Gumiaka wygrzebałam w bazarowym kartonie .
Przepraszam za jakość zdjęć - nie lubię fotografować telefonem , dodatkowo jeszcze dochodzi element pośpiechu - kupić, rozebrać , umyć :) .
z gumą dodatkowo absorbując brud.
Ciałko typu monolit - zdjęcie litościwie nie pokazuje realnego stanu wiekowej patyny .
Tył gumiaka prezentuje się nader realistyczne , te nierówności ... :) .
Długość ciałka - 23 cm .
Sygnatura - RUBBERTOYS Made in Italy. Niestety jak do tej pory nie znalazłam informacji na temat tej firmy . Wiem tylko że w latach sześćdziesiątych produkowała gumowe zabawki . ( A to niespodzianka ! )
Na zdjęciu powyżej laleczka tej firmy - widać jakiego typu oczka miał Gumiak . Zdjęcie pochodzi z włoskiej platformy sprzedażowej , jakiej nie pamiętam :/ .
Musiałam Gumiaka jakoś doczyścić. Zaraz opowiem jak , ale uprzedzam że to dość radykalny sposób i NIE POLECAM GO do odnawiania cennych lalek . W sytuacji zdrowotnej Gumiaka NIE MOGŁO BYĆ GORZEJ .
1. Próba kremu.
Posmarowałam kremem i ... nic . Gaziki czyste .
Posmarowałam , odczekałam i ... nic.
OK :( Vintage kremoodporny .
2. Mycie . Bez zmiany . Niektórym sześćdziesięciolatkom mycie nie straszne :(
Już nie OK :( . Vintage wodo- i detergentoodporny. :/.
3. Trudno . Chciałam łagodnie ale Gumiak cały czas ma zapyziałe ciałko i oczy
oblepione kurzem pamiętającym początki kariery Zofii Loren .
Sięgam po środek drastyczny - zmywacz do paznokci z acetonem. Działa !!
Czy będzie OK zobaczymy :)
Gaziki , patyczki kosmetyczne i jeszcze kilka razy patyczki kosmetyczne i gaziki . Brud schodzi .
Boję się trochę o oczy - mogą zmatowieć , ale teraz wyglądają okropnie - gorzej chyba nie będzie.
Trę mocno gazikiem nasączonym zmywaczem . Brud - ten na powierzchni - schodzi .
Wygląda dużo lepiej . Brud niestety dostał się pod oczy . Posmarowałam oczy grubą warstwą masła i położyłam Gumiaka na parapecie . Przed tym lalkę umyłam . Zobaczymy co z tego będzie - niech się maluch maśli i rozmaśla w spokoju :).
Ciekawam, jaka rola przypadnie temu nabytkowi - wszak porcelanek duet z fantazją przerobiłaś na folkomexico z nutą aborygeńska, cudnie prezentujacy sie na parapecie w Mieście Tysiąca Gwiazd
OdpowiedzUsuńMalować po nim nie będę i tak los go doświadczył :) . Zamierzałam ubrać go w sukienkę zrobioną na szydełku ale - biorąc pod uwagę moje dziewiarskie zdolności - może skończyć się na materiałowych gaciorkach :)
Usuńbardzo ciekawy nabytek, mam nadzieję, że uda się go odratować
OdpowiedzUsuńNie spodziewam się cudów renowacji - teoretycznie powinnam wyjąć wymęczone oczka (wiem jak okropnie to brzmi) , oczyścić oczodoły i wsadzić je z powrotem ale mogłoby się to nie udać . Nie będę malucha męczyć :)
UsuńJa bym spróbowała jak to jest z miękkiej gumy to zabieg wydłubania ślepiów powinien się udać. Z metod drastycznych - proszek do prania- czasami na zasyfienie maksymalne pomaga i wyżera brud. Jak aceton zdjął wierzchnią warstwę tłuszczu i brudu powinien dać się domyć bez większego problemu. Podziwiam że chce Ci się ratować ja gumiali odpuściłam dawno temu
UsuńDzięki!!😁To bardzo cenne rady🤗. Lubię gumiaki chociaż na ogół są bardzo zapyziałe😐ale to taka przýjemność coś uratować, poza tym można się czegoś nauczyć😁😁
UsuńNa ostatniej fotce golas się tak cieszy, że wreszcie ma opiekę, że aż oczka mu błyszczą ;-)
OdpowiedzUsuń... i tego będę się trzymać :) :)
UsuńTwoje starania już przyniosły dobry efekt. Gumiak wygląda o niebo lepiej. I jaki zadowony, że ma taką opiekę i dom.
OdpowiedzUsuńDzięki :) . Teraz trzeba tylko odziać golasa
UsuńGumiak zdecydowanie powinien być Ci dozgonnie wdzięczny za tyle troski i poświęconej uwagi!
OdpowiedzUsuń... i chyba na razie jest :) . Postanowiłam go już nie dręczyć , bo mógłby zmienić zdanie :):)
UsuńGumiak zdecydowanie lepiej wygląda. czasem trzeba radykalnych środków. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń... tak.... czasami nie może być gorzej :) . Pozdrawiam :)
UsuńKasiu a pasta polerska i mini szlifierka? Może Twoi Panowie posiadają takie specyfiki, ewentualnie sama pasta polerska, która może dać lepszy efekt, nasączone patyczki czy inne waciki i ręczne polerowanie. Sama nie stosowałam, ale widziałam, że to czyni cuda podczas renowacji starych gum, czy nawet porysowanych powierzchni. Gumiaczek i tak wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńWykorzystuję w ten sposób ... elektryczną polerkę do paznokci.Ma poręczne frezy😊. Pasty jeszcze nie stosowałam - najwyższy czas sprawdzić 😁
OdpowiedzUsuń