.... i oto kolejna Scenka z odzysku :) ....
Mam do tych lalek słabość , słabość starannie pielęgnowaną :) ...
Wyobrażałam sobie kupno nowej lalki :
1. podchodzę do regału z lalkami
2. oglądam, oglądam i jeszcze oglądam
3. wreszcie wybieram
4. uiszczam opłatę
5. w radosnych prawie podskokach udaję się do domu
6. uwalniam lalkę z opakowania
7. usuwam wszystkie mocowania
8. biorę lalkę do ręki
9. oglądam z czułością i zadowoleniem
10 ..... i ....... i co dalej ??
11. lalka jest czyściutka ..... :/
12. laka ma czyściutkie ubranko..... :/
13. lalka ma czyściutkie , ładnie ułożone włosy.... :/
14. mam pudełko , wiem jak lalka się nazywa - nie muszę szukać jej w internecie .... :(
.... a odszczurzanie ? .... kąpiel .... mycie głowy ...... ??
Reszta lalek przygląda się Nowej Nowej jak pensjonariusze Domu Spokojnej Starości nastolatce ....
Na razie więc przedstawiam Oliwkę - Oliwię z bazarowego kocyka
Makijaż ust nieco zlizany ....
Część szminki zmyta - resztę usunę później bardziej precyzyjnym sprzętem :)
To Chelsea Chillin Out z 2003 roku
Tu w towarzystwie koleżanki z tej samej serii
Laleczka jest śliczna , chyba zostawię jej blade usta ,muszę tylko usunąć resztę szminki
.... a teraz kilka zdjęć Oliwki zrobionych za pomocą programu on line znajdziecie go TUTAJ
Miłej zabawy :)
Miałam wczoraj w rękach scenkę, brakowało jej trochę włosów i miała pogryzioną rękę. Nie wzięłam jej. Po przeczytaniu Twego posta żałuję... Już nigdy nie popełnię tego błędu!
OdpowiedzUsuń:) To naprawdę bardzo urokliwe laleczki i fotogeniczne .
UsuńAle to właśnie sprawia, że każdy w lalkowaniu znajdzie coś dla siebie. Generalnie preferuję lalki nowe, ale i tak daję im nową tożsamość:) Ty tej scence przywróciłaś radość życia:)
OdpowiedzUsuń... i takie przywracanie radości życia najbardziej mnie cieszy :):)
UsuńTwoja panienka jest śliczną lalką. Ma cudowne oczy i ten brak makijażu na ustach wcale nie przeszkadza, wręcz pomógł, bo jej twarz jest bardzo delikatna i bardzo urocza!
OdpowiedzUsuńRamki on line są bardzo dobrym rozwiązaniem, fantastyczne zdjęcia!
Pozdrawiam!
Cieszę się, że przypadła Ci do gustu :) . To chyba będzie "lalka przełomowa" , bo zmyłam wczoraj makijaż scenkowemu klonikowi i będę próbowała zrobić repaint . Zachęciła mnie do tego Oliwka .
UsuńZawsze mam opory przed korzystaniem z takich gotowych rozwiązań on line ale to przecież ma być rozrywkowy blog hobbistyczny a nie encyklopedyczny przegląd lalek , więc można się pobawić :)
A jak tylko jedną, JEDNĄ scenkę w lumpie znalazłam - i to w całej mojej zbieraczej karierze.
OdpowiedzUsuńI to oczywiście Kennedy, której nie lubię z uwagi na to, że jestem rasistką i blondyny mają u mnie ciężko (no chyba, że są to blondyny ciemnoskóre, to wtedy inna rozmowa, bo takie to uwielbiam).
Tak naprawdę to udało mi się kupić w lumpiku tylko dwie lalki,
Usuńw tym jedną Barbie we Wrocławiu . Mam szczęśliwie niedaleko domu weekendowy bazarek , gdzie wszyscy sprzedają wszystko . Większość moich Scenek pochodzi właśnie stamtąd , kilka dostałam w prezencie . Uwielbiam te bazarkowe wyprawy !!! :) Generalnie mam już blondynkowy przesyt ale niestety większość spotykanych przez mnie lalek to blondynki :/
... no prawie jak moja Wiosna ;)
OdpowiedzUsuńale widzę, że złośliwa z niej bestia bo zajumała Stefce - Królowej Śniegu buty /ciekawe czy to zrobiła gdy ta spała/. Niedobra ;(
Gorąco pozdrawiam!
:) To Królowa osobiście pożyczyła Oliwce buty , stwierdziła że będą pasować kolorystycznie . Królowa ma teraz urlop i więcej wolnego czasu , co pozwala jej na większe udzielanie się w życiu codziennym Dziwaczkowa :):)
UsuńPozdrawiam serdecznie :):)
...ej tam!... i tak mi się to nie podoba :(
UsuńPozdrawiam
... buty są już na zimowych stopach pierwotnej właścicielki :):)
UsuńJaki fajny program! Dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :) , pokażę jeszcze kilka innych :):)
UsuńBardzo dobre zdjęcia, Co do jej ust mogłabyś zostawić troszkę szminki po środku i z brzegów ust, wydaje mi się że dałoby to bardzo ciekawy efekt, ale to tylko moje zdanie. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Masz rację , chyba tak zrobię :)
UsuńFajnie wygląda po zmyciu szminki! Takie 'nude lips' się zrobiły :) Prezentują się ładniej niż za nowości i co lepsze, przydały twarzy jakiegoś nowego wdzięku.
OdpowiedzUsuńPrawda ? Teraz wygląda bardzo delikatnie :)
UsuńAleż ktoś musiał mieć ozór coby tak lizać namiętnie:)
OdpowiedzUsuńA może już tak zostaw bez tej szminki
... namiętnie ale niedokładnie ;)
UsuńTak,zostanie bez szminki :):)
ja też kocham wszystkie scenki :))
OdpowiedzUsuń... nie można się im oprzeć , prawda ? :)
UsuńWiesz, niesamowicie opisałaś, dlaczego właściwie nie warto kupować nowej lalki.
OdpowiedzUsuńTowarzyszą mi zupełnie te same uczucia i odchodzę od półki, bo może trafi się jakaś akcja ratunkowa.
Twoja scenka teraz wygląda uroczo. Zdjęcia z programu są rewelacyjne.
... tak to właśnie wygląda ... ,nie wiem czy zdobędę się na kupno nowej lalki ale chyba jest mi z tym dobrze :)
UsuńTe współczesne lalki w pudłach są tak pokudłane, że im też się SPA należy!
OdpowiedzUsuńScenki z bladymi ustami uwielbiam! Pomaluj jej usta bezbarwnym lakierem do paznokci i będzie miała błyszczyk!
Jak zwykle dobrze radzisz Króliku :) , tak zrobię :)
UsuńZa zwyczaj nie kupuję lalek nowych w pudełkach .Dla mnie to żadna atrakcja wyciągnąć z pudełka i postawić na półce.Muszę mieć co robić ,uwielbiam trupki, z których czasami uda się coś zrobić .W malowaniu lalkowych buzi jestem zielona ,na porcelankach jeszcze jakoś wychodzi ale typu Barbie nie .Uwielbiam te lalki oglądać na fotkach są bardzo piękne ale jakoś nie mogę pokazać swoich .Boję się że mam same okazy nic nie warte.Program rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńOstatnią nową lalkę kupiłam synkowi - to była Barbie dla Action Mana , który koniecznie chciał mieć dziewczynę :) .
OdpowiedzUsuńWczoraj zrobiłam swojego pierwszego repainta , teraz muszę dojrzeć, żeby go pokazać :) .
NIE MA NIC NIEWARTYCH LALEK - są tylko niedopieszczone , co w przypadku Twoich nie jest możliwe . Pokaż je proszę ,bardzo chętnie je obejrzę :):)
Dla mnie jesteś bezapelacyjnie największym bastionem lalek My Scene! Ja gdziekolwiek zobaczę takową, zaraz o Tobie sobie pomyślę :) Nie wiem, no już tak mam ;) A zdjęcia wykonane w owym programie przefantastyczne są! :*
OdpowiedzUsuń:) Daleko mi jeszcze do takiego poziomu ale jak widzisz bardzo się staram :):)
UsuńCieszę się, że tak ładnie Ci się kojarzę :*
buźka z ustami "nude" lub tylko z "błyszczykiem" (tak ma właśnie moja Katherine) ma nie tylko więcej opcji sytuacyjnych :
OdpowiedzUsuńdla mnie żelaznym argumentem jest to, że przy takim makijażu - OCZY grają główną rolę - a to lubię najbardziej i u kobiet i u lal
(np. moje morskie potworzyce - zob. zjawiskowa Oceana)
- a MS mają po prostu piękne oczęta, które nigdy się nudzą i już...
Oliwka z ciekawą kolorystyką oczu i moim ulubionym u MS odcieniem włosów - superrro!
:) To prawda, oczy Scenek są bardzo wyraziste . Do zmywania makijażu podchodzę jeszcze bardzo nieśmiało ...
Usuńnabywając lalę wybieram w pierwszej kolejności właśnie oczy - i ich po prostu nie zmieniam - ale, że od każdej reguły są wyjątki - poluję na potworzycę z przezroczystymi kończynami - oczy zmienię natychmiast oraz włosy - a potem to już łatwizna - ciuchy, fotki i tona radochy!
Usuń