Oto krzyżówka Lagoony i smoczycy Jinafire - Lagoonafire , którą nazywamy w Dziwaczkowie
Drakomiłą Smoczką .
Drakomiła prezentuje oryginalne odzienie .
- Dlaczego nie dostałam sukienki w smoki ???
- A skąd ja mam wiedzieć ?? Pretensje proszę kierować do producenta :/ .
- Dlaczego ciągle mam płetwy ???
- ??? Jak powyżej :/
- Ogon mi przeszkadza , nie jestem do niego przyzwyczajona :(
- To go odkręć ...
- Nie mogę go odkręcić , ma taką ładną złotą końcówkę ...
- W takim razie nie wiem, co ci doradzić . Może nie siadaj ??
- Jesteś złośliwa !
- Nie, jestem praktyczna :)
- Widzę !! Widzę jakąś sukienkę, zaraz ją przymierzę !! :):)
- ... i co , można było usiąść nie odkręcając ogona ??? Można było ??? Można !
Drakomiła nie jest zadowolona ze swoich płetwowatych dłoni i zastanawia się ile tak naprawdę palców ma smok ?
Chińskie i tybetańskie smoki mają po pięć palców na każdej stopie , indonezyjskie i koreańskie cztery a japońskie trzy .
Chińska legenda mówi, że wszystkie smoki pochodzą z Chin .
Im dalej oddalały się od swojej ojczyzny , tym więcej gubiły palców . Dlatego też nie mogą wędrować dalej niż do Korei , Indonezji i Japonii . Dalsze wycieczki pozbawiłyby smocze kończyny wszystkich paluszków ... bezpalczasty smok ... Trudno sobie takiego wyobrazić nawet Drakomile .
Japończycy mają na ten temat inne zdanie : smoki pochodzą z Japonii . Nie mogą się od niej bardzo
oddalać, ponieważ w miarę oddalania się przybywa im palców . Gdyby zapragnęły dalszych wojaży ,
zabrakło by miejsca na dodatkowe .
W Korei i Indonezji odrzucane są obydwie legendy .
W dokumentach historycznych zwykły chiński smok miał cztery palce , pięciopalczasty zarezerwowany był tylko dla rodziny cesarskiej Znany jest wizerunek smoka koreańskiego posiadającego aż siedem palców , ukryto go jednak tak w krokwiach pałacu , że nie był widoczny . Być może nie chciano drażnić chińskiego cesarskiego smoka .
- Z tej sukienki też nie jestem zadowolona :( . Powinnam mieć jedwabną szatę malowaną
w smoki .
- Jasne.... :( ....
Twoja Miłka kaprysi niby jakowaś cesarzówna :)
OdpowiedzUsuńcudowne złote płetwy, imponujący iście królewski
ogon i te łuską pokryte ręce - kwintesencja rasowej
jaszczurczej istotki - Miłka podoba mi się bardziej,
niż sama smoczyca Jinafire :)
co nie znaczy, że nie chciałabym OBU!!!
(przeciąąągły jęęęk zazdrośśści)
... chyba muszę pokazać ją BEZ sukienki , te łuski są bardzo ozdobne ...
OdpowiedzUsuńOj marzy mi się Smoczyca , oj marzy !!! :)
Zastanawiam mnie... jak powstają takie hybrydy?
OdpowiedzUsuńOczywiście wiem, projekt, Mattel, fabryka i te sprawy, ale w wymiarze bajkowo-duchowym? Jaka jest ich ideologia? Czy Miłka jest córką Laguny i Jinfire? Ale jak? Adopcyjną?? A jeśli nie, to czy owocny związek wody z ogniem jest możliwy?
Ach, te problemy...
:) Te hybrydki powstały na skutek przemieszania się postaci podczas podróży wehikułem czasu - tak to chyba mniej więcej wygląda , nie obejrzałam filmu " Freaky Fusion " :/ Jak widać Miłka też ma wątpliwości natury egzystencjalnej ....
Usuńpo raz kolejny przekonuję się, jak mocno
Usuńniepewne bywają podróże takim wehikułem ;D
Aaaa, no widzisz, wiedza czyni cuda :-) Czyli to jednak nie jest córa jakiegoś zwyrodniałego gender-fusion tylko efekt Wellsa ;-)
Usuń... co czas może zrobić z Monsterką ... :)
UsuńSmoczycy nie znam, więc dla mnie to Lagoonka w intensywniejszych barwach, ale dobrze jej to zrobiło - z bladej, delikatnej panienki przemieniła się w silną, charakterną Monsterę!:)
OdpowiedzUsuń.... można by rzec " z pazurem" , ale zamiast pazura pojawił się ogon..... :)
UsuńOj piękna! Bardzo ciekawy wpis! BTW: ciekawe zatem ile palców miał smok wawelski? ;-)
OdpowiedzUsuń... tak, ciekawe - może to uchodźca z Chin ???
UsuńWłaśnie !!!!! ja też miałam zapytać jak to się ma do Wawelskiego, bo ten ma trzy palce ????
Usuń... to zdecydowanie nielegalny emigrant :):)
UsuńFajne połączenie kolorów, chyba bardziej mi się podoba od "zwykłej" Lagoony :-)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie nabrała rumieńców :):)
UsuńNiesamowita jest z tymi dłońmi, ogonkiem i trudnym charakterem :))) Suknia bardzo mi się podoba, choć nie jest w smoki, no ale nie jestem smoczycą...
OdpowiedzUsuńTeoria na temat palców u smoków bardzo interesująca. Nie znałam :)
Pozdrowienia serdeczne!
... mam wrażenie , że trochę przewróciło jej się w głowie , niedługo zachce jej się smoczych skrzydeł.... :/
UsuńPozdrawiam cieplutko :):)
ooo, skrzydła...!!!
Usuń... właśnie, właśnie... :):)
UsuńŚliczna z niej modelka :-) i znowu kolejna monsterka, której nie mam... :-)
OdpowiedzUsuń... ale masz takie, których nie ma w Dziwaczkowie :):)
UsuńNiech nie marudzi. Sukienka jest prawdziwie smocza. Taka połyskliwa i łuskowata. Co do smoczych palców, to ciekawe ile ich ma Wawelski. A smoki oczywiście pochodzą z krajów słowiańskich. Od Bałtyku po Adriatyk.
OdpowiedzUsuńOczywiście , to przecież nasz rodzimy Żmij do Chin wyemigrował żeby tam smoczy biznes rozkręcić :):)
UsuńSmoczyca Jinafire mi się podobała, ale jej złota skóra już nie. Taka sina jest fajna a złote akcenty dodają jej klasy :)
OdpowiedzUsuń.... a mnie się smoczyca podoba i wielce jej pożądam :( ....
Usuń