Widzicie jak ona się szczerzy ?? Szczerzy się nie do mnie ale ze mnie :/
Nigdy nie goniłam za Disneykami . Nie było to zaniechanie planowe .
Tak po prostu " nie bo nie " . Było mi z tym dobrze . Bardzo dobrze . Teraz już nie jest.....
Wczoraj, niespodzianie napadła mnie lalkowa żądza . Żądza posiadania małej Disneyki z wielkimi
oczyskami :(
to zdjęcie z Internetu podrzucił mi lalkowy diabeł . Nie może być inaczej :/ .
Wyjęłam więc z kartonu szmacianą namiastkę zaopatrzoną w winylową głowę .
Umyłam jej włosy , przebrałam w sukienkę po Mince .
Bella ma 32 cm ,stoi o własnych siłach tylko dzięki niezastąpionym butkom-breloczkom .
Może to kara za rozsiewanie nancywirusa ??
Może mi przejdzie ?
... zobaczymy .......
UWAGA !!!!!
Patryk zaproponował termin spotkania lalkowego -
20 sierpnia ( sobota) godzina 16 , ARKADIA
ZAPRASZAMY !!!! :)
Zdecydowanie lepiej jej w nowym ubranku.
OdpowiedzUsuńMi ostatnio chodzi po głowie zakup Roszpunki z tej serii.
Dziękuję :) Tak, mnie też Roszpunka podoba się z tego zestawu najbardziej ...
UsuńBo też one są przesłodkie. Widziałam u Ashoki, nic tylko schrupać. Szkoda, że Twoja ma szmaciane ciałko, nie wiem, kto to wymyśla. Wolę całe winylowe. Sukieneczka jest słodka. Nancywirus jest bardzo pożyteczny, właśnie ostatnio uszyłam sukieneczkę z filcu. :)
OdpowiedzUsuńTo chyba miała być Disneyka dla bardzo małych dziewczynek , ale wolałabym winylkę , nawet będąc małą dziewczynką :/ . Mam nadzieję, że pokażesz Nancy w tej sukieneczce :)
UsuńEch, nie chcę Cię straszyć, ale małe Disneyki to w moim przypadku wirus ciężki i nieuleczalny, który czasem próbuje się rozprzestrzeniać przez mój blog. Ta Twoja jest bardzo słodka, a w ciemnej sukience jej ślicznie.
OdpowiedzUsuń... chyba się już rozprzestrzenił :):). Widziałam jeszcze w sieci Disneyki niemowlaczki .... Tyż pikne niestety :( . Chciałam dodać jej jeszcze jakąś czachę choćby w postaci broszki albo spinki do włosów :)
UsuńTeż widziałam te niemowlaczki. Nie lubię lalek-dzieci, nie lubię, nie lubię, nie potrzebuję... ech, kogo ja próbuję oszukać? ;P
Usuń... tak.... znam to uczucie :):):)
UsuńTa laleczka jest taka śliczna! A w tych butkach wygląda wprost rozbrajająco. Ja to się czasem boję wchodzić na te wszystkie blogi lalkowe, bo zawsze wypatrzę coś, co mi będzie spędzało sen z powiek... :-( Dzisiaj też moje oczy w sklepie wodziły po półkach o dziwo (!!!) disneykowych... Aż się boję, co z tego wyniknie... A ta Twoja lalusia tak słodko patrzy tymi pięknymi, wielkimi oczyskami... Też bym taką podobną chciała... Chciałabym... naprawdę... RATUNKU!!!
OdpowiedzUsuńi jeszcze ta Twoja jest taka mięciusia... Winylowe są fajne, ale ja lubię takie mięciutkie... Ech... czy musiałaś ją pokazywać? :-( Teraz będę takiej podobnej szukała gdzie popadnie :-(
Usuń... tak... rozprzestrzenia się kolejny wirus , ale pociesz się , że jesteś odporna na Nancy :):)
UsuńJakoś trzeba się pocieszać w takich okolicznościach ...
Jesteś pewna, że jestem odporna na Nancy? ja zaczynam mieć wątpliwości w tej kwestii powiem szczerze... :D
UsuńTak naprawdę w tej materii nigdy nie ma pewności , niestety :):)
UsuńHa! To przepadłaś! Te małe zarazy są stadne! Nie minie chwila przyderpta kolejna! Bardzo fajnie opanowałaś pluszowe ciałko! Dobrze wiedzieć że butki breloczki są tak skuteczne!
OdpowiedzUsuń... tak właśnie myślałam.... :/
UsuńChyba im większe obuwie, tym łatwiej ustawić lalkę :):)
... całe szczęście, że jestem na nie odporna :)
OdpowiedzUsuń...ja mam nadzieję, że też, chociaż strasznie mi się podobają!!!
UsuńTwoja jest taka słodka!
Tak, wiem Ewuś - bywasz twarda , podziwiam , ja nie potrafię :( ....
UsuńOlu , Tobie też udaje się jak dotąd unikać wirusów :):)
Przeznaczenie nie nazywałoby się przeznaczeniem, gdyby można było przed nim uciec;)
OdpowiedzUsuńZasadniczo tak , ale próbować można :):):)
UsuńQurcze !!!!!!!!!!!!!1 idę szukać po pudłach mojej disnejki na pluszowym ciałku :) mam chyba kopciuszka :)
OdpowiedzUsuńJestem nieuleczalnie chora na laleczki z tej serii :)
Szukaj, szukaj , zrobimy im wspólne zdjęcia :):)
UsuńJa z braku miejsca pożegnałam Disneyki, ale miło je zobaczyć na innych blogach :-)
OdpowiedzUsuń... ja miejsce JESZCZE mam ... jeszcze ....
Usuńale urocza niunia! mam nadzieję, że nie zapomni
OdpowiedzUsuńwskoczyć do Czerwonego Koszyczka w sobotę :)))
Dobrze, wskoczy :):)
Usuńjest rewelacyjna! cudowna! i szmacianka!!!!!!! o ja!!!!!!!!!!!!! cudo!!
OdpowiedzUsuń.. ooooo..... tak lubisz szmacianki ??? :):)
Usuń