Osoby, które tu zaglądają :):)
czwartek, 21 listopada 2013
Marta - lalka, której twarz się starzeje ...
To oczywiście Madison- Westley Fab Expressions . Lalka, którą już pokazywałam i która wciąż budzi
we mnie mieszane uczucia ale.... zachowam ją :) . Ekspresja wyraźnie odjęła jej dość znaczną część urody .
Kennedy z tej serii wygląda jeszcze bardziej hmm... ekspresyjnie :/ .
Najprawdopodobniej przyciskom na plecach zawdzięcza posiadanie oryginalnej sukienki .
zdjęcie z Internetu
Przedmiotami moich westchnień z powyższego zdjęcia oczywiście głównie są buty ( to mój ulubiony element garderoby także "na żywo" ) i pleciona torebka .
W biżuterii typu " Przedszkolna Królowa Balu " nie gustuję :/ .
Marta pochodzi z bazarkowej wyprzedaży kocykowej , od pierwszej właścicielki , która o nią dbała .
Marta miała nawet zgrabne buciki pasujące do sukienki :)
BUTY !!! BUTY DLA LALEK !!! Chociaż pół kilograma .... ( to wtręt do Świętego Mikołaja )
... i pewnie wszyscy uwierzą - Marta to przebojowa kobieta sukcesu . Ubiega się o stanowisko
redaktor naczelnej w blogowym periodyku nieregularnym .
Rozumiem :) . Od mimiki twarzy Marta dostaje zmarszczek a na czole ... lepiej nie mówić.... : /
To Marta ze swoją młodsza siostrą Myszką (Michaliną ) .
Myszka - cicha i trochę nieśmiała - wyrastała w cieniu energicznej siostry
Myszka ma chyba oryginalne ciuszki ale jakoś nie trafiłam na nią w sieci - może wiecie z jakiej jest serii ??
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż, prawdę mówiąc wygląda, jakby trochę przesadziła z botoksem. Zwłaszcza kiedy robi miny :D Ale rozumiem, że chcesz ją zostawić, jeżeli nie w kategorii "uroda", to w kategorii "dziwne pomysły" wygrywa na pewno ;)
OdpowiedzUsuńTak, to odpowiednia dla niej kategoria :):)
Usuń"Upolowanie" używanej (i jeszcze wpół interaktywnej) lalki w tak dobrym stanie graniczy z cudem C:
OdpowiedzUsuńTo prawda , miałam szczęście :):)
Usuńtak się składa że miałem tą lalkę nowa i mam buty oraz torebeczkę :))))
OdpowiedzUsuńMogę ci je odsprzedać :)))
OdpowiedzUsuńposiadam tez chyba jeszcze tę 2 bluzkę i spódniczkę :))))
ok są już w sprzedaży na moim blogu jak je chcesz to napisz cene masz podaną :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niesety tylko to mi się udało znaleść
Dziękuję , zaraz do Ciebie zajrzę :):)
UsuńMiałam z tej serii panienkę, źle skończyła- natchnęło mnie na repaint, a potem przeraziłam się tego, co stworzyłam. Skupię się na Myszce, która jest przeuroczą lalką, jej prosty i komiksowy makijaż dodaje duuużo uroku. Zresztą Madison to chyba moja ulubiona zaraz po Chel scenka.
OdpowiedzUsuńButów i oryginalnych ubranek nie mogę dostarczyć, ale może jakaś bosonoga wróżka niedługo będzie uszczęśliwiona- bo niestety opóźniłam wysyłanie paczki, najpierw miałam lenia, a dzisiaj również się poturbowałam- jakaś klątwa w lalkoświatku. Jednym słowem Moxie wyślę jutro, bardzo przepraszam D:
Mam nadzieję, że nie za mocno się poturbowałaś- to faktycznie jakieś fatum.... Nie ma pożaru z wysyłką :):) .
UsuńBardzo jestem ciekawa jak wyglądał ten repaint ...
Myszka jest urocza, co do Marty wolę się nie wypowiadać.
OdpowiedzUsuńRozumiem :):)
UsuńU kogoś już widziałam jego, lub bardzo podobnego lalkowego twora.. i szczerze.. o ile normalne, klasyczne scenki zawsze darzyłam sympatią.. tak to.. ekhm... można traktować tylko w kategoriach 'dziwnych wynalazków, które warto mieć w kolekcji' ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :):)
UsuńDość hardkorowe te miny ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że niektóre małe, wrażliwe dziewczynki mogą się nabawić na skutek obcowania z Martą lalkolęków ...
Usuńnie mam żadnej minkowej scenki i mam co do nich mieszane uczucia - raz bym chciała jedną mieć, a raz pękam ze śmiechu jak je widzę
OdpowiedzUsuńJedno zdecydowanie można o nich powiedzieć - robią wrażenie :)
UsuńOne są boskie! Serio- marzę o takiej Scence! Kiedyś próbowałam mamie wytłumaczyć, że "My Scene" to "takie Barbie, co wyglądają jak kurtyzany", a z taką mogłabym jej to naocznie pokazać ;)
OdpowiedzUsuńMyszka przy swej siostrze wygląda jak uosobienie skromności :)
Będę o tym pamiętała i jak ekspresja Marty mnie zmęczy podeślę ją Tobie :)
UsuńMinkowe Scenki mnie przerażają, ale i śmieszą jednocześnie. Ciekawy pomysł Mettela, tylko wykonanie trochę kuleje. Za to Myszka jest śliczna! Taka delikatna i świeża :]
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy jest technicznie możliwe , żeby lalka o takiej mimice mogła wyrażać swoje nastroje w sposób bardziej przyjazny dla otoczenia...
UsuńWidziałam na żywo jej koleżankę u mnie w SH , uczciwie mówię - przyciski na plecach mnie poraziły (macki mi przypominają) i jak lubię dziwności to ten efekt jakoś do mnie nie przemówił:) Może dlatego, że lalka, która widziałam miała lekko podniszczona twarz i te miny wyglądały jak... niech pomyślę - specyficznie..:)
OdpowiedzUsuń... i chyba wolę sobie takiej bardzo zużytej Scenkowej Minki nie wyobrażać :)
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńjestem "porcelanowalaleczka" na pingerze,napisz proszę w prywatnej wiadomości /odpiszę/
w sprawie "pół kilograma" butów dla lalek.
Pozdrawiam
Witaj !
UsuńDziękuję, znajdę Cię :)
Mam taka na zbyciu dziewczyny się juz nie bawią. Info na e mail ewa22-1983@o2.pl
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń