Osoby, które tu zaglądają :):)

środa, 22 października 2014

Mój maleńki Skarb - Anastazja


Opatrzność Lalkowa obdarzyła mnie  10 centymetrowym skarbem w postaci Anastazji :)


Oglądałam ostatnio dużo Blajtkowych zdjęć , bo lubię te laleczki i ich  pomysłowe, śliczne ubranka . 
Myślałam sobie , że może kiedyś poczynię jakieś konkretne posunięcia w kierunku  zdobycia takiej istotki.  Myślałam leniwie i  Blythe w wersji kieszonkowej postanowiła zrobić pierwszy krok , zwłaszcza, że robi się coraz zimniej a Maleństwo było gołe , jak na zdjęciu powyżej .


Anastazja jest słodka , niestety zdjęcia tego nie oddają , robiłam je dzisiaj w tempie ekspresowym
na ... parapecie , bo było już dość ciemno .



Ze względu na wielkość laleczki ogarnęło mnie krawiecko-szewskie zwątpienie - nie dam rady niczego uszyć dla takiej kruszynki :/ .


... ale jeśli ma się takiego szkraba trzeba go przecież jakoś ubrać ... :/
.... Ewa zobaczy bose stópki i zapyta "a gdzie są buty ?" .. i będzie miała rację ...


Sukienka wygląda jak różowy worek ale od czegoś trzeba zacząć - zapina się nawet z tyłu na guziczek :) . 
Buty przypominają różowe gumofilce ale stópki nie są gołe :).


Chustę , która bardzo przypadła Anastazji do gustu zrobiła Inka :) .
Zamierzam zgromadzić dla Kruszynki mebelki ... co takie maleństwo może z człowiekiem zrobić strach pomyśleć...... 








24 komentarze:

  1. och zazdroszczę - taka jest słodka,

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie, że ma butki :D
    a Ty jesteś bardzo dzielna skoro zabrałaś się za skompletowanie ubrania dla swojej Blajtki :D
    sama ma trzy, ale jak popatrzę jakie to dziubanie przy uszyciu czegokolwiek to wolę zrobić
    następne buty dla tonnerki :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):) Dziękuję :):)
      Twoje uwagi działają na mnie zdecydowanie mobilizująco , na szczęście dla Anastazji nie mam jeszcze Tonnerki...:)
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  3. słodkości - musi dostać coś od cioci ;D
    świetnie sobie poradziłaś - a róż z szarością to mój ulubiony zestaw -
    coś czuję, że niedługo spotkamy się w jakimś Mc z uroczymi bjatkami
    po kieszeniach, ale te skrzaty długo nie dadzą się chować i wyskakują
    jak z pozytywki! więc już szykuj aparat foto i swą piękną Anastazję...

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie gumofilce tylko bardzo modne walonki. Czapusia jest słodka. Jednak najbardziej podoba mi się zdjęcie rozczochranej, gołej Paskudy. Czemu ja jeszcze nie mam Paskudziątka? Muszę to przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, tak, lalkowe maleństwo może z człowiekiem zrobić co zechce :-) Choć Blajtek nie posiadam, bo jakoś nie mam przekonania do ich proporcji, Twoja dziewczynka wygląda rozczulająco (zwłaszcza rozczochrana), taka trochę zaciekawiona, trochę zagubiona.

    OdpowiedzUsuń
  6. No to Cię Maleństwo opętało! Teraz ubranko, buty, potem mebelki, pokoik, łóżeczko, lampka świecąca...
    Śliczna jest, to wcale się nie dziwię :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... strach pomyśleć, co będzie jeśli trafi mi się kiedyś druga..... :):)

      Usuń
  7. Słodziusia :-) Trzeba na nie polować, bo te Blajtki zastąpiły plastikowe figurki... Sowa ma rację - to rasowe walonki! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam te plastikowe figurki , co prawda tylko na zdjęciach ale to już zupełnie inne lalki i nie podobają mi się :/
      Teraz widzę, macie rację , to walonki :):):)

      Usuń
    2. a ja widziałam w sklepie - nie przemawiają do mnie ni w ząb -
      ale kiedyś i te paskudki były dla mnie - paskudne, więc się
      nie zarzekam...

      Usuń
  8. Sliczna maciupka panienka :) Ubranka wyczarowalas w sam raz na ta pogode :) Serdecznosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :):) , będę musiała popracować nad kubraczkiem z rękawkami , robi się coraz zimniej :/
      Pozdrawiam bardzo serdecznie :):)

      Usuń
  9. Uwielbiam małe blajtki! Moje cztery maleństwa pozdrawiają kuzynkę Anastazję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Anastazja bardzo dziękuję za pozdrowienia i przesyła kuzynkom buziaki :):)

      Usuń
  10. Dziwne są te laleczki. Podobają mi się u innych, ale sama nie dążę do ich posiadania. Wyzwalają w ich posiadaczach prawdziwie przyjacielskie emocje. Dobrze, że Twoja malutka już nie marznie…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona już nie ale ja tak :/ . Weszłam właśnie w fazę zmarzliny półrocznej .... :(
      Masz rację , że coś w nich jest , dzisiaj kupiłam Anastazji ... pianinko....

      Usuń
  11. Ślicznie ją odziałaś :) ciepło i uroczo!

    OdpowiedzUsuń