To moje najnowsze skarby , 17 centymetrowe laleczki regionalne z Grecji .
Prezentację rozpocznę od laleczki męskiej .
Laleczka jest zadziwiająco czysta , myślę, że schowana była za szybą , ponieważ nie ma na niej śladów kurzu .
Najciekawszym
elementem męskiego greckiego stroju ludowego jest fustanella , czyli
krótka biała spódnica wykonana z kilku metrów marszczonego
materiału. Fustanella występuje również w innych krajach bałkańskich .Do „spódniczki” nakłada się zwykle luźną białą
koszulę z bardzo szerokimi rękawami i haftowaną, wełnianą
kamizelkę (fermeli) oraz długie wąskie spodnie z czarnymi
przepaskami u kolan.
Ważnym elementem
stroju są także płaskie buty, zwane tsarouhia, z dużymi czarnymi
pomponami. Buty są zazwyczaj w kolorze czerwonym. Mój Grek ma jednak buty innego koloru i brak na nich charakterystycznych pomponów .Być może odpadły, chociaż nie ma wyraźnego śladu po kleju .
Buty wykonano ze skóry .
Kamizelka może być
niebieska, czarna lub kasztanowa. Tradycyjnie jej tył powinien być przedłużony i luźno zwisać na plecach. Mój Grek ma krótką kamizelkę .
Głowę lalki wykonano z czegoś, co przypomina mi materiał utwardzony farbą . Głowa jest bardzo lekka , nie wiem w jaki sposób połączono ją z twardym korpusem . Strój ściśle przylega do szyi i nie będę go odchylać , bo z głową lalce ładniej niż bez głowy :/ . Włosy zrobiono z wytartego już miejscami futerka . Na głowie Pan Lalek ma czerwony, aksamitny beret z brązowym kutasikiem ( nic nie poradzę , "to" nazywa się właśnie "tak")
Dłonie obu lalek są plastikowe i na zdjęciu wyglądają korzystniej niż w naturze .
Oto zdjęcia podobnych laleczek znalezionych przeze mnie w Internecie :
zdjęcia pochodzą ze strony museumofplay.org
Oprócz pomponów prezentowani panowie mają zabójczy wąsik , a mój Grek go nie ma :/ .
Ona :
Strój wydawałoby się bardzo charakterystyczny a nie mogę podobnego znaleźć :/ .
Może nie przedstawia konkretnego regionu a składankę elementów stroju - marszczona spódnica
od jednej sąsiadki , fartuch od drugiej, nakrycie głowy od trzeciej....
Tylna część ubrania , mniej wystawiona na światło zachowała żywsze kolory .
Być może właśnie taki był pierwotny kolor fartucha .
Po dokładniejszych oględzinach doszłam do wniosku, że korpus lalki wykonano z plastiku ,
który oklejono materiałem . Dlaczego głowę wykonano z innego surowca pozostaje dla mnie
zagadką . Jak widać z bucika pozostała tylko górna część .
Nakrycie głowy wymaga konserwacji .
Pan Grek zalotnie spogląda w stronę Panny ale jak widać Ona nie zwraca na niego uwagi .
Nie pomógł mu nawet makijaż ust w kształcie serduszka :):)
Oto kilka podobnych laleczek z Muzeum Wiktorii :
Datowane są na lata 1970 - 2000 .
Nie wiem z czego wykonano głowę pierwszej , ale głowy dwóch pozostałych są plastikowe .
zdjęcie z ebay'a , opisane jako " vintage" :/
Jestem z tych laleczek bardzo zadowolona :):)
Swego czasu, kiedy uczyłam w liceum, uczniowie przyszli któregoś dnia z problemem, że w Panu Tadeuszu jest brzydkie słowo i jak oni mają to rozumieć :D
OdpowiedzUsuńWnikliwe studiowanie literatury pięknej może dostarczyć wielu wzruszeń :):)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lalki regionalne choć sama ich nie zbieram ;) Twoi Grecy są bardzo ciekawi, pierwszy raz takich widzę ;)
OdpowiedzUsuń... ja też pierwszy raz zobaczyłam ich u siebie a potem zaczęłam szukać ich bliższej rodziny w Internecie :)
UsuńW lalkach regionalnych zawsze fascynowała mnie pieczołowitość i drobiazgowość w każdym elemencie stroju.
OdpowiedzUsuńTo prawda , często laleczka jest "byle jaka" ale jej strój to rekompensuje :):)
UsuńMam tylko jedną "regionalkę", którą wywalczyłam, odkurzyłam i się odkochałam... Wolę jednak lalki, które można przebierać- ale lubię w nich staranność wykonania stroju (ile się można dowiedzieć o ciuchach!) i te wszystkie małe detale. No i ręczne malowanie, to też jest zacne :)
OdpowiedzUsuń... może uczucie wróci przy następnym odkurzaniu ??? :):) To taka "inna" grupa lalek , mogą spokojnie stać , nie trzeba ich miętosić , to ma też swój urok :)
UsuńBardzo ciekawe nabytki ! Nie widziałam nigdy greckich laleczek regionalnych, ale są naprawdę śliczne :-)
OdpowiedzUsuńŚwiat lalek regionalnych jest bardzo bogaty , na razie mam ich tylko kilka ale uzupełnię zbiory :):)
Usuńdobrze, że napisałaś, iż to męska laleczka :)
OdpowiedzUsuńchyba, że jednak brak wąsa oznacza również
brak czegoś innego...
... na wszelki wypadek nie będę mu zbyt wnikliwie pod spódnicę zaglądać :)
Usuńja też bym nie zaglądała - pozostańmy zatem
Usuńprzy oficjalnej wersji dla turystów i purystów :)))
Lubię lalki regionalne i mam ich sporo, dzięki nim można poznawać kulturę danego kraju.
OdpowiedzUsuńTo prawda , poza tym z każdą taką laleczką wiążą się czyjeś wspomnienia z podróży :)
UsuńBardzo ciekawe laleczki!!! Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńTwoja nowe nabytki mają bardzo fajne miny/malunek twarzy, szczególnie pan :) Sympatyczne lalki.
OdpowiedzUsuń... ciekawa jestem czy pan chciał być panią i pomylił ciuszki sugerując się białą spódnicą.... :):)
UsuńTo spojrzenie w bok to mi się z Petrą skojarzyło;) Ale lalki z przyklejonym strojem, dla kogoś kto lubi się bawić w ich przebieranie to już nie to;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością :) , ale z drugiej strony czasami lubię popatrzeć na lalkę i mieć świadomość że nie muszę dla niej szyć przyodziewku :):)
UsuńPara po przejściach, ale tym bardziej cenna! Ciekawa i ujmująca swoją kolorystyką i zastosowanymi rozwiązaniami.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o istnieniu takich laleczek...dziękuję za ich prezentację :)
Bardzo cieszę się, że przypadły Ci do gustu :):) Świat lalek regionalnych jest bardzo ciekawy :)
UsuńAle super facet! A ogólny malunek twarzy przypomina mi aktorów z lat 20 - 30 XX w. Ja mam za to dwie Greczynki, raczej nowsze od Twojej. Z braku pana lalka - dziewczyny zostały parą ;-)
OdpowiedzUsuńLaleczki z Muzeum Wiktorii o plastikowych głowach, to produkt firmy Rexard, (zapewne projektowane przez Odette Arden).
..ooo.. bardzo dziękuję za ciekawe informacje :) . Jak myślisz , z czego zrobione są ich głowy ?? Z jakiego okresu mogą według Ciebie pochodzić ???
UsuńPrzełom lat '60 - '70. Bardzo osobliwe tworzywo. Musiałabyś pomacać. W majówkę mam urodziny. Albo się zamknę tego dnia w niebycie, albo zorganizuję luźną herbatkę. Dojazd komunikacją miejską z centrum stolicy ;-)
UsuńDziękuję za datowanie :):) . Daj proszę znać . Być może wyjadę - nie wiem, co zaplanuje mój Mąż , ale jeśli zostanę , chętnie wypiję z Tobą luźną herbatkę :) Jeśli jednak wyjadę , wyściskam Cię urodzinowo 9 maja :):)
UsuńMam podobną tylko w stroju hiszpańskim, ale moja nie jest taka zabytkowa
OdpowiedzUsuńNie wiem jak umiejscowić je w czasie , twarze mają nieco zużyte a ciuszki takie czyściutkie :):)
Usuń