasek ma ochotę na jakąś psotę :):)

      Usuń
  6. To też nie moja bajka ;-) ale u Ciebie chętnie je pooglądam :D
    Fajny zbiorek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. I znów utwierdzam się w przekonaniu, że w grupie laleczki fajniej się prezentują i jest im raźniej! To widać na zdjęciach! Jestem zaskoczona, że w większości mają brązowe oczka, bardzo fajnie zachowane włoski, ale brak rączek u kilku jest dowodem na to, że były chyba źle zamocowane, względnie projektant niedokładnie wszystko zaplanował. Lalki mają śliczne buźki i trzymają się całkiem nieźle, jak na swoje lata :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak , stadko lalek wygląda znacznie ciekawiej :)
      Rączki były mocowane na gumce przeciągniętej przez środek korpusu , więc teoretycznie dość łatwo było je reperować . Może nie wszystkim rodzicom się chciało , albo - zanim zdążyli - rączki się pogubiły ....

      Usuń
  8. hmm ja pamiętam Krawalki, ale z misia nie kojarzę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety też nie pamiętam ich na sklepowych półkach :( . Zapamiętałam głównie lalki z NRD...

      Usuń
  9. Bardzo urokliwe z nich panienki :) i mają takie zadowolone minki :) …… a takie były zabiedzone :/ i nieszczęśliwe :/ teraz to już tylko wspomnienie złe i tyle.
    Będę się dalej starać powiększać stan osobowy w Dziwaczkowie :) jestem mocno zdeterminowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło , że cały czas o nas pamiętasz :):):*
      Znowu udało nam się uratować kilka lalek :):)

      Usuń
  10. Miałam kominiarczyka - miał dokładnie taki strój i CZARNE buty. Myślę, że panna kominiareczka dostała butki od jakiejś swojej siostry. A i w dodatku był mocno opalony. Nie to że murzynek, ale taki bardziej pomarańczowy :D urocze panny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O !!! Myślę, że były wersje z białymi butkami i czarnymi - a może te czarne to już po wykonanej pracy ??? :):):) Ciekawa jestem czy pomarańczowe i bladolice pochodzą z jednej edycji ....

      Usuń
  11. Jako dziecko miałam niewiele lalek. W mojej miejscowości był tylko jeden sklep z zabawkami. Pamiętam piękne lalki ze spółdzielni pracy "Miś", stojące na półkach, w przepięknych sukieneczkach i białych bucikach. Wtedy zabawki dostawałam tylko pod choinkę i na dzień dziecka. Och, jak marzyłam o tych cudownych lalkach ze sklepu. Do dziś mam w pamięci ich obraz. Swoimi zdjęciami, przywołałaś jakże cudne wspomnienia. Niedawno odnalazłam swoją najpiękniejszą lalkę z dzieciństwa. A ponieważ, jak napisałam, miałam ich niewiele, to szanowałam je bardzo. Niedługo zapraszam do mnie na post o lalce z PRL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo mi miło że moje Misiaki przywołały takie wspomnienia . Oglądałam archiwalne zdjęcia stoiska z lalkami z warszawskiego PDT i zrobiło mi się ciepło na sercu , to cudowne chwile.
      Zauważyłam, że moje dzieci bardzo lubią oglądać zdjęcia z dzieciństwa , na których uwiecznione są ich zabawki . Czekam na Twoją laleczkę :)

      Usuń
  12. świetne stadko. Ja mam tylko dwie, może kiedyś sie wzbogacę:)
    Misiowe buzie maja tyle uroku i sa takie miłe dla oka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci w takim razie inwazji Misiaczkowej :):) Niech urozmaicają swoją obecnością nasze lalkowe pogłowie , są naprawdę słodkie :)

      Usuń
  13. Hej. Mam taką lalę z dzieciństwa. Nie wiesz może w jaki sposób połączyć rączki z tułowiem. Bo mam je tylko odpadły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak wyglądają od strony mocowania do tułowia :/ - jeśli mają otwór to może spróbuj wyciąć z tworzywa wrzecionowaty kształt, który można włożyć do otworu w taki sposób, żeby się zaklinował. Trzeba zrobić w nim dziurkę i przewlec przez nią gumę i połączyć nią rączkę z rączką , uprzednio przekładając przez tułów. Mam nadzieję że opisałam to w miarę jasno :/

      Usuń
  14. Hello! I am sorry I do not speak polish, but I hope this will translate. I recently purchased a doll that I believe is from this coop. After reading your article, I think maybe she is supposed to be a boy! She (he?) is wearing a pants suit, with a blue vest. I am not sure, but did they make a set of dolls from other countries? I would love to show you a picture of my doll, and ask if you know what it is.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I am very curious. Please send a photo to the address lalkizbieraczki@gmail.com
      "Miś " produced dolls in different regional costumes. Best regards :):)

      Usuń
  15. Cześć. A ja mam pytanie, w jaki sposób zdobywasz te skarby. Próbuję odtworzyć krainę mojego dzieciństwa, ale nie jest to łatwe. Większość utraconych laleczek pochodziła prawdopodobnie z "Misia", były też chyba Krawalki. Znasz może miejsca, w których takie cudeńkasą do zdobycia?

    OdpowiedzUsuń