Osoby, które tu zaglądają :):)

poniedziałek, 22 lutego 2016

"Lalka dobrze wychowana " część 3


                                                       Lalka  uczy  się  czytać 




   ALBERT  ANKER    Rekonwalescencja    1878 r


ALICIDE   THEOPHILE  ROBAUDI   Dziewczynka z lalką  1888 r







BORIS  KUSTODIJEW   Japońska  lalka  1908 r




KONSTANTIN  MAKOWSKI  Portret Wielkiej Księżnej Marii Nikołajewny  1905

                                                              c. d. n .

" LALKA  DOBRZE  WYCHOWANA  ORAZ  LATARNIA  MAGICZNA  DLA  GRZECZNYCH
  DZIECI " dziełko z francuzkiego przełożone przez T.Nowosielskiego , Warszawa , nakładem
  Gustawa Leona Glucksberga ul.Miodowa Nr.497.  1850


 Cud, miód i orzeszki , prawda ???  :):)

20 komentarzy:

  1. Dokładnie :)))))) Rozczulająca historyjka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się niedawno, czy będzie ciąg dalszy tej opowieści :-) Od paru lat jestem na bieżąco w temacie i z przykrością stwierdzam, że księgarnie toną w chłamie jeśli chodzi o literaturę dziecięcą: opowiastki o niczym, nudne i głupie, napisane koszmarnym językiem. Gdyby przełożyć tę książkę na bardziej współczesny język - czytałabym mojej córce :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś to wszystko trochę śmieszy. A jednak dawne opowiadania dla dzieci miały duże walory wychowawcze i poznawcze. Wychowywały do życia w rodzinie i społeczeństwie, do dobroci i odpowiedzialności. Piękne ilustracje dobrałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) . Ta książeczka jest taka... czysta . To prawda .

      Usuń
    2. A jednak, gdy ja spróbowałam przywrócić teksty sprzed 100 lat i podać je w kolorowej formie na potrzeby XXI wieku, ciągle musiałam tłumaczyć, że "kiedyś literaturę dziecięcą pisało się po coś, nie dla rozrywki". Samo wyjaśnianie w miejscach potencjalnego zbytu i promocji, wychodziło mi bokiem, bo dziś w literaturze dla dzieci, liczy się na kolejny skrót z Andersena i przedruk Disneya. Wszystko ponad, czy obok, wymaga nie wiadomo jakiego przygotowania... Psycholog, pedagog, teolog, od biedy może być rodzic ;-) Groteska.

      Usuń
  4. Dobre wychowanie i wykształcenie zawsze się przydają...szkoda, że tak mało teraz się przykłada wagi do niektórych spraw. Świetna opowiastka i piękne ilustracje :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nastąpiły niestety pewne przewartościowania , niekoniecznie korzystne :/ .
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  5. ooo, jak wybornie, żeś tę ciut przykrą woń dydaktyczną
    operfumowała takimi malarskimi delicyjami, Miła Ma!
    pierwszy malunek ujął me serce, nakarmił oczy i lekką
    nutą melancholii mój dzień otoczy - podziękowania ślę ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę :):) . Ta woń dydaktyczna trąci myszką ale tak już jest z książkami z tego okresu :) .
      Przekaz przesłodzony ale ... czysty :)

      Usuń
  6. cudna historia ale ilustracje sa po prostu zachwycajace!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję , postaram się znaleźć podobne ilustracje do następnych części :)

      Usuń
  7. No! Doczekałam się wreszcie dalszego ciągu! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie jeszcze kilka części , wszak wychowywanie to długi proces :):):)

      Usuń