Osoby, które tu zaglądają :):)

czwartek, 29 stycznia 2015

Kelly i Spółka - maluszki cz. 2


To moje Kelly , a właściwie 1 i 1/3 Kelly , czyli laleczka w całości na "oryginalnych częściach"
i główka Kelly osadzona na ciałku klonika .




Moja pierwsza  Kelly .

... i już dzięki Gabrieli wiem, że to Kelly Shoppin'Fun z 1995 roku ... To tłumaczy
obecność magnesu po wewnętrznej stronie lewej dłoni ... Magnes na zakupy... :):)
Dziękuję !!! :):)


Poszukiwałyśmy przez długi czas odpowiedniej nogi albo jej substytutu ,ale wszystko co znalazłyśmy było nieodpowiednie .



Trzeba było dokonać przeszczepu na ciałko klonika .



Druga Kelly dotarła do mnie w takim oto stanie , miała jeden bucik ( małoletni Kopciuszek ? )

Gabriela zidentyfikowała królewnę jako Little Princess z serii Royals z 2005 roku
Jeszcze raz dziękuję :):)


Bucik zostawiłam , bo ... czasami lepiej mieć jeden but niż wcale :)
 - Ewa może zapytać " A gdzie jest drugi ? " , zamiast stwierdzić " Ona nie ma butów ! " :):):) , obecność buta może również pomóc w identyfikacji , choć mnie nie pomogła- :/ , może gdzieś znajdzie się drugi , niekoniecznie nawet tego koloru .


                                                                     Klonik Dziwaczek .


Klonik Dziwaczek jest jak widać łysy . Łysy prawdziwie, bez otworków po włosach .


Obnosi swój bark włosów radośnie i bezstresowo . Myślę, że jak na klonika wykonany jest dość
starannie .



Następny klonik jest rudy i chwała mu za to :) . Główkę  ma  bardzo miękką .


Klonik , przystrojony w sukienkę Kelly ( tej z uszkodzoną nóżką ), ma krótką czuprynkę .


Klonik , oprócz rybiego ogona z którym mu do twarzy , obdarzony został włosami z kuchennego
zmywaka . 


- Znaj serce " firmówki" , możesz zatrzymać moją sukienkę .....

SPROSTOWANIE : to nie jest oryginalna sukienka Kelly Shoppin'Fun ale ... gest się liczy :):)



- ... i nikt mi nie uwierzy , że złowiłam  taaaaką  rybę !!


- W jakim ścieku się kąpałaś że masz TAKIE  włosy ??? !!!!


POSUMOWANIE :

Kelly są  przerażająco urocze i słodkie . Przerażająco, bo chciałoby się ich mieć i mieć .....
Na szczęście dla mnie , bardzo trudno na nie trafić zarówno na bazarkach, jak i w SH .
Oczywiście jak znajdę, to wezmę ..... MASAKRA :)

P.S.  Ewo , zdobyć takie maleńkie buciki jest NAPRAWDĘ  BARDZO  TRUDNO :/


                                                                          
                                                                                       
















26 komentarzy:

  1. trzecia fota robi piorunujące wrażenie - a wyrażenie "przerażająco słodkie i urocze"
    jest tak uniwersalne, że sobie nawet nie wyobrażasz - podczas licytacji ( znowuż
    klapa! ) moje domowniki skutecznie rozpraszały mnie - jak to mają w zwyczaju
    istoty przerażająco słodkie i urocze, rzecz jasna... :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) Zrezygnowałam z licytacji czas jakiś temu , bo za dużo nerwów mnie kosztowały , nawet te wygrane :)

      Usuń
    2. no właśnie teraz coraz bardziej i ja wolę opcję
      KUP - tak po prostu - widzisz + płacisz = masz :)))

      Usuń
  2. Slodziudkie są, to prawda :-) Ja mam jedną, przepraszam za niepoprawność, "czekoladke", jeśli chcesz mogę ją dodać do tej Twojej uroczej gromadki :-) Mnie dzieci jakoś mało interesują ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiegoś tam mam butka to podeślę przy okazji co by bidulka miała dwa :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej! Muszę zobaczyć, czy w mojej kolekcji 1, nie ma czasem jednego takiego. Keluszki są słodkie, sama zatrzymałam parę maluchów.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie się podoba ta łysa
    J.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja pierwsza Kelly bez nóżki to Kelly Shoppin' Fun z 1995 r., można poznać po charakterystycznym zgięciu lewej rączki, po wewnętrznej stronie dłoni był magnez. Różowa sukienka nie jest jej oryginalnym ubrankiem.
    Druga Kelly to faktycznie księżniczka, Little Princess z serii Royals z 2005 roku.
    Przepraszam za nieproszoną identyfikację, ale ja nie mogę się powstrzymać, mam taki przymus - widzę Kelly i muszę ją zidentyfikować ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):) Prawdę mówiąc właśnie na to liczyłam , bardzo dziękuję , zaraz uzupełnię wpis :):)

      Usuń
  7. Ależ przedszkole Ci się zrobiło! No, ale wcale Ci się nie dziwię. Kiedyś postanowiłam, że pozostanę przy jednej malutkiej i tego się trzymam. Łapię się jednak na tym, że oglądam oferty z małolatami bo naprawdę mają w sobie tyle uroku, że nie można im się oprzeć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ja też sobie kiedyś obiecałam i zobacz co z tego wyszło .... :/

      Usuń
  8. O jakie śliczne maluchy ! :-) Hehe to prawda, jak się przygarnie jedną Kelly to później chciałoby się ich mieć więcej i więcej... także uwaga, bo to uzależnia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... jeszcze się nie uzależniłam a już mi się tych maluszków nazbierało .... :/

      Usuń
  9. O cudne wszystkie!!! Mnie tam kloniki nie odstraszaja!!! Cos jest w stwierdzeniu ze jak sie kupi jedna to nastepne wala drzwiami i oknami... fajnie ze Gabriela zidentyfikowala :) ja tak mam z MH jak zobacze to od razu mus wiedziec co to za jedna,jakie ma oryginalne ubranie ,buty itp... Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):) Ja tak mam ze wszystkimi lalkami , lubię wiedzieć skąd pochodzą i jak wyglądały za czasów swojej świetności .
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  10. czarno-białe zdjęcie <3 <3 <3 wygląda, jakbys z myśla o mnie robiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś robiłam głównie takie zdjęcia... Teraz tak się zasłodziłam na różowo ... :/

      Usuń
  11. To dobrze, że znalazło się sprawne ciało dla Keluśki:) Od raz radośniejsza się wydaje:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Łysolka mnie zaintrygowała, ciekawe, co miała kiedyś na głowie :-)

    OdpowiedzUsuń