Osoby, które tu zaglądają :):)

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Dzień Sindy


Tak !   Zdecydowanie kocham pyszczek ( i resztę ) starej, poczciwej Sindy .
Niestety nie zdążyłam zrobić nowych zdjęć , będę korzystać ze starych :(


Jest słodka pod każdym względem :)

Wyjątkowo nie będę pisała dzisiaj o historii tej laleczki - mam nadzieję , że zrobi to ktoś inny . Zabrakło mi na to czasu a nie chcę ciągle być opóźniona w obchodzeniu lalkowych świąt :/ .


... a to dwie Sindy Pedigree ....


Zasadniczo , poza imieniem nie łączy tych lalek podobieństwo , ale skoro sprzedało się  starszą Sindy firmie Hasbro , to podobieństwa być nie może :(




... tak... ale Sindy Hasbro to już ZUPEŁNIE inna lalka .....





Tej Sindy zrobiłam reroot :)


Zdecydowanie najbardziej odpowiada mi stara wersja Sindy Pedigree .
Wam pewnie też....



28 komentarzy:

  1. Piękne te lale.W moim domku nie ma żadnej,dlatego chętnie oglądam na innych blogach.
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Buźkę akurat ma śliczną ;-)
    Hasbro ta z rerootem mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sindy tu, Sindy tam :) Ale masz wiele Sindusiek :) Najmilsza z buzi najstarsza ale duże Sindy też mają swój urok osobisty. Za to tę małą, inną Sindy, widzę pierwszy raz. Jakoś z twarzy niepodobna do nikogo :D Przynajmniej ja nie kojarzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie jest podobna do swoich imienniczek . Nawet nie wiem, czy występowała w innej wersji kolorystycznej .... :/

      Usuń
  4. Masz Sindy z 2003? Rarytasik, bo nie były popularne. Oczywiście najbardziej lubię stare od Pedigree, tak jak Ty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie to ciekawostka :):) Nie dziwię się , że nie była popularna - sztywna , włosy marnej jakości... ale jak trafi mi się druga to przygarnę :):)

      Usuń
  5. A ja wole Sindy Hasbro. Nie mam jeszcze żadnej ale ta bym zdecydowanie wybrała mając okazje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to jutro będziesz miała Hasbro, o Naomi!
      tajemnicza rozdawaczka lalek, zgadnij kto?

      Usuń
    2. prawie zgadłaś :DDD

      Usuń
  6. Dla mnie Sindy to tylko ta od Pedigree:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pedigree to takie czarodziejki albo czarownice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz o nowszej wersji ?? To pewnie przez ten kwiat we włosach .... :):):)

      Usuń
    2. Nie :)
      myślę o Pedigree - bo to jedną wyganiasz a druga pakuje się do domku ... :)

      Usuń
    3. ... a bez wyganiania z domu nie da się drugiej skusić na odwiedziny ??

      Usuń
  8. i ja aż chcę krzyczeć za Tobą : K♥CHAM SINDUSIE! zarówno vintage jak i od Hasbro, których jak wiesz, mam kilka - dzisiaj muszę przeliczyć, tym bardziej, że zagapiłam się w Ich święcie - a przecież to byłaby niepowetowana strata, gdyby panienki z Szydełeczkowa nie pokazały się hurtem... buziakuję! INKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie strata by była !!!! Pokazuj co masz !!!
      Buziaczki :):)

      Usuń
  9. Sindy od Pedigree! Mają niebywały urok! Choć właściwie... każda z nich jest ciekawa i ładna na swój sposób!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że inny byłby odbiór tej "nowej" , gdyby nie była następczynią lalkowej klasyki ....
      Powinna dostać inne imię :):)

      Usuń
  10. Śliczne są *-* maja takie słodkie buźki ^°^

    OdpowiedzUsuń
  11. Największy sentyment mam do Sindy od Hasbro, ale słodyczą nic nie przebije tych najstarszych. Takie urocze i niewinne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Mają fascynująco nieokreślony wiek . Można je ubrać w szkolny mundurek albo w elegancką garsonkę.... :)

      Usuń
  12. Właśnie też najbardziej lubię tą sindjową główkę Sindy i ona się w ojej pamięci w ogóle pojawia, kiedy pomyślę o lalce Sindy.

    OdpowiedzUsuń