Oto Tasza - dawniej Nolee Roller Girl .
Tasza bardzo nie lubi jeździć na wrotkach , na spacery chodzi wyłącznie do lasu albo parku .
Miasto ją męczy , stała się więc domatorką . Sama robi sobie kosmetyki ze składników zamawianych przez internet . Interesuje się demonologią i parapsychologią . Nie ma telewizji , dużo czyta .
Posłuchajcie jej muzyki ....
Tasza widzi i czuje rzeczy , których inni nie dostrzegają . Czasami jest z tym szczęśliwa, czasami nie
ale nie chce być inna ....
.... i nie wszystko co pstrokate jest wesołe a ciemne smutne .... Tasza lubi spokój ..... :):)
Przede wszystkim moje oczy przyciągnął żmij, boję się pełzających, ale jakby tak pociesznie wyglądały jak ten to bym pewnie przestała się bać:) Sama lalka w tej stylizacji (świetny pomysł) wygląda pięknie, tak tajemniczo i to pasemko we włosach super się komponuje do całości.
OdpowiedzUsuńTo bardzo przyjacielska kobra kanapowa :) . Z moimi lalkami i ze mną to jest tak : siedzimy, przyglądamy się sobie i pewnego dnia lalka mówi - już wiem jak chcę wyglądać ! :) Kosmyk jest koloru firmowego :)
UsuńDoskonała Driada stworzyła Doskonałą Taszę...i czar jej nie jest kruchy... trzeba tylko wsłuchać się w muzykę....to jej dusza gra...Tasza ma gust otacza się okrutnie pięknymi przedmiotami i istotami...UWIELBIAM Driado Twojego bloga... a zdjęcia robisz ze smakiem filozoficznym :*:*:*:*:*
OdpowiedzUsuńTasza już była .... :) , a że ma bardzo dobry gust, to wiem . :):) . Coś ostatnio opuściłam się w tych zdjęciach.... :(
UsuńJako fanka mrocznych klimatów mogę śmiało napisać, że zmiana stylizacji i osobowości wyszła jej na dobre ;) Nowy image pasuje do niej o niebo lepiej niż firmowy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję , dziękuję , w tej "skórze" Tasza czuje się znacznie lepiej :):)
UsuńPiękna jest! I wcale się jej nie dziwię, że nie lubi wrotek - krzywdę sobie można zrobić i w ogóle :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) , tak, takie wrotki są niebezpieczne - moja druga Rollerka przez te szaleńcze jazdy nie może ustać o własnych siłach ... :/
UsuńŚwietnie się prezentuje:)Fajny naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):)
UsuńŚwietna stylizacja. Bardzo mi się podoba makijaż i zielone pasemko.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) - ona jest jak czarny ptak z kolorowymi piórami :)
UsuńNice photos! I supose she is a witch... nice necklace!
OdpowiedzUsuńThanks ! Yes, she is a witch !!! :):)
UsuńCóż za mroczną i tajemniczą osobowość nadałaś tej lali! Stała się teraz o wiele bardziej interesująca. Rewelacyjne zdjęcie z pawim piórem!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńTasza twierdzi, że dopiero teraz czuje się swobodnie i znalazła swoje miejsce :)
moja wrotkowa Noelle też nie jeździ na wrotkach, jest egzotyczną królową piękności, chodzi ubrana w saree i w swojej szkole prowadzi warsztaty tańca brzucha, wcielenie Twojej bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - może założymy Klub Byłych Wrotkarek ? :)
UsuńMnie też jej makijaż od zawsze kojarzył się z pawim okiem, albo motylem! Podoba mi się ta lalka, a zwłaszcza to zielone pasemko we włosach!
OdpowiedzUsuńTen szkielecik jest strasznie wygadany jak na sztywniaka :)
Cały czas uważam, że w Scenkach drzemią duże możliwości, trzeba tylko posłuchać co im w duszy gra... :)
UsuńStrach pomyśleć jaka Szkieletka była , kiedy nie była jeszcze Szkieletką ... ;)
Śliczna lalka ma przepiękne oczy.Fajne fotki
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńZ niecierpliwością czekam na Twoje Barbiokształtne :):)
Szkielecik jest cudowny!!!!!!!!!!!!! Hahahaha !!!!!!!! Ma taki szczękościsk, że zawsze się szczerze uśmiecha!!! Uśmiałam się i ja z niego :) Biedne żeberka :))))
OdpowiedzUsuńJak Ci wiadomo ostatnio temat żeber jest dla mnie nieco drażliwy.... ;) ;)
UsuńŚliczna, chociaż jej makijaż trochę mnie odrzuca. Nie lubię takich kolorów po prostu ;) Zmiana stylu wyszła jej zdecydowanie na dobre! Ostatnie zdjęcie jest bardzo ciekawe :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTaki makijaż wymagał moim zdaniem spokojniejszej oprawy kolorystycznej :)
ha ha! dobre! A lalka piękna! Ja mam szaloną rolkowiczkę Franię =)
OdpowiedzUsuńkomentarze "Skelity" rozwaliły mnie na łopatki!
Dziękuję :) Szkieletka jest bardzo gadatliwa i rozkapryszona :)
UsuńNo to radykalna odmiana- od wrotkarki do takiej tajemniczej i uduchowionej panny? Miałam tę scenkę, ale nie przypadła mi do serca. Dalej czekam na moją Delancy (vel Nolee)...
OdpowiedzUsuńJa mam słabość do wszystkich Scenek :):)
UsuńPierwsze zdjęcie- cudo :) a węży nie lubię, nawet takich przyjaznych! Mam straszną fobię ale próbuję pomalutku pomalutku ją oswoić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Dziękuję :)
UsuńNiechęć do węży to atawizm ale można je poznać i zrozumieć ich zachowania , wtedy nie są takie straszne :)
Ja wiem, że lalka godna podziwów, ale mnie też szkieletorek najbardziej ucieszył. Pamiętam takie truposzczaki z dzieciństwa - w formie breloczków do kluczy. Fajnie toto klekotało gnatkami, tylko że było ciut łamliwe i kończyny często odpadały. Bardzo, ale to bardzo lubiłam te trupiątka i żal mi, że żaden szkielecik mi się w domu nie zachował.
OdpowiedzUsuń:) Jeszcze mam gdzieś szkieletka zmurszałozielonego ,
Usuńto zabawki moich chłopców .
Takie breloczki też miałam ku zgrozie mojej Mamy .... :) Robiłam im przytulne trumienki do spania .