SIMBA & DICKIE jest jednym z największych w Europie producentem zabawek .
To wiemy .Wiemy również, że bardziej lub mniej kreatywnie wykorzystuje pomysły konkurencji . "Wykorzystuje kreatywnie" , ponieważ jest koncernem . Z kopiowaniem mamy do czynienia w przypadku firm mniejszych.
" My Style" .
Podobno naśladownictwo to najwyższa forma uznania , Mattel jednak poczuciem humoru się nie wykazał , tej formy entuzjazmu dla własnego wyrobu nie uznał i naśladownictwo linii lalek "My Scene" zaskarżył i... wygrał .
Trochę Stylówek jednak w świat poszło , a kilka trafiło do Dziwaczkowa.
Buzie mają śliczne . Delikatne i jakby trochę nieśmiałe .
Nieśmiałości trudno się dziwić , świadomość bycia klonem pewności siebie nie dodaje .
Są naprawdę słodkie . Nie zmienię im ciałek na mattelowskie, niech zachowają resztki honoru i odrębności gatunkowej .
Krótkie włoski Stylówka zawdzięcza Ani z Doll Second Handu . Czy też macie wrażenie że długowłosa ma pełniejszą buzię ?
Delikatne pyszczydełka ,ciałka niestety toporne, dlatego pokazuję głównie głowy :D.
W Internetach prezentują się tak :
Staram się zawsze podawać źródła zdjęć , w tym przypadku jednak nie podam :/
Moje źródło nie wyschło ale uległo dezintegracji . Miałam ogromną ilość materiałów o lalkach na dysku zewnętrznym. Na zewnętrznym, gdyby nagle komputer odmówił posłuszeństwa . Tak! Taka byłam przebiegła !
Posłuszeństwa odmówił jednak dysk zewnętrzny , żądając któregoś dnia sformatowania . Figlarza zabrał do naprawy mój Syn . Odzyskał wszystkie dane oprócz najważniejszych . Podejrzewam , że przeniosły się do Innego Wymiaru . Trudno :(.
Po wycofaniu z rynku Stylówek Simba dość nerwowo (patrząc na rezultat ) postanowiła zaistnieć na rynku większogłowych lalek.
Większa głowa stała się głową jeszcze większą i ... wyszło jak wyżej .
Może My Scene + Bratz ?
Nie śmiejcie się z dziewczyn - wiele kobiet wydaje więcej niż średnią krajową żeby tak wyglądać !!
Niestety mam tylko te dwie bliźniaczki .
Trzeba było jakoś wykorzystać pozostałe po Stylówkach ubranka .
Jak się zapewne domyślacie kariery nie zrobiły , przemykając niczym kometa zauważona przez nielicznych . Nieliczni ich obecność skwitowali wzruszeniem ramion - bo i o czym (kim) tu mówić...
Urodę mają bardziej radiową, ale ubranka wyglądają ciekawie . Cieszę się, że mam te Girlzy :).
Trzeci rodzaj lalki budzi moją ogromną ciekawość . Oprócz swojej pannicy widziałam TYLKO jedno zdjęcie w sieci podobnych egzemplarzy . Zdjęcie - żadnych informacji :/ . Może wiecie coś na jej temat ?
Pyszczek ma słodki i figlarnie uśmiechnięty , jakby odpowiadała jej rola tajemniczej nieznajomej .
Może to następczyni płaskogłowych ?
Ma swój stojak i dwie pary butów !! Czy miała jeszcze dodatkowe ubranka , tego nie wiem .
Powiało luksusem , prawda ? :)
W towarzystwie płaskogłowych krewniaczek
Zdjęcie z Internetu - jedno, jedyne .
Swoją drogą ciekawe czy dziewczyny noszą ubranka po Girlzach, trzeci raz widzę te spodnie z futerkiem :D
Ciekawe, jakie jeszcze niespodzianki wygrzebać można w simbowym ogródku :)
P.S. Jakie jeszcze Simbetki noszą takie spodnie z futerkiem ?
Nieznajoma najsłodsza 🍰🍰🍰
OdpowiedzUsuń... i najbardziej tajemnicza :)
UsuńNiezwykle interesujace te dziewczyny.
OdpowiedzUsuńNiektóre urodę mają dyskusyjną - delikatnie mówiąc - ale mam do nich słabość ;)
UsuńJakie fajne!
OdpowiedzUsuńDzięki :):)
UsuńOstatnia panienka najbardziej przypadła mi do gustu, a tu taka tajemnicza z niej panna. Girlz natomiast jako żywo przypominają mi dwie siostry, swego czasu bardzo popularne w polskich mediach społecznościowych, najpierw z wyczynów wokalnych, a potem bodajże z walk w klatce... choć zapewne jest to porównanie krzywdzące dla biednych Simbówien ;)
OdpowiedzUsuńTeraz i ja widzę podobieństwo !! Zdecydowanie !! :D
UsuńSą urocze, ale to nie moja bajka. Bardzo podobają mi się ich ciuszki.
OdpowiedzUsuńTak , Simba robi ciekawe ubranka , są nawet dość dobrze uszyte :)
UsuńPrzyznam że nie czuję rozpaczy po zniknięciu tych "lukalajków" z rynku (ba! nawet nie wiedziałam że takowe były!). Jak dla mnie wygladają jak nieudane chińskie podróbki i przyznam, że nie rozumiem tego naśladownictwa Mattela. Powinni zrobić coś własnego. Ja nie przepadam za lalkami Simby- właściwie to mają jednakowe moldy i często są nieruchawe, ale za to podobają mi się miniatury i dodatki do lalek tej firmy.Szkoda że nie sprzedają ich oddzielnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, chętnie bym kupiła . Naśladownictwo zwykle połączone jest z chęcią osiągnięcia pewnych korzyści materialnych - ciekawe jak było w tym przypadku :) . Paradoksalnie łatwiej jest kupić oryginalną Scenkę niż jej simbowy odpowiednik , jest więc simboscenka pewnego rodzaju rarytasem - przynajmniej dla mnie . Zdecydowanie Simba mogłaby wymyśleć coś nowego ale widocznie nie wchodzi to w zakres jej polityki sprzedażowej :). Darzę wielkim uczuciem stare Stefcie :)
UsuńPrawdziwa galeria osobliwości, Simbie jakoś nie powypalały te eksperymenty lalkowe, niestety...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wygląd zewnętrzny - a na ogół o to chodzi w lalkowym świecie - zdecydowanie nie :):):)
Usuń