Malinka była leśnym łazikiem preferującym lasy iglaste . Z tym łazikowaniem to chyba
przesadziłam - podejrzewam, że jej właścicielka ciągnęła ją za nogę po leśnych ścieżkach .
Tak wyglądała po przybyciu do mnie . Na głowie dwa kołtuny ozdobione kokardkami .
We wnętrzu lalki - pudełeczko na baterie - niestety nie do usunięcia - przymocowana jest
do niego głowa :/ . Co lalka miała do przekazania pozostanie jej słodką tajemnicą .
Mechanizm nie działa albo... lalka nie ma już nic do powiedzenia .
We włosach było bardzo dużo igliwia i piasku .
Po umyciu i rozczesaniu włosy poczuły się niczym nie skrępowane , co widać powyżej .
... Malinka susząc włosy dojrzewa do metamorfozy :)
Postanowiła omijać lasy iglaste i przestawić się na miejski tryb życia .
Włosy, nawet potraktowane Biosilk'iem są jak sztywne blond druciki i tak już niestety zostanie .
Uszyłam Malince spódnicę w "miejskie " ;) pająki .
Czupryna przypomina rozczesaną, spaloną trwałą i trudno - najważniejsze ,że jest :)
Malinka mieszka teraz u Taszy Zbieraczki http://tasza666.blogspot.com
Malinka mieszka teraz u Taszy Zbieraczki http://tasza666.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz