E ....
mma... co chciał..... a może jednak nie.....
- Ooo...
ona ma dziwną twarz … - stwierdził Syn ostrożnie , nie chcąc
urazić moich uczuć
zbieraczych
- Bo to
transwestyta – powiedziałam z przekonaniem, które podtrzymuję
do tej pory .
Uważam
również, że jest to jedna z NAJBRZYDSZYCH lalek jakie do tej pory
widziałam .
Ma twarz
transwestyty pogrążonego w głębokiej depresji .
Rozczuliła
mnie ta odmienność estetyczna , żal mi się zrobiło GoJej albo
jak kto woli JejGo.
Onaon
dostanie jakieś ciuszki w stylu wampa kabaretowego albo... słodkiej
Lolitki :):) .
To zdjęcie z aukcji
Jak widać Emma jest od Wiktorii wyższa
Stoi na
moim biurku w polu widzenia – zmiękczam w ten sposób JejGo
nieurodę .
Tak się
zmiękczamy z Lalką obustronnie – ja być może zbrzydłam , Ona
wyładniała :):) . Zaczęła nawet mieć Niewidzialnych Przyjaciół
– na widzialnych jeszcze za wcześnie .
Laleczka
pochodząca z 1998 roku jest dziełem firmy Toymax ( Yaboom ) Street
Life ,
pochodzi
z pierwszej edycji Spice Girls tej firmy - „ My First Singing Spice
Girl '' .
Z tego
co zdążyłam przeczytać wynika, że seria nie cieszyła się
popularnością ,
przez wielbicieli zespołu uznana została za
urodziwą BARDZO inaczej , mówiąc normalnie -paskudną
. Niewątpliwie coś w tym jest .
Na
zdjęciach Emma prezentuje się lepiej, niż w rzeczywistości .
Figura :
Słupowate
nogi ''model Simba” . W przypadku Emmy osadzone w stawach na
różnej wysokości . Nie wiem, czy to cecha tego akurat egzemplarza
, czy przypadłość właściwa całej serii.
Brak
zaokrąglonych pośladków niestety kobiecości nie dodaje .
Włosy
jakości firmy Simba , rotowane tak ubogo że skazują Emmę na
wieczne warkoczyki .
Na moim
egzemplarzu autooplątki z kosmyka włosów dookoła gumek wskazują
na nietkniętą fryzurę fabryczną .
Na dłoni
pierścionek , podoba mi się . Jest delikatny i nie przypomina –
jak większość lalkowych – kastetu .
Teraz pokaz sprawności :
Dobrze, wystarczy , już dziękujemy :)
Teraz próbka wokalna :
.... i prawie sweet focie ....
Narzekałam,
krytykowałam ale bardzo jestem z Emmy zadowolona . To swoiste
wyzwanie
stylistyczne
:), indywidualność wśród słodkich buziaków barbiokształtnych
. :):) ,
.... a poza tym jedna z lalek z urodzinowego pakietu od Syna :):)
A wiesz, że byłby z niego całkiem przystojny mężczyzna... Ja wiem, że to najgorsze co można powiedzieć kobiecie (no nie najgorsze, ale nie czarujmy się, mało która pragnie takiego wyznania). Bardzo chętnie zobaczyłabym lalkę bez rzęs, z innym kolorem na ustach i bardziej umięśnionym ciałkiem. Szkoda, że nie natrafiłam na taką lalkę.
OdpowiedzUsuńHehe, to jest chyba najbardziej osobliwe lalkowe znalezisko, jakie widziałam! Nota bene Victoria też urodą nie grzeszy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przypadek lalkowy :) Usmialam sie czytajac posta :) Na pewno uda Ci sie wydobyc z niej /jego to co najlepsze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo... oryginalna. :P Chyba wszystkie lalki Spice Girls nie były zbyt urodziwe. Ja mam Victorię i przyznaję, że też nie grzeszy urodą. :P
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nawet gdyby od tego zależało moje życie, nie poznałabym w tej lalce Emmy... Ciekawe, czy Emma się poznała ;)
OdpowiedzUsuńEeeeej.... to, że wygląda inaczej niż przeciętna lalka nie znaczy jeszcze, że jest brzydka. Całkiem całkiem w porównaniu z tą szczerzącą zęby mattelowską. Tamta jest brzydka, tam ma tę no... posągową urodę.
OdpowiedzUsuńPo prostu jest oryginalna i jedyna w swoim rodzaju:)
OdpowiedzUsuńUroczy ten transwestyta :)
OdpowiedzUsuńa fe! brzydactwo.... wgl lalki Spajsetek to dla mnie porażka... nie ważne jaka...
OdpowiedzUsuńLalka ciekawa ,choć o urodzie damsko-męskiej ( z naciskiem na "męskiej"). Prezent bardzo udany bo zupełnie inny od słodkich, uśmiechniętych panienek. Masz rację, trudno dobrać jej ciuchy. Filmik bardzo fajny, dźwięki wysłuchałam z ochotą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
piękna baza tylko trzeba by było podretuszac , ale i tak piekna tzn podoba mi się
OdpowiedzUsuńrzeczywiście - taka postać to nie lada wyzwanie! i choć chwilami miałam skojarzenia z panem nianią - jakoś polubiłam ją
OdpowiedzUsuń( ULA-brzydula tez wymagała i czasu i stylisty i miłości, prawda? jeszcze będą z niej ludzie - znaczy - niezła kobitka! )
Jakby mnie zrobili taką gębę to bym im wytoczyła proces. Victoria, choć nie piękna, wygląda o wiele lepiej.
OdpowiedzUsuńNo to ja mam takich dwóch;) hahahahahahahaha
OdpowiedzUsuńUwielbiam nietypowe urody lalek! Gratuluję nabytku! Te lalki się nie nudzą i nie odchodzą w niepamięć, a to że są inne sprawia, że po jakimś czasie są ulubienicami w kolekcji! Buziaki ogromne!!
OdpowiedzUsuńHa - jakie poruszenie wywołała Emma! I chyba właśnie o to chodzi - przecież stworzono ją, by porywała tłumy :P Gdyby trafiła do mnie, to pewnie próbowałabym zrobić z niej chłopaka. Jako kobitka ciut mniej mi się widzi.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam! Gdyby nie to ciałko, to byłaby całkiem całkiem :-) Przypomina mi lalki Jem :-)
OdpowiedzUsuń