Oto egzemplarze wytypowane przeze mnie do porównania . Po jednej osobniczce z danego gatunku ,
żeby nie było tłoku i przepychanek łokciami .
Jade J'adore Bratzillaz MGA ( Zadziorka).
Trafiła do mnie z tzw. drugiej ręki . Jest w bardzo dobrym stanie , widać, że poprzednia właścicielka bardzo o nią dbała . Zdjęłam Zadziorce z głowy kapelusik czarownicy bo.... był za mocno przymocowany i mnie denerwował . Pelerynkę też zdjęłyśmy .
To klonik Ni to ni Owo . Na pudełku napisane było Bratzillaz - Inka świadkiem :) . Towarzyszyła
mi podczas zakupu Filomeny . Na zdjęciu Filomena prezentuje swoją czuprynę po reroocie .
Przed rerootem miała na głowie klasyczne , sztywne , oszczędnie osadzone włosy klonika
przypadkowej długości . Jestem leniwa, więc zrobiłam jej dłuższe włóczkowe nie drążąc nowych
otworów .
Uwielbiam te wielkie, wytrzeszczone wyślepki z tworzywa zamiast oczu namalowanych tradycyjnie .
W porównaniu zgodziła się uczestniczyć również Spectra Monster High Mattela (Andrea)
Zaczynamy !!!
Zadziorka : Czy ja muszę się rozbierać ?? Przecież widać, że jestem inna .....
O tak ! Bardzo dziękujemy :):) .
Figury pań jakie są, każdy widzi :) Filomena wygląda jak krzyżówka Bratzillaz z Monsterką .
Głowa Filomeny wyraźnie różni się kolorem od jej ciała .
Mam wrażenie , że producent w zależności od tego co miał pod ręką osadzał na takich ciałkach raz głowę monsterkopodobną, raz bratzillazopodobną .
Filomenę można by nazwać Rozklekotką , ponieważ jej stawy mają własną koncepcję związaną
z ustawieniem kończyn . Starałyśmy się bardzo, żeby na zdjęciu pięty były umiejscowione
po tradycyjnej stronie . Cieszymy się , że Filomena nie posiada ogona , ponieważ mogłyby się
dziać z nim różne rzeczy , w niektórych kręgach uznane za nieprzyzwoite ... :/
Nie przepychać się moje miłe !!! Dlaczego Monsterka nagle znalazła się w środku ??? :/
Jak widać ciało Filomeny jest kopią ciałka monsterkowego , z wyjątkiem stóp .
... i bardzo dobrze , łatwiej dobrać jej buty , np. z zestawu obuwniczego Simby :)
Zadziorka musiała przytrzymać się podpórki - trudno jej było klęczeć . Nie wiem czy to przypadłość
" od nowości" czy "od używania" :):)
Filomena : Kolor twojego ciała pasuje do mojej głowy !! :):)
Zadziorka : Nie myśl o tym NAWET przez chwilę i zabierz te ręce ode mnie !!!!
Filomena : Nie umiesz się bawić ! :/
Andrea : Po co ci artykułowana talia, skoro nie możesz się obrócić ???
Zadziorka : Nie wiem :( Mogę nią trochę klekotać ...
Ja też nie wiem ....
A teraz moje drogie spróbujcie zrobić szpagat . Tak naprawdę nie wiem po co lalce umiejętność
robienia szpagatu ale chwilowo nie mam innych pomysłów na waszą aktywność fizyczną :/
Zadziorka : Nie zrobię szpagatu nawet po rozgrzewce !!!! :(
Nie musisz , dziękuję :)
Filomena : Ajaj ! Znowu wykręciła mi się noga w stawie !!! :(
Andrea ; Mnie tam się nic nie wykręca :)
Chyba powinno być jakieś podsumowanie ??
Nie polecam klonika ani dla dziecka ( laleczka rozsypie się ) , ani jako dawcy ciałka . Filomena
ma jednak dużo wdzięku i piękne oczy . Monsterki z takimi oczami wyglądałyby ciekawie ,
czego przykładem jest moja kochana Funia OOAK .
rozklekotane czy nie -
OdpowiedzUsuńfajnie, że się w deszcz
Dziewczęta nie nudzą :)
papatki! Inka
Tak... moje lalki są bardzo rozrywkowe :):)
UsuńZadziorka najbardziej mi się podoba, przynajmniej nie ma skoliozy. :)
OdpowiedzUsuń... i jest zdecydowanie najlepiej odkarmiona :):)
UsuńPanna Dziwadelko ma bardzo przyjemny pyszczek :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie to lalki wcale sie nie nudzą :)
Myślę, że Twoim też nuda nie grozi :):):)
UsuńTak, pyszczek Filomeny pozwala zapomnieć o pewnych niedoskonałościach jej ciałka :)
ja icj mam całe stado- znacvzy tych klonów- fakt- ciekawostka dla takiego chomika jak ja ale dla dzieci- to tylko dla tych ostrożniejszych- a tak na marginesie- to wiesz, że im sie czasem trafiaja nóżki w rozmiarze monsterkowych?
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoje kolorowe stadko :) . Nie wiedziałam o tych stópkach !!! Jak widać świat kloników kryje jeszcze niejedną niespodziankę :):)
UsuńChoć pokazane, wygimnastykowane panny bardzo mi się spodobały, to jednak nie mogę się nie uśmiechnąć, kiedy zobaczę Funię! To jedna z najbardziej sympatycznych lalek, jakie widziałam :)))
OdpowiedzUsuńWracając jednak do porównań, to nie miałam pojęcia, że "monstrekowym" nóżkom dali normalne, lalkowe stópki! Bladowłosa zaś zadziwiła mnie klekotającą talią. Myślałam, że się tam wygina na prawo i lewo!
Serdeczności, Kasiu :-)
Prawda ? Jestem bardzo zakochana w Funi :):)
UsuńTeż byłam zdziwiona tą talią . Nie widzę praktycznego zastosowania dla tego dodatkowego ( teoretycznie) punktu artykulacji :/ .
Serdeczności Olu, serdeczności !! :):)
Jak zawsze bardzo pouczające porównanie. Jesteś skarbnicą wiedzy lalkowej, można się wiele dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Bardzo Ci Asiu dziękuję , nie wiem jeszcze tylu rzeczy .... :/
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Fajne porownanie :) Ja mam dwie bratzillas i tez troche w kolanach rozklejkotane choc da sie wytrzymac :) Kupilam je celem repaintu i jestem ogromnie ciekawa co wyjdzie :) Klonika nie widzialam w zyciu ale faktycznie ma cialko zywcem skradzine Monsterkom...nie licznac stop :) U Ciebie jak zwykle bardzo sympatyczne lalkowe okazy :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia <3
Bardzo Uleńko dziękuję :):) .
UsuńWidocznie rozklekotanie to naturalna kolej rzeczy w życiu tych laleczek ... U klonika najbardziej mnie zaskoczyło , że występuje pod nazwą "Bratzillaz " :/ . Ja też jestem ciekawa tego repaintu - WIEM że będzie bardzo udany :):)