Mała , 14 centymetrowa Roddy jest prezentem od Uli .
Laleczka jest śliczna, bardzo Uleńko dziękuję !!!! :):):)
Niewiele znalazłam informacji na temat jej producenta. :/
Poprzedniczką Roddy była założona przez D.G. Todda w 1930 roku w Southport , w Anglii
firma Toy Time Toys produkująca lalki kompozytowe i szmaciane , na ogół pozbawione sygnatury .
W roku 1938 Todd razem ze swoim wspólnikiem Robinsonem założył nową firmę Roddy .
Po II wojnie światowej producenci lalek zaczęli zastępować kompozyt twardym plastikiem , który było łatwiej formować . Z takiego właśnie surowca zrobiona jest mała Roddy . Myślę, że pochodzi
z lat 50-tych .
Bardzo intrygują mnie czarne paski farby na jej bokach . Nie wyglądają na pozostałości kleju .
Na pierwszy rzut oka farba podobna jest do farby jaką namalowane są butki .
Czy ktoś domalował małej buciki kiedy zgubiła swoje firmowe , czy to oryginał ? Tak czy siak
na razie nie będę ubytków uzupełniała .
Dłonie uformowane w małe piąstki
Włosy przyklejone bez przedziałka :)
Mała Roddy ma laleczkę . Laleczkę dostałyśmy od Kukani :)
Mamy również wózeczek dla laleczki :)
Oto wygrzebane na ebay i todocoleccion zdjęcia innych laleczek tej firmy :
lalka chodząca
to lalka winylowa z 1960
Firma Roddy działała najprawdopodobniej do 1968 roku .
Nie będę małej uzupełniała również rzęs . Nadgryzienie zębem czasu dodaje jej uroku :)
Na Konopnym Kwiatku pożegnanie z matrioszkami - zapraszam !!!! :)
wózeczka zazdroszczę jak stąd na księżyyyc!!!
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Sama sobie go zazdroszczę :):):)
Usuńuwielbiam tego typu lalki Twoja Roddy jest przesłodka. A wózeczek pierwsza klasa !!!
OdpowiedzUsuńGdybym wiedziała, że magiczna moc laleczki od Ciebie sprawi, że się pojawisz , pokazałabym ją dużo wcześniej:). Jeszcze raz za nią dziękuję :)
UsuńJak już pisałam Roddy jest przecudna, jej rzęsy mnie rozbroiły. Posiadam jedną Roddy. Ma gumową główkę i celuloidowe ciałko. Pisałam o niej, zobacz w tagach.
OdpowiedzUsuńPrawda ? Słodka z niej istotka :) Zaraz zobaczę Twoją pannicę :)
UsuńTaki typowy urok staroci, razem z wózeczkiem, fajnie się to komponuje, ale bała bym sie w nocy zasnąć:)))
OdpowiedzUsuńMam 50 lat, wiec tego typu lalki nie są mi obce, do mojego dzieciństwa przetrwa troszkę tego typu...Zawsze sie ich bałam.:)))
Wiele osób tak reaguje na niektóre lalki :):) Ja w dzieciństwie bałam się afrykańskiej maski wiszącej
Usuńw przedpokoju . Po tamtej masce żadna lalka mi niestraszna :):):)
Obie laleczki są pięknym prezentem! Niemniej wózek mnie powalił....wspaniale komponuje się z lalkami!
OdpowiedzUsuńMyślę, że wózeczek na nie czekał . Z nowszymi lalkami nie wygląda tak dobrze :):)
UsuńJak ja lubię takie staruszki :) cudne są obie ! Fantastyczne prezenty :)
OdpowiedzUsuńWózeczek jest niesamowity :)
:):) Trzeba będzie urządzić kiedyś spotkanie takich starszych pań :):)
UsuńMoim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń