Mam tyle zaległości w prezentowaniu nowych mieszkańców Dziwaczkowa ,
że ... aż wstyd ... :/ ... o oglądaniu i komentowaniu Waszych blogów już nie wspomnę - wstyd jeszcze większy .... :(
Pokażę dzisiaj małego, 16 centymetrowego chłopca angielskiej firmy używającej znaku firmowego "Rosebud" .
Tak ! Żeby utrudnić nam-zbieraczom życie ( bo jaki może być inny racjonalny powód?) niektórzy producenci oznaczają swoje wyroby nazwą inną, niż nazwa firmy :/.
W roku 1934 Eric Smith przejął od swego ojca firmę NENE PLASTICS Ltd .
Niestety profil działalności tej firmy owiany jest dla mnie tajemnicą - niczego na ten temat nie znalazłam , co jest dla mnie rzeczą nader irytującą .
W roku 1947 NENE zaczęła produkcję lalek z kompozytu w kilku rozmiarach
i zarejestrowała znak firmowy "Rosebud" . W latach 50-tych kompozyt zastąpił twardy plastik .
Tak wyglądał chłopiec zaraz po przybyciu do Dziwaczkowa .
Ubranko z czarnego filcu sprawia wrażenie oryginalnego .
Chłopiec - choć obdarzony zamykanymi oczami , nie ma ochoty na ich otwarcie.
Ciałko jest dość starannie wymodelowane poza .... uszami :) .
To logo pochodzi z lat 50-tych . Lalki z lat 60-tych miały nazwę "Rosebud" wpisaną
w kształt dziurki od klucza z różą przy "R" .
Zdjęcia podobnej laleczki z ebay :
W roku 1961 "Rosebud" zaczęła produkować lalki winylowe z ukorzenionymi włosami .Niepotrzebne formy do produkcji lalek z twardego plastiku zakupiły inne angielskie mniejsze - "Amanda Jane" , "Roddy" i "Faerie Glen" .
W roku 1967 "NENE PLASTICS" wykupione zostało przez Mattela . Lalki sygnowano "Rosebud-Mattel" .Od roku 1970 w logo pozostał tylko "Mattel" .
c.d.n.
bardzo ciekawa laleczka!!!
OdpowiedzUsuńjakie cudne loczki - a ja
tak lubię wmoldowane fryzy!
...ale wtedy nie możesz zapleść warkoczyków...😁😁😉
UsuńAch, Ty Indiana Jonesie wśród lalkowych zbieraczy!:D
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten zaszczytny tytuł ale zrobiłam - jak słusznie zauważyła Szara Sowa błąd w datowaniu ☹😉
UsuńBardzo fajna laleczka i ciekawa historia jej pochodzenia. Ja mam Susie od Roddy, ale z tego co wiem, firma nie powstała w roku 61 tylko w latach 30tych.
OdpowiedzUsuńTo prawda - powstała w 1934😕.Tak to jest jak zamiast spać pisze się z oczami na szypułkach😁. Jak tylko dotrę do domu poprawię.
UsuńAle śmieszny chłopczyk. Nieznany Tobie profil działalności firmy??!!! Dobrze musieli się ukrywać, albo produkowali lalki jako przykrywkę dla tajnych urządzeń podsłuchowych, bo inaczej byś ich wyszperała :D
OdpowiedzUsuń:):) Może jeszcze uda mi się wyjaśnić ten drażliwy problem :):).
UsuńAAAA I JA SIĘ PYTAM CO Z CZERWONYM KAPTURKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMyślałaś, że zapomniałam??!!!
Nie ma tak łatwo :p
... nie śmiałabym przypuszczać.... O ile pamiętam Dzień Czerwonego Kapturka wypada 19 lipca :):) mam jeszcze chwilę ... :):):)
UsuńMam taką lalunie w sukience i fartuszku. Bardzo fajne są te zamykane oczka.
OdpowiedzUsuńTeż jest taka malutka ? :)
UsuńJakby troszkę wyższa od Evi. https://flic.kr/p/Zf7pRB
UsuńJak pięknie wyglądałaby cała gromadka takich maluszków !!! :)
UsuńStrasznie fajny facecik a na żywo wygląda rozczulająco :)
OdpowiedzUsuńJesteś absolutną kopalnią wiedzy lalkowej :)
Od dzisiaj będę do Ciebie mówić Pani J ( Jones oczywiście znaczy się Indiana Jones :)))))
bardzo mi się ta myśl podoba :)
... to nadal zaledwie kopalnia odkrywkowa :):)
UsuńIndiana J. ? Bardzo chętnie , postaram się na ten tytuł zasłużyć :):)
swietny lalek <3
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu małego gentelmana :):)
UsuńTytuł Indiany Jonesa bardzo odpowiedni. :) Zawsze pokażesz jakiś skarb, o którym niewiele kto więcej wiedział.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):) Postaram się pokazywać więcej skarbów - taki tytuł zobowiązuje :)
Usuńsympatyczny, choć z lekka onieśmielony pokazywanie go bez ubranka... ;-) No jakże to tak publicznie gołą pupinkę lalową pokazywać :P No, ale dla dobra lalkowej nauki czasem trzeba i widać, że laluś rozumie swą powinność... Fajna, sympatyczna laleczka :-)
OdpowiedzUsuńNa wszelki wypadek zamknął oczka 😁😁
UsuńUroczy malec, choć jak widzę usiąść, nie usiądzie. Poza tym jest słodki i można by go schrupać:-)))) serdecznie pozdrawiam;-))))))
OdpowiedzUsuńLos (wytwórca) skazał go na życie stoika :):)
UsuńSerdeczności :):)
Słodki maluszek. :)
OdpowiedzUsuńPrawda ? :):) Ubranko ma tylko nieco toporne, bo filc jest gruby i bardzo oszczędnie skrojony :/
UsuńWspaniały okaz do kolekcji :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):)
UsuńTo się nazywa vintage! Moje najstarsze zabawki pochodzą z 1981 roku, a tu proszę lata 50-te!!:D Wow! Gratuluje zdobyczy, na pewno jest wartościowa i cenna :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):) W miarę jedzenia apetyt rośnie - teraz marzy mi się vintage z lat 40-tych... :):) Gdzieś na mnie czeka ! Muszę tylko uzbroić się w cierpliwość :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam !!!