Osoby, które tu zaglądają :):)

piątek, 23 czerwca 2017

Czerwiec miesiącem kloników :)


Oczywiście znowu mam zaległości zarówno w odwiedzaniu Waszych blogów jak
i w lalkowym kalendarzu  :/ . Będę się z tego usiłowała wytłumaczyć pod koniec  posta :) .

Kloniki to temat bliski memu sercu . Przez niektórych pogardzane za "nierasowość" , budzące wiele kontrowersji w dziedzinie praw autorskich . Mnie fascynują - zwłaszcza te starsze egzemplarze.
Dzisiaj pominę dyskusję na temat "ile klona może być w klonie" :)
Pokażę Wam swoje najnowsze zdobycze .


Ten anemiczny pyszczek w postaci samej główki dotarł do mnie od Eli z Wrocławia . Ela zawsze wie czym sprawić mi przyjemność :) Pyszczek mnie zachwycił . Zmartwiło mnie tylko to, że trudno będzie dobrać do niego drobne ciałko w odpowiednim  kolorze . Eteryczne sygnały części mojej zmartwionej świadomości dotarły do Inki , która dostarczyła mi odpowiednie ciałko :)
W ten oto sposób powstał mój składaczek .




Ciałko jak zapewne widzicie również jest po przejściach ale doskonale pasuje rozmiarem do bladolicej główki .


Pyzata buzia oprócz czułości wzbudziła moje zainteresowanie i żeby nie zawracać 
w głowie Eli postanowiłam poszukać informacji na temat panienki w sieci . UWIELBIAM takie poszukiwania !!! :)
Oto co znalazłam na jej temat ....


1968  MARX  Princess Grace Maddie Mod Hong Kong ( ebay )
 ... a to kilka innych zdjęć  z   ebay  .....



.... i z  etsy ....



... a to moja eteryczna istotka ..



.... ma piękne niewyskubane  rzęsy :)
 Na ile jest podobna do Skipper oceńcie sami :


Mattelowska  Skipper  z 1963  ( etsy )

... jak słusznie zauważyła w komentarzu IDA to raczej klonik Fluff - koleżanki
Skipper . Nawet nie wiedziałam, że taka laleczka istnieje ... :/
Dziękuję !!! :)


                                     Mattelowska Fluff ze strony antiques.com

Następną pannę - prezent od Zurinki - uwolniłam z tortu , ewentualnie z czegoś,
 co przypomina abażur .




Niestety okazało się, że laleczkę ktoś sformatował obcinając jej nogi w kolanach, ewentualnie chciał uratować to, co z niej zostało :/ .



Prezentowane resztki ciałka zostawiam . Jakoś je wykorzystam .


... i znowu ciałkiem poratowała nas Inka :)





Pewnie kiedyś zmienię jej te biedniutkie włoski ... Ela wszczepiając włosy 
z niepozornego klonika potrafi zrobić zachwycającą lalkę :):)


Dziękuję Wam Kochane Moje za części , z których mogłam złożyć prezentowane laleczki !!!! :*******


..... a to jedna z przyczyn mojej internetowej absencji ......


.... to wszystko  MOJE !! :)  Teraz rozumiecie ??? :)

Oczywiście będę jeszcze pisać o klonikach :)












33 komentarze:

  1. Interesujące te panny.Uratowałaś je i możesz być z siebie dumna.
    Na ostatnim zdjęciu niezły zbiór.Czekam na prezentację!
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :):)
      Panny z pudła muszę doprowadzić do porządku i wkrótce je pokażę .
      Serdeczności :):)

      Usuń
  2. Ło Matelko! czyje różowe nogi wystają z pudła? Muszę to wiedzieć! Czyżby były z celuloidu? A te w bucikach i skarpetkach? O TY niedobra! Jak możesz mnie trzymać w niepewności, przecież wyskoczę ze skóry. Ciekawość mnie zabije!;)
    Pudło odebrało ślicznym klonikom pierwszeństwo. Nie mniej, kloniki zacne, interesujące bardzo. Może mi coś jutro wpadnie w łapki, bo już mi tęskno za jakąś zdobyczą. Miłego weekendu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się nazywa stopniowanie napięcia :):) Będę Cię oczywiście prosiła o pomoc w identyfikacji zawartości pudełka , wytrzymaj jeszcze trochę proszę :):)
      Mam nadzieję, że Twoja wyprawa lalkowa została uwieńczona sukcesem :)
      Miłego tygodnia :):)

      Usuń
  3. Ja też kocham klony. Cudne lalki z duszą. Moja Grace ma jakby mniej pucowate policzki. Tego drugiego klonika mam brunetkę, jeszcze nie doszukałem się kim jest.
    Piękne są. Zachwycają mnie, pudło nie odebrało im pierwszeństwa :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu kloników :):) Zawsze mnie wzruszają . Czasami bardzo trudno je zdobyć :)

      Usuń
  4. kloniki też godne naszej uwagi u uczucia!!!
    pudło pełne podarków usprawiedliwia Cię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak pełne pudło lalek może czasowo odebrać rozsądek , prawda ?? :)

      Usuń
  5. no i oczywiście miło mi, że te cielesne odpady
    jednak na coś się przydały a samotne główki
    zyskały niniejszym pełnoprawny byt :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To były bardzo cenne cielesne odpady , bardzo . Polecam się na przyszłość :):):)

      Usuń
  6. Kloniki to dla mnie nie kloniki, a odrębne byty lalkowe. I tych innych bytów jest mi w internetowej sferze zabawkowej ciągle za mało. Lalki znanych producentów można liczyć na setki, są świetne opisane i skatalogowane, a kloniki trafiają się pojedynczo i wywołują gorączkę i brak snu, kiedy się zbieracz musi z mozołem dogrzebywać strzępów informacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest !!! Oby dane o klonikach były łatwe do wygrzebania !! :)

      Usuń
  7. Odkad przygarnęłam Super Linne (holenderski klon Yellowstone Kelly Mattela) zafascynowałam się klonikami bez reszty. :) intrygują mnie bardzo choc sama nie wiem dlaczego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... bo tak naprawdę trudno je znaleźć i to jest fascynujące :):)

      Usuń
  8. Ciekawe kloniki. Sama nie darze kloników wielką miłością wyjątkiem są te z kolorowymi włosami czy klonik My scene(Simby).

    OdpowiedzUsuń
  9. To dopiero są zdobycze :) Buzie takie ciekawe, niby podobne a całkiem inne :) Lubię kloniki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Świat kloników jest naprawdę bardzo ciekawy i godny zainteresowania :):)

      Usuń
  10. O WOW!!! Pudło lal!!! Gratuluję tego pudła i pokaż, co w środku jest:) Ja lubię kloniki i właściwie to mi wszystko jedno skąd lalka jest, jak długo ma w sobie to, co mi się podoba:) W ogóle w życiu całkiem nie obchodzą mnie marki więc przekłada mi się chyba i na lalki. Włosy w takich lalkach to mankament, ale zawsze właśnie można sobie dorobić i jest gites:)
    Fajne to Twoje lalkowe grono.
    A wiesz co, to ciało bez nóg daje pole do popisu. Może dodać resztę robotyczną od jakiejś zabawki? Można nawet pokusić się o zginalne kolana wtedy. Wyobraźnia mi zaszalała:)
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i oczywiście pokażę :) . Podpowiadasz mi bardzo ciekawy sposób wykorzystania ciałka . Pomyślę o tym :):)
      Buziaki :):)

      Usuń
  11. Patrząc na owe pudło z ostatniej fotografii nie mam złudzeń, trochę Ci zejdzie, niż nam je przedstawisz, ale poczekam, bo warto!
    Kloniki mają różne buźki, różne ciałka, ale z pewnością mają też dusze! Nie wolno nimi gardzić ani się z nich naśmiewać! Twoje zyskały drugie życie i na pewno są Ci wdzięczne!
    Zauważyłaś, jakie druga z pokazanych lal ma świetne biodra? :)))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, muszę zapudłowane lalki odziać, bo nie wszystkie mają ubranka .
      Piękne słowa napisałaś o klonikach . Słowa godne rozpowszechnienia , zdecydowanie !!!
      To prawda , zgrabna z niej bestyjka chociaż wydmuszka :):)
      Serdeczności !!

      Usuń
  12. Bardzo lubię kloniki :) i wcale nie uważam że są gorsze, dla mnie to po prostu odrębne byty lalkowe :)
    Bardzo się cieszę, że panienka zyskała u Ciebie nowe życie :) ona niewątpliwie też jest szczęśliwa, że uwolniłaś ją z pudła :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci za nią jeszcze raz dziękuję :):) :*****
      Równouprawnienia dla kloników !!! :):) Masz rację, to osobne, niezależne byty lalkowe :)

      Usuń
  13. Piękne kloniki :) aż miło popatrzeć na takie wesołe pysie !

    OdpowiedzUsuń
  14. Ah co tam za skarby w tym pudle?? Pokazuj szybciutko bo czekamy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj skarby, skarby :) Postaram się pokazać je jak najszybciej :):)

      Usuń
  15. Helloł, nie mam pewności, ale wydaje mi się, że pierwszy klonik, to nie klon Skipper a jej koleżanki Fluff :) Mordka tutaj: http://www.dollreference.com/images/1143fluface.jpg
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację , sprawdziłam na zdjęciu . Nie miałam pojęcia o istnieniu tej laleczki .... :/
      Zaraz umieszczę jej zdjęcie :) Bardzo dziękuję za podpowiedź :):)
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Ależ nie ma za co :-* Flufcia jest na mojej chciejliście, ogromnie mi się podoba :)
      Jest jeszcze Tiff z taką samą buźką ale rudymi, prostymi włoskami.

      Usuń
  16. Naprawdę piękne i wzruszające... Fluff, ale też faktycznie Skipper, tylko już kolejny jej mold - drugi w chronologii. Chętnie obejrzę ją na żywo i porównam...

    OdpowiedzUsuń