Osoby, które tu zaglądają :):)

sobota, 5 kwietnia 2014

Encyklopedia - wyzwanie fotograficzne nr 5


To jest Weronika . Weronika jest blondynką  korzystającą z encyklopedii codziennie , tak... tak :)


To jest córeczka Weroniki , Pysia . Pysia też korzysta z encyklopedii , chociaż trochę inaczej niż jej mama .


To jest encyklopedia . Encyklopedia dla Blondynek . Zawiera wielce pouczające wiadomości uporządkowane alfabetycznie , ilustrowane zdjęciami  i schematami . 


Weronika , jak co dzień , otworzyła encyklopedię na interesującej ją stronie . 
Niby wszystko jest jak co dzień a jednak.... coś jest nie tak  ...


PYSIA :  Mamusiu , szukasz czegoś  konkretnego ?

WERONIKA :     Tak , chcę  ugotować  jajka na śniadanie ... 
                         Dlaczego  wczoraj  tekst książki był drukowany z kolorowymi zdjęciami ,
                         a dzisiaj jest napisany odręcznie  ?







PYSIA :   No dobrze, wszystko powiem - wylał mi się na książkę soczek , musiałam wyrwać kartki
                 i napisać wszystko po swojemu . Tata mówił, że i tak nie będziesz korzystać z pierwszego
                 tomu , tylko z drugiego " Jak się ładnie ubrać i umalować - krok po kroku " .


WERONIKA :  ... ale tutaj chyba czegoś brakuje ....


PYSIA :   Nie zdążyłam  napisać dalszego ciągu , poza tym nie lubię gotowanych jajek .
                Przecież i tak tata zabierze nas do restauracji - chciałabym dzisiaj zjeść kaczkę po pekińsku,
                podwójne lody śmietankowe z ajerkoniakiem i szarlotkę na gorąco ...


WERONIKA :  No nie wiem.... ajerkoniak ma tyle kalorii ....
                         Dobrze kochanie , muszę teraz zajrzeć do drugiego tomu i sprawdzić jakie buty
                         pasują do fioletowej jedwabnej sukienki ... Nie wyobrażam sobie życia bez encyklopedii..


PYSIA :  A ja wolę Internet .... jeszcze nigdy nie zalałam go sokiem ...


                

27 komentarzy:

  1. Fantastyczny pomysł! "Encyklopedia dla blondynek"...ha ha!
    A ja, tak jak Pysia, wolę internet. Zdecydowanie! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ja lubię korzystać z jednego i drugiego ale Internet nie może mi zastąpić szelestu kartek , poza tym wydaje mi się czymś bardziej ulotnym , wydrukowane, to wydrukowane ;)
      Pozdrawiam ciepło :):)

      Usuń
  2. chachacha ależ się uśmiałam...ciekawe co się wcześniej zagotowało woda na jajko czy mozg naszej bohaterki ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) - stawiam na Weronikę :):)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Hahaha :D ubawiłam się niesamowiecie :) a już tekst o ajerkoniaku dla Pysi? mistrzostwo Ja myślałam, że Weronika zabroni Pyśce bo przecież alkohol nie dla dzieci a ona o kaloriach hahahah :D Boska historyjka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) - jak widać Blondynki są nieprzewidywalne ... :):)

      Usuń
  4. Ta encyklopedia byłaby hitem na rynku księgarskim! Jak ja bym chciała mieć taką w domu. Oddałabym za nią całą, pięciotomową encyklopedię PWNu i z dziesięć słowników na dodatek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .... gdyby uwzględnić w osobnych edycjach podstawowe kolory włosów ze szczególną troską uwzględniając możliwości przyswojenia informacji przez czytelniczki faktycznie mogłoby być ciekawie... :)

      Usuń
  5. ha ha ha cudny tekst i pomysł na książkę, jestem za tym aby takową opublikować !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :):) .... najpierw trzeba by ją napisać ... może namówię na to którąś ze swoich pań..:)

      Usuń
  6. heheheheheheh no nie mogę . Super . No tom dla blondynek i tekst o drugim tomie . Oj fajnie Ci to wyszło .

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ z niej roztrzepana mamuśka;) Za to dziecko ma głowę na karku nie ma co. Z takim dzieckiem każda matka da sobie radę w życiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie !:) Z czasem i encyklopedia przestanie być jej potrzebna :):)

      Usuń
  8. the teddy bear is so small and so cute1

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako nie-blondynka czuję się urażona tak bolesnym brakiem na rynku księgarskim! Dlaczego blondynkom ma być łatwiej? :(
    Pysia - sama słodycz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - to nierówny start intelektualny ... :(
      Ciekawe, co wyrośnie z malutkiej Pysi :):)

      Usuń
  10. Pysia jest niezrównana, dziecko swoich czasów. A Encyklopedia dla blondynek - rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję - może faktycznie przydałaby się taka encyklopedia ... :)

      Usuń
  11. Nie było mnie we Wrocławiu, więc dopiero dzisiaj uzupełniam wpisy :D
    Historyjka nieziemska - c u d n a :))), uwielbiam je wszystkie :)))
    Twój pomysł na "E" - kasuje wszystkie :D :D :D, gdyby była jakaś punktacja - dałabym 100
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dziękuję :):):)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Blondynka jest cudowna ,ciekawy post,świetny pomysł .

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też się zbulwersowałam, że Weronika nie zareagowała "poprawnie" na ten ajerkoniak! :))))) Dobrze, że Pysia jest taka rozsądna :) W encyklopedii brakuje drobnej porady, co by do wody dodać odrobinkę soli, aby skorupki nie popękały podczas gotowania :) Ot taka dobra rada ... szatynki ;)
    Cudowny post!!!!!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pysia nie zdążyła o wszystkim napisać :)
      Bardzo się cieszę , że post Ci się spodobał :):)

      Usuń
  15. z blondynkami jak z pszczołami - nigdy nic nie wiadomo... a Pysia ma słodki pysiałek, cała mamusia! i do tego nadzdolne dzieciątko - na pupie pielucha a paluszki już rwą się do pisania a patrzałki do internetowania... (niektórzy do kociołka wlewają kropel parę octu mocnego dla czynu nieskalanego)

    OdpowiedzUsuń