RUDA JULKA
Lubię lalki Bratz :) . Są drapieżne , przesiąknięte lekkim erotyzmem , przerysowane , wyzywająco nieproporcjonalne . Zauważyłam , że niektóre z celebrytek usiłują upodobnić się do panien Bratz
za pomocą zabiegów chirurgicznych - ja pozostanę jednak przy bratz'o zbieractwie :) .
Lalki i wiedzę o nich zaczęłam gromadzić dopiero od początku roku 2013- to taka ładna data ,
którą musiałam uczcić w specjalny sposób :) . Bratz'kę "oryginalną " mam na razie jedną i o niej napiszę później .
Ruda Julka to brackowaty klonik . Znalazłam ją na targowisku ( ją i Słodką Anię - o niej też później ) . Leżały sobie na kocyku , w mało uczęszczanej alejce i .... kosztowały 5 PLN za sztukę !!.
Do każdej z nich dostałam również ich firmowe ubranka i buty - z moich wstępnych doświadczeń wynika,że buty są zdecydowanie deficytową częścią garderoby , windującą cenę do góry .
To Julka zaraz po przyniesieniu do domu .
Julka w nieco obwisłych majtasach - włosy niestety długości różnej , strzyżone chyba po ciemku :/
ale brak kołtunów . Jeśli kiedyś posiądę wyższą sztukę wymiany owłosienia pewnie doczeka się bujnej , rudej czupryny .
... i tutaj miła niespodzianka - "owłosiona skóra " w kolorze zbliżonym do koloru włosów - bardzo to lubię u lalek :)
Ciałko Julki zrobiono z gumy dość podatnej na wyginanie , ma to jednak i pewien minus - KOSZMARNIE trudno nałożyć tej lalce ciasne elementy garderoby - pewnie najbardziej lubi być goła ...
Na tym zdjęciu włosy już umyte :)
Tajemnicze otworki w różnych partiach ciała - pozostałości po robieniu odlewu julkowatych gumokształtek ? Wentylacja ? Głośnik ?? Może lalka miała jakieś elementy , które można było umocować w tych miejscach ???
Lalka zrobiona jest dość starannie - na paznokciach u nóg i rąk ślady brokatowego, niebieskiego lakieru .
... i udało mi się zlokalizować julkowego producenta - najpierw na podeszwie lalki a potem , po dłuższym poszukiwaniu w internecie :) - o tym za chwilę
Buty pożyczone od Słodkiej Ani - na szczęście pasują :)
errata : buty jak się okazało były własnością Julki - to Ania je pożyczyła !!!
Julka Perłowa ;)
Julietta Zalotna
.... a to "firmowe" buty Julietty , rolki introwertyczne ...
... i reszta ciuszków firmowych
Lalkę firmy Wilco podobną do Julki znalazłam tylko na stronie rosyjskiej wersji DollPlanet . Właścicielka julkokształtnej pisała, że spotkała się z taką istotką po raz pierwszy .
Pogrzebałam trochę w internecie i znalazłam kilka informacji o firmie .
"Wilco Products Ltd" działa od roku 1998 i ma swoją siedzibę w Hong Kongu , produkuje różne drobiazgi dla dzieci , zabawki i gry ale ... również zajmuje się czymś takim jak "Architecture & Planning " i prowadzi "Design Service " :) . Główny teren działania to Europa Wschodnia .
Reasumując : Julka bardzo mi się podoba i chętnie kupię następne Wilcobratzki :):)
P.S. Jestem już szczęśliwą posiadaczką trzech pannic Wilco , a Julce udało się zlikwidować
" byczokarczność " prostą metodą ciągnięcia za głowę :) .
Badam tego bloga z zachwytem...strumienie wiedzy dotyczące lalek są zaraźliwe i łapczywie je chłonę...Dzięki wydobyciu na świat necikowy lalek dostrzegam ich unikalność...przyznam,że nigdy mnie nie zachwycały a za czasów rozbitych kolanek wręcz usilnie pozbywałam się ich z domu...TERAZ też jestem ZBIERACZKĄ-udzielił mi się styl "ciekawskiego zbieracza-badacza"...pozwolę sobie bywać tu częściej... Co do Julietty to radosna osobliwa chińszczyzna...;)...BLOG Zbieraczko-Dziwaczko jest zaprawdę ciekawy i wychodzi z tych schodzonych poobtłukiwanych i niemalże takich samych ramek blogowych...DZIĘKUJĘ :*
OdpowiedzUsuń... jeszcze to strumyczek niewielki ... :)
OdpowiedzUsuńTe dziurki są w każdej lalce/figurce z gumy do wyginania i ustawiania w dowolnej pozie.
OdpowiedzUsuń.... tak mi się zaczęło wydawać, jak obejrzałam Lucy DEFA :):) Dziękuję :):)
Usuń