Na
tylnej stronie głowy Dynamitki widnieje napis : JWU BY IT
JWU
, czyli Jason Wu , przyszedł na świat 1982r w Taipei na Tajwanie
.
Od
najmłodszych lat pasjonował go rysunek . Gdy miał 9 lat , jego
rodzina
przeniosła
się do Vancuver w Kanadzie . Chłopiec nie znał angielskiego .
Zainteresowały go magazyny poświęcone modzie , kupowane przez jego
mamę .
Zachęciły
do nauki języka . Gdy jego brat wybrał Nintendo i Transformersy ,
on
poprosił mamę o maszynę do szycia i rozpoczął swoją wielką
przygodę z modą .
Szkicował
projekty ubrań i szył je dla lalek . Budziło to zakłopotanie jego
rodziny
ale
nie rodziców . Mama kupiła mu Barbie i zatrudniła fachowca, by
nauczył
chłopca
tajników kroju i szycia . Chciała żeby syn był szczęśliwy i
wierzyła mocno,
że
zostanie wielkim artystą . Chłopiec lubił zmieniać wygląd swoich
lalkowych modelek .
Przemalowywał ich twarze , tworzył nowe fryzury
.
W jego głowie i sercu dojrzewały
projekty własnych lalek .
Jako
czternastolatek pojechał do Tokio studiować rzeźbę . Ostatni rok
nauki spędził
w
Paryżu , gdzie postanowił zostać projektantem mody . Współpracę
z Integrity Toys
rozpoczął
już jako … szesnastolatek . To jego artystycznej wizji
zawdzięczamy wygląd Dynamitek i Fashion Royality oraz ich
niepowtarzalne kreacje .
Gdy
miał lat osiemnaście podjął naukę w Nowym Jorku w prestiżowej
Parsons School of Design .
W
kreacje projektowane dla lalek zaczęły ubierać się eleganckie
kobiety , kupując
je
w luksusowych sklepach na Manhattanie i w Paryżu . W sklepach tych
można
było
oczywiście nabyć również lalki z limitowanej serii Integrity Toys
ubrane
w
miniaturowe stroje z kolekcji będących w sprzedaży .
Dziś
Jason Wu ,znany z wyrafinowanych i starannie dopracowanych kreacji
jest dyrektorem kreatywnym marki Hugo Boss .
Warto
było kupić chłopcu maszynę do szycia i lalki ?? Warto było !!!
:)
Dynamitka wystąpiła bez odzieży , ponieważ nie mam jej oryginalnych ciuszków
zaprojektowanych przez Jasona Wu . Prezetowany but również nie należy do kolekcji
projektanta . Dziwaczkowy Płot poprosił o scenograficzne wspomaganie :)
Historia Jasona Wu jest dla mnie pięknym przykładem pomocy rodziców w realizacji dziecięcych marzeń :):)
Internet b.z. . :(
Oj było warto ! Jeej nie słyszałam tej historii, ale jest niesamowita ! Chłopak miał dużo szczęścia :) lalka niesamowita...
OdpowiedzUsuńMądrzy rodzice to droga do szczęścia dzieci. Uważam, że nie ma zabawek dla chłopców i zabawek dla dziewcząt, są zabawki dla dzieci. Tak jak nie ma zawodów dla kobiet i dla mężczyzn. Facet może być najczulszą opiekunką niemowlaka, a kobieta generałem na polu bitwy i przez to on nie przestaje być mężczyzną, a ona kobietą. Kto myśli inaczej jest głupcem.
OdpowiedzUsuńLalka jest piękna. Ciekawa jestem, czy oryginalne ciuchy nie są czasem droższe niż sama lalka.
Oj, ile to wymaga odwagi, żeby iść za marzeniami, oderwać się od stereotypów i nie bać się poszukiwać ujścia dla swoich talentów, żeby je dopracowywać i umieć z nich korzystać ... A twarze Dynamitek są zachwycające, takie dopracowane i wyraziste! Wu miał szczęście, że miał taką mamę. A świat lalek skorzystał na tym podwójnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna historia! Super, że prawdziwa! A sesja bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWOW - samo życie niesie tyle niespodzianek,
OdpowiedzUsuńże nie trzeba fikcji - wystarczy rozejrzeć się,
nastawić ucha albo - wyguglać ;DDD
A ja bym chciała, żeby któreś z moich dzieci zostało lekarzem, a raczej, żeby najpierw chciało być lekarzem:D Ale jeśli zechcą projektować stroje dla lalek to modelek mają pod ręką aż nadto;D
OdpowiedzUsuńdobrze, że o tym napisałaś! Świetnie, że rodzice pozwolili mu zrealizować wielkie marzenie i nie wstydzili się, że dzieco cos majstruje przy lalkach! Dobry rodzic- znaczy mądry i kochający prawdziwie, to skarb!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i pozytywna historia.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że taka niesamowita historia łączy się z powstaniem tych lalek. Sesja bardzo fajna o o modelce nic odkrywczego nie powiem jest obłędna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jasona i jego twórczość, to obłędnie utalentowany człowiek, inspirujący innych :) I kocham jego lalki rzecz jasna <3
OdpowiedzUsuńWspaniała historia....lecz to wykonane przez Ciebie zdjęcia mnie oczarowały! Dynamitka w bucie - pomysłowe i doskonale ustawione! Piękne, zmysłowe fotografie!
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia w bucie, szkoda tylko, że w tle płot.
OdpowiedzUsuńLalka i jej historia na pierwszym planie ... but nie iskrzy i nie odciąga wzroku, tło stonowane podkreśla barwę ciałka lalki ... BRAWO! Bardzo mi się podoba! Świetnie opowiedziałaś o Jasonie W oraz pięknie to wszystko zilustrowałaś!!
OdpowiedzUsuń