Początek roku szkolnego już za nami , czas więc pokazać pomoc naukową w postaci Kasi Kopistki .
Katie Kopycat to produkt angielskiej firmy Palitoy z roku 1970 .
Mierzy około 50 cm , wykonana jest z twardego plastiku , głowę ma winylową .
Nie bardzo ma ochotę na prezentację swego rozklekotanego ciałka ale jak trzeba, to trzeba :)
Jak widać ciałko jest artykułowane ( na szczęście nogi nie, więc jako tako może utrzymać pozycję pionową ) . Palitoy usadził Kasię przy małym biurku . W prawej rączce ściskała pisak połączony mechanizmem z pisakiem trzymanym przez dziecko siedzące po drugiej stronie biurka , co pozwalało jej na kopiowanie wszystkiego, co napisało dziecko. Przy pisaniu poruszała głową - może z aprobatą , a może ze zdziwieniem, że każą jej pisać takie dziwne rzeczy .
Moja Kasia na szczęście jest kompletna , a za biurkiem nie tęskni .
To jedyna pozycja w jakiej stoi dość stabilnie - wygląda na raczej niewygodną :/
Mam nadzieję wkrótce powrócić do blogosfery w wymiarze mnie satysfakcjonującym
i spokojnie przeglądać Wasze blogi . Nowi mieszkańcy Dziwaczkowa mają pretensję , że nie mogą się zaprezentować szerszej widowni.... :/
Śliczna, nie słyszałam wcześniej o tej lalce. Dziękuję za przybliżenie jej historii.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :) . Ja też poznałam ją dopiero gdy do mnie trafiła :)
UsuńFajna laleczka
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNiesamowita lala. Nie miałam pojęcia o ich istnieniu. Nie tylko pomoc edukacyjna, ale jeszcze bardzo ładna. Gratuluję. :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńIlość lalek o których istnieniu jeszcze nie wiemy zaczyna mnie przerażać :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :):)
Kurczę, piękna lalka i do tego jaka ciekawa! Widać, że to stara dobra szkoła. Porządnie wykonana i z zamysłem. Do tego te lśniące oczy!
OdpowiedzUsuń... i bardzo w niej cenię to, że nic nie mówi :):)
UsuńAleż ciekawa panienka. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej lalki. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowość :):)
UsuńJaki fajny pomysł miał producent! Sama lala bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrawda ? Nic dziwnego ,że dużo osób bardzo ciepło ją wspomina :)
UsuńNie znałam tej łąki, ale za Twoja sprawą już wiem. Dzięki za pogłębienie lalkowej wiedzy.
OdpowiedzUsuńSama dziewuszka czarująca.
pysiałek rozwala na łopatki :)))
OdpowiedzUsuń