Kotołaczki z Szydełeczkowa zostaną w Dziwaczkowie już na stałe .
Dzisiejszy post miał być na inny temat ale bliźniaczki wymknęły się z domu , żeby zapoznać się
osobiście ze zjawiskiem atmosferycznym w postaci śniegu .
Słyszały o białym , puszystym śniegu . Nie podejrzewały że jest zimny i mokry ....
Purrsephone miała ochotę biegać ale Meowlody poczuła dotkliwy głód ( ona jest ZAWSZE głodna).
Wróciły więc do domu, zjadły , położyły się spać i o czym tu pisać ??? :(
No i proszę jaki im dobrze :) Jak się tak przyjrzeć z przymrużonym okiem to mamy prawdziwe małpki skaczące po płocie i drzewach :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) , te zawinięte ogonki..... Ciekawe czy będzie jakaś Monsterka córka King Konga :):)
UsuńŚwietny pomysł na sesję! Próbuję ostatnio wziąć się w garść i zrobić pannom kilka zdjęć na śniegu, ale ciężko mi się z nimi wybrać :))) Tak jak mówią Twoje MH : zimno i mokro!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję :) Miałam w planie iść gdzieś dalej ale, tak jak powiedziałaś - zimno i mokro :/ .
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie :):)
Hello from Spain: fabulous pics in the snow. We keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you very much :) I don't like winter !!!! :(
Usuńha, skoro Kocicom nie chciało się
OdpowiedzUsuńzbyt daleko i długo zapuszczać w
śnieżne knieje - nie dziwota, że i
inne lalecznice siedzą w domach...
Znasz je przecież , to Kocice-Psotnice , na chwilę mogły z domu wyjść :) . Po powrocie kąpiel, jedzonko i spać :):)
Usuńooo - tak to mogłabym i ja...
Usuńpodoba mi się fotka, na której słoneczko
OdpowiedzUsuńdelikatnie smaga jasnowłosą po ciałku,
po pręgach, po ogonku :)))
Dziękuję, dziękuję :) Miło jej było na słońcu ale to nie "to" słońce , które koty lubią najbardziej :)
Usuńno ba!
UsuńO widzę Twoje kocice wzięły przykład z moich Ciasteczek i bawią się w morsy. I to w realu. :)
OdpowiedzUsuńTo taki chwilowy wypad żeby zobaczyć jak wygląda śnieg na żywo :):)
UsuńAle żeby tak golasy od razu na śnieg wysyłać :P :D Fotki fajne :) A lalkami się zachwycam :) Lubię te wszystkie kotopodobne monstery :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń... golasy same sobie zrobiły krótki wypad do ogrodu w celach poznawczych :) .
UsuńUdały się Mattelowi te kociczki, to fakt :) Serdecznie pozdrawiam :):)
Tych Monsterek też wciąż jeszcze nie mam pod swoim dachem...
OdpowiedzUsuńAle rzucać na śnieg gołe koty, bez kubraczka, to średnio subtelne. (Wrrrrr)
Dywa i Hołota, były zgorszone!
... widziałaś kiedyś na dworze ubranego kota ??? Nawet zimą ??? Ja tylko raz :):)
UsuńKot w butach się nie liczy :):) !!!
Zgadzam się z Kidą i moje dwie kocice z kocurkiem na czele też były bardzo oburzone!!!
OdpowiedzUsuńKasiu, Kasiu!
:):) ... a nasze rodzinne kocurki wypadły na zaśnieżony balkon i były zachwycone zabawą śniegiem .
UsuńJak widać młode to i głupiutkie, skoro starsze koty potępiają tego typu rozrywki :):)
Takie kontrakty wizualnie bardzo ciekawe, ale brr, zimno się robi od samego patrzenia ;-)
OdpowiedzUsuń... dlatego- żebym nie zmarzła - szybko wróciły do domu :):)
UsuńFajnie się prezentują na śniegu, mi akurat pasują tam bez ubrania, o jakąś barbie bym się pewnie bardziej matwiła;)mam nadzieje, ze fotograf nie odmrozil sobie rąk, albo ma takie rękawiczki, w których można robić zdjęcia - ja nie mam ,więc u mnie na razie zimowych plenerów brak;)
OdpowiedzUsuńNawet w takich rękawiczkach marzną ręce :( , dlatego robię zdjęcia zimowe tylko blisko domu :(
Usuńpiękne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu , wiem jak lubisz monsterkowe miauczydła :):)
UsuńNie zmarzly biedulki?
OdpowiedzUsuń... ja bardziej , one cały czas były w ruchu :):)
Usuń