Są lalki przed którymi się bronię - jak widać powyżej , nieskutecznie :/ .
Laleczki Anne Geddes lubiłam oglądać na innych blogach . Słodkie pyszczki w zwierzęcych
ciałkach . Odpada problem z szyciem ubranka ale nie można laleczki rozebrać .
Misiek się uśmiecha , Misiek wie, że mam słaby kręgosłup ideologiczno-lalkowy .
Misiek to wykorzystał gramoląc się na wierzch pudła z bazarkowymi rupieciami .
Wygramolił się i czekał aż do niego podejdę . Wiedział , że go tam nie zostawię .
Ba , wiedział nawet, że jak przyniosę go do domu to już nikomu nie oddam....
Wygląda na to, że Misiek więcej wie na mój temat niż ja sama .... :/
Misiek jest słodki i doskonale o tym wie ...
Misiek jest słodki a ja nie mam charakteru ....
Nie mam charakteru i jeśli spotkam krewnego Miśka , to przytargam do domu ....
.... przytargam do domu i będę hołubić jak hołubię Miśka ....
... a Misiek będzie się ze mnie śmiał .....
.... krewny Miśka też się będzie ze mnie śmiał ....
.... a ja, pozbawiona kręgosłupa ideologiczno-lalkowego będę się śmiała do Miśka i jego krewnego...
... bo Misiek słodki jest a ja najwyraźniej opętana ...
....i w tym opętaniu szczęśliwa ..... masakra .... :):)
Jaki fajny! Sprytny misiek ;) lalki Anne Geddes mają to do siebie, że w cenie bazarowej znacznie zyskują na atrakcyjności ;) sama przygarnęłam biedronę- miała jeszcze rozdeptane lekko pudełko, ale miała :)
OdpowiedzUsuńTo prawda , atrakcyjność wzrasta ze spadkiem ceny :):) . Broniłam się przed tymi lalkami, bo jak mam jedną, będę się rozglądać za innymi..... :/
UsuńQue simpático , y qué fotos más bonitas!!!
OdpowiedzUsuńMuchas gracias por tu amable comentario :):)
UsuńWychodzi na to, że oboje jesteście szczęśliwi i o to chyba w tym wszystkim biega! Więc jest dobrze!
OdpowiedzUsuńPs. A Misiek jest świetny i doskonale czuje się w jesiennym ogrodzie!
Tak, jesteśmy szczęśliwi a kolejny ogranicznik lalkowy został zniesiony :)
UsuńBoski!
OdpowiedzUsuńI akurat puchaty odpowiednio do aury za oknem.
Nie miej wyrzutów sumienia- sama bym go wzięła :)
... uff... od razu mi lepiej :):) W moim przypadku chyba nie ma sensu zakładać że "nie" przed miętoszeniem lalki ... ;)
UsuńI tak trzymać. Wszystkie znaleziątka Anne Geddes były przekazywane dalej, aż trafiła się Ona - cudna wiewióreczka. Wiedziałam, że nie oddam jej nikomu. Ten buziaczek, zalotne spojrzenie, uśmiech ... i została.
OdpowiedzUsuń... i jak widać tak to z nimi jest.... :):)
UsuńSliczota :) Mialam takich misow dwoch ale po wymianie twarzyczki na wykonana przeze mnie znow poszly w swiat :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń... oooo... bardzo jestem ciekawa twoich wersji , masz może zdjęcia ???
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ojej one sa gdzies w odmetach mojeg obloga ;)
UsuńPoszukam :):)
Usuńbo misiek naprawdę słodki jest !!!!! i to bardzo ! mnie taką słodkością poraziło kilka moich pupili; i teraz też pewnie się śmieją ze mnie, że się tak łatwo dałam omamić :)))
OdpowiedzUsuń... śmieją się i zacierają z zadowolenia łapki , a gdzieś tam czekają w kolejce ich krewni .... :)
UsuńMisiu jest kochany! Ja też się bronię przed lalkami AG, a moją jedyną oskubałam z ciuszka i zrobiłam przebranie motyla dla Barbie... Pod nim krył się zwykły bobas ze szmacianym ciałkiem :-)
OdpowiedzUsuń.... ooo bardzo dobrze wiedzieć co taki Misiek ma w środku miśkowatości... :)
UsuńByłam przekonana, że lalki Anne Geddes są dość duże, a to chyba jest maleństwo, porównując do kasztana i budki dla ptaków. Ciekawe, czy występują kotki?
OdpowiedzUsuńhttp://hit-toys.com.ua/en/product/579122-ag/ - kotek
OdpowiedzUsuńMisiek ma 23 centymetry , myślę, że są i większe egzemplarze :)
starając się uniknąć pluszakowej powodzi - nie zapraszałam
OdpowiedzUsuńżadnego AG do się - choć w sklepach dłuuugo międliłam -
za to pocztówek ze wspaniałymi fotkami Anny Geddes nie
żałowałam sobie, rodzinom i znajomym nigdy... ;D
.... zaprosisz jednego , on zaprosi swoich krewnych :):)
UsuńWcale się nie dziwię, że się nie oparłaś :) Mnie też ten futrzak zauroczył więc jeśli powiększy się gromadka to będzie wesoło :)))
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia jesienne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Prawda ? Urokliwy zwierzak :):)
UsuńDziękuję i również serdecznie pozdrawiam :)
Ależ cudowności ^ ^, aż sama bym przygarnęła takie puchate cudo :)
OdpowiedzUsuń:) są też biedronki, motylki i inne zwierzaki :):)
UsuńJak lalki Anne Geddes mnie przerażają, tak Misiek jest słodki... i bardzo fotogeniczny :)
OdpowiedzUsuńCzy wybierasz się w tę sobotę na wiadomy bazarek? Jeśli tak, to chętnie bym się dołączyła :)
Taki jest właśnie Misiek , " cały On" :)
UsuńMam taki zamiar , będzie mi miło :)
Bardzo się cieszę :D mój mail xlirazel@gmail.com, napisz do mnie, to się zgadamy :)
Usuń:):) dzięki , zaraz się odezwę :)
UsuńNie opieraj się Geddesom - i tak Cię dopadną! Zawsze znajdą sposób, żeby jakoś się wkręcić do kolekcji - dlatego ja się boję dnia, kiedy jakiś stanie mi na drodze...
OdpowiedzUsuń