Prawdę mówiąc jest mi wstyd - wstyd, że tak mało wiem na temat lalek krajów ościennych - w tym przypadku na myśli mam dawną Czechosłowację .
Postaram się te luki uzupełnić i podzielić się z Wami zdobytymi wiadomościami.
Czynnikiem przyśpieszającym ten proces stało się przybycie do Dziwaczkowa Tadzia .
Tadzio przyjechał do mnie otulony otoczką historycznego brudu . Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że niektórzy sprzedawcy uważają brud za dodatkowe świadectwo podeszłego wieku lalki. Im brudniejsza, tym starsza :/ .
Czyściłam pracowicie 50 centymetrowego Tadzia kremem . Zajęło mi to połowę dnia . Historyczny brud schodził opornie , ale w końcu przeniósł się jednak w towarzystwie kremu na waciki - nobilitując je na "vintage" - ba! może nawet na "starożytne" ?
NIE MOGĘ rozgryźć z czego lalkę wykonano . Jest ciężka , widać liczne odpryski farby .
Dzięki pomocy Zurinki, która pokazała Tadzia na Facebooku , dowiedziałam się że Tadzio jest najprawdopodobniej produktem czechosłowackiej firmy Hamiro i pochodzi z 1965 roku .
Znalazłam w sieci zdjęcie podobnej lalki :
Niestety precyzja wykonania dłoni i stópek jest słabo widoczna ale od biedy można przyjąć, że są podobne do tadzikowych .
Tego tadziopodobnego bobasa uważam za replikę wykonaną z nowszego surowca na podstawie starej formy .
Przodkowie Karla Pospisila - założyciela firmy - byli właścicielami kuźni w Novym Hamr . Produkowali głównie drut i gwoździe . Pod koniec XIX wieku powiększyli asortyment o takie narzędzia jak łopaty, młotki , kilofy , widły itp.
Momentem przełomowym w historii firmy stał się wyjazd młodego Karola Pospisila na początku XX wieku do Norymbergii , która słynęła między innymi z produkcji ołowianych żołnierzyków . Po powrocie , około 1910 roku rozpoczął ich wytwarzanie
w rodzinnej firmie .
Niestety ołowianych żołnierzy zastąpili prawdziwi . Wybuchła I wojna światowa.
Ludzie mieli inne problemy na głowie , poza tym kto ma ochotę kupować w czasie wojny ołowianych żołnierzy ???
Zakład przestał działać . Karel przeniósł się do Cerhovi, skąd pochodziła jego żona Milusza . Milusza odwiedziła w czasie wojny Francję , gdzie zapoznała się z produkcją pluszowych zabawek .
Po zakończeniu wojny małżeństwo zajęło się chałupniczą produkcją pluszaków.
Firma zaczęła się rozrastać . Konieczne stało się przeniesienie do Rokycan, do nowego , większego budynku .
W nowym budynku powstała nowa firma HAMIRO ( od początkowych liter
HAMR - MILUSZA-ROKYCANY ).
Produkcja stopniowo się rozwijała aż .... do kolejnej wojny . Wojna zabawek nie lubi .
W zakładzie naprawiano mundury wojskowe .
Po zakończeniu wojny znowu zaczęto produkować zabawki ale w 1958 roku
nastąpiła nacjonalizacja . Karl Pospisil nadal pracował w zakładzie ale już nie był jego właścicielem .
HAMIRO , łącząc się z innymi mniejszymi wytwórcami stało się największym producentem zabawek na czechosłowackim rynku .
1965 rok ?
Ta laleczka wygląda na wykonaną z takiego samego surowca jak Tadzio .
Te 60 centymetrowe chodzące panienki pochodzą najprawdopodobniej z lat 70.
W roku 1994 powstała firma Hamiro Priban JAKRO . Laleczki i pluszaki nadal produkowane są w Republice Czeskiej głównie z CZESKICH materiałów .
Myślę, że warto przywieźć z Czech taką laleczkę. Są wytwarzane w rozmiarach od 30 do 60 cm - nie musicie więc kupować olbrzymki :) .
P.S. Dlaczego "Tadzio" ? Mój syn stwierdził, że to dobre imię dla starszej lalki :)
źródła:
zdjęcia pochodzą z Pinterest
http;//panorama.mnoho.info/retro/hamiro---hracky
http://www.bocianiehniazdo.sk
Tadzinek rozbudził w Tobie detektywa!!!
OdpowiedzUsuńpo raz kolejny pokazałaś kawał dobrej
roboty, zaangażowania i rzetelności!!!
Dziękuję Ineczko Kochana :) Niestety niewiele wiadomości udało mi się znaleźć :/
UsuńCzapki z głów! Podziwiam niezmiennie Twój zapał do wyszukiwania. Ale z drugiej strony- dobrze wiedzieć, co się posiada. I super, że dzielisz się Swoją wiedzą.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Wyszukiwanie informacji o lalkach niezmiennie sprawia mi dużo przyjemności .
UsuńJeśli mogę komuś opowiedzieć o wygrzebanych ciekawostkach przyjemność jest jeszcze większa :)
Akurat przy starych lalkach to lepiej ze byle kto nie czyści,bo tu sie trzeba znać,bo można zniszczyć
OdpowiedzUsuńA moze ten materiał na Tadziulka to jakiś rodzaj żywicy ? Skoro ciężki.
To były lalki"łóżkowe" sadzało się takie 60 cm na środku kapy:)
Pewnie masz rację jeśli chodzi o czyszczenie starych lalek ale młodsze też często trafiają do mnie w stanie śmietnikowego zapyzialstwa :( . Podejrzewamy z Zurinką że to jakiś kompozyt - tak jak napisała w komentarzu Szara Sowa . To co napisałaś o ewentualnym przeznaczeniu Tadzia jest bardzo ciekawe , do tej pory nie kojarzyło mi się z bobasami :).
UsuńO rany :0 ale masz rodzyneczka :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie dałaś radę z tym ... hm... wiekowym brudzikiem :D
Prawda ? :):) Uwielbiam takie stare lalki !! :)
UsuńTadzio chyba jeszcze powinien być doczyszczony ale boję się , że farba zacznie z niego odłazić :/.
Fajnie, że udało się Tadzinka zidentyfikować. Myślę, że materiałem może być tzw. kompozyt czyli ogólnie wszystko. Kompozyty były zwykle oparte na celulozie, ale miały różny skład, stąd ciężar. Przyznam, ze nigdy nie spotkałam się z nazwą firmy Hamiro, być może niewiele czechosłowackich lalek trafiało do sklepów na Pomorzu. Są bardzo ładne i pożądane w każdej kolekcji. Mam nadzieję, że i mnie się kiedyś trafi przedstawicielka Hamiro. :)
OdpowiedzUsuńIdentyfikacja była możliwa dzięki pomocy Zurinki i Facebooka :):).
UsuńPodejrzewałyśmy że to kompozyt ale byłam zdziwiona ewentualnym stosowaniem go jeszcze
w połowie lat sześćdziesiątych . Z HAMIRO spotkałam się w internecie przeglądając czeskie blogi. Myślę, że w naszych sklepach bywały głównie lalki z NRD i ZSRR . Też mam nadzieję, że zdobędziesz jakąś HAMIRkę :):) Będzie to kolejny krok do poznania tej firmy :):)
Tadzio musiał się tułać po strychach albo piwnicach, skoro nabrał na siebie tyle śmiecia i brudu. Szczęśliwie nie skisł w zapomnieniu, a doczekał się notki biograficznej i ciepłego miejsca pod przyjaznym dachem. O czeskich laleczkach nie wiem nic, a może są wśród nich jakieś ciekawe dziewuszki i chłopięta. Warto zgłębić temat!
OdpowiedzUsuńŻal, że wiele takich lalek ląduje prosto w śmietniku .... :(
UsuńBędę starała się wygrzebać jakieś informacje bo temat bardzo mnie zainteresował :):)
Nie rzuciła mi się jeszcze w oczy lalka tej firmy, ale ze skruchą przyznam, że niespecjalnie też szukam.
OdpowiedzUsuńTadzio jest jednak niezwykle sympatyczny. Super, że udało się go oczyścić z brudu nagromadzonego przez lata. Nigdy nie dowiemy się co już dotychczas widział i słyszał :))) Pewnie sporo by mógł nam opowiedzieć... ;-)
... pewnie opowiada o swoim długim życiu innym lalkom w Dziwaczkowie :):)
UsuńMyślę , że nie wiemy jeszcze o wielu firmach produkujących lalki :):) To jak widać bardzo rozległy temat :):)
Fajny Tadzio, sama bym pewnie nie przygarnęła takiego, ale ogrom pracy jaki musiałaś włożyć w ogarnięcie Tadzia-burdaska robi wrażenie. Super, że takie starowinki znajdują ciepły kąt na stare lata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:):) Jeśli kiedyś trafisz na podobną lalkę , to znasz już dwie osoby , które będą nią żywo zainteresowane . A może nawet trzy ??? Ciocia Kalinka chyba też łyknęła bakcyla :):).
UsuńOstatnio Zurince i mnie trafiają się coraz brudniejsze lalki ... :/
I like this type of dolls. I found on hungarian second hand online shop some dolls like that with box. Here's the link, if you want to use the photos:
OdpowiedzUsuńhttps://www.jofogas.hu/pest/30_eves_alvo_jaro_siro_baba__Retro_baba___72444137.htm
and
https://galeriasavaria.hu/termekek/reszletek/egyeb-regiseg/1586031/Siro-alvo-baba-mechanikus-szerkezettel-58-cm/
Thank you very much for the information and best regards !!! :):):)
UsuńTadzio po spa jest absolutnie do schrupania :)
OdpowiedzUsuńI nie jest już NN :) to bardzo cieszy :)
... i oby tak dalej udawało nam się szybko identyfikować nasze skarby !!! :):):)
Usuń