Trochę tego i owego

Witajcie , niestety znowu dopadła mnie internetowa awaria i  nadaję z biblioteki :/ .

Chciałam przedstawić nową Mackie , nie udało mi się jej  zidentyfikować .

- Indonezja

- białe majteczki

- zielone kolczyki

Ktokolwiek widział.... ktokolwiek wie ..... :):)

Jako Zbieraczka zbieraczka :) gromadzę pojedyncze egzemplarze lalkowego obuwia w nadziei , że w związku 

z seryjną produkcją mam szansę trafić na podobny egzemplarz , niekoniecznie w tym samym kolorze . Ostatnio moje poszukiwania uwieńczone zostały sukcesem :)

My Scene Pop Diva - lalki , które byłyby bardzo ładne, gdyby ....

                                                                        zdjęcie z aukcji

.... firma nie wpadła na pomysł  obdarzenia ich ruchem . Życie wtłacza się w laleczkę za pomocą pistoletu

wkręcanego w plecy . Na skutek działania tego sprzętu - a może pod presją broni przystawionej do pleców - ofiara wykonuje paralityczno-drgawkowe ruchy kończynami . Zagubienie tego urządzenia powoduje u lalki

zanik sił witalnych - biedaczka nie może stać o własnych siłach a i usiąść jej też nie jest łatwo .

Pozostaje je rola modelki prezentującej bieliznę na tle eleganckiej pościeli :/ .

Pop Divę dopadła fryzjerka ale mogło być znacznie gorzej :).

Udało się jej uciec przed domorosłą makijażystką , która zdążyła ją maznąć permanentnym upiększaczem tylko u nasady włosów .

Żal, że Mattel nie poprzestał na daniu Scenkom artykułowanego ciałka .....

Tradycyjnie już przepraszam, że nie odpowiem teraz na Wasze komentarze i nie zajrzę na blogi ,

zaległości nadrobię przy najbliżej okazji . Jedynym plusem przerwy w dostępie do Internetu jest

to, że zrobię porządek w komputerze.... :/