Osoby, które tu zaglądają :):)

sobota, 26 kwietnia 2014

Grzywka - wyzwanie nr 6


MEA :      Agatko , Agatko -   TUTAJ  jestem  !!!


AGATKA  KUDŁATKA :   Gdzie ????  Nie widzę ..... :( ....


AGATKA  KUDŁATKA :  .... i w dalszym  ciągu  nie widzę ...... : (


AGATKA  KUDŁATKA :   Hop, hop .... gdzie jesteś ???


AGATKA  KUDŁATKA :  O...... widzę jakąś lalkę , to twoja  lalka ???


AGATKA  KUDŁATKA :   Tak ! To twoja lalka !!! Teraz cię widzę !!! :)

MEA :  Mam nożyczki , zaraz skrócę ci trochę grzywkę....


AGATKA  KUDŁATKA :  Bardzo dziękuję, teraz jest lepiej :)
MEA :  Bardzo proszę , przycięłam trochę krzywo ale przynajmniej coś widzisz


MEA : Może teraz zaczniesz sprzątać po sobie zabawki ....


AGATKA  KUDŁATKA :  O !!!  Znalazła się moja Słonica Słoninka !!!!






MEA : Tyle razy ci mówiłam, że trzeba skrócić grzywkę .....


AGATKA  KUDŁATKA :  O rany !!! Słońce mi świeci  prosto w oczy !!!


MEA :  To je gapo zamknij !!!

AGATKA  KUDŁATKA Simba  była łysa jak kolano , więc przykleiłam jej  czuprynę .
Chyba trochę przesadziłam..... :/


31 komentarzy:

  1. Murzynka jest śliczna a nad fryzurą Agatki musisz jeszcze popracować.Ja bym jej założyła peruczkę od porcelanki.Teraz jej grzywka kojarzy mi się z lwem ,ale jako temat idealna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .... hmmm.. może Lwica Salonowa z niej wyrośnie ;)
      Mam tylko mocno zużyte peruki do porcelanek , z lokami zwisającymi w strąkach , więc się nie nadają :/

      Usuń
  2. Fajny temat i historyjka świetnie ułożona :)))
    Mae podoba mi się :), czy już tak jest ciepło że obie boso ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) , robiłam zdjęcia kilka dni temu , wtedy było ciepło , teraz pada deszcz :(
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. Lalki mają bardzo ładny kocyk do leżakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ...bo dobrze dobrana fryzura potrafi wiele zmienić. Nie tylko w kwestii wyglądu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj prawda, prawda :) odkąd pozbyłam się grzywki czuję się znacznie lepiej :):)

      Usuń
  5. fajna historia :) Słodka ta mala murzyneczka :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :):) Murzyneczka ma zadziwiające, sfilcowane włoski - odpada problem z czesaniem :).
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  6. Atmosfera iście ogrodowa, zwłaszcza z tym śpiewem ptaków w tle. Historyjka słodko opowiedziana i z takimi uroczymi bohaterkami!
    Zdjęcia plenerowe - świetne! Grzywka czerwonowłosej laleczki - dodatkowym atutem! Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję :):)
      Już się martwię, co wymyślić na następne literki .....
      Pozdrawiam ciepło :):)

      Usuń
  7. Ale wiosennie! :P Mea jest urocza. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurcze, jakbyś nie powiedziała, to bym w życiu nie uwierzyła - czupryna wygląda jak fabryczna !!! słodkie mają pysie obie, a przy słonicy Słonince się popłakałam ze śmiechu :))) w ogóle cała historia jest fajna :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję , to była moja pierwsza klejona peruka i ... chyba na razie ostatnia :/

      Usuń
  9. Laleczki słodkie. Kudłatka jest aż za kudłata, trochę fryzurą przypomina stóg siana, ale to tylko dodaje jej uroku.
    Tak byłaby zwykłym bobasem. Murzyneczka ma prawdziwe afro.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Agatą się nie cykaj - zrób jej irokeza :-)
    A Murzyneczka słodka, nic dodać, nic ująć. Do takich lalek wzdychałam w dzieciństwie...
    Kto wtedy myślał o secondhendach, allegro i ebayu? Jasnowidz chyba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba muszę trochę odczekać , nagła utrata takiej ilości sierści na głowie może wywołać szok termiczny :)
      ... i chwała wszystkim miejscom, gdzie można kupić lalki :):)

      Usuń
  11. Moje kuzynki miały kiedyś bobaski, które miały podobne afro jak Mea, tylko, że w blondzie. Oprócze tego w plecach miały mechanizm płaczący. Były bardzo irytujące;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...hmmm... takie sfilcowane afro w kolorze blond to chyba słynny kołtun ?? ;) Na szczęście Mea nie ma takiego mechanizmu , który faktycznie bywa irytujący :/ .
      Mam jedną lalkę wydobywającą ze swego wnętrza dziwne dźwięki - to Tunia Paskudka .Wrzeszczy jak tylko weźmie się ją do ręki , mój pies chyba jej nie lubi ...

      Usuń
  12. Nieustannie mnie zaskakujesz! Uwielbiam niespodzianki u Ciebie... Zostawiłam właczoną Twoją stronę... zamknęłam oczy... i pełen relaks... To było miłe popołudnie ;D Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło , że mogłam rozćwierkać Ci popołudnie :):)
      Buziaki :):)

      Usuń
  13. Hehe, fajowa historyjka! Kudłatka jest przefajna!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hahaha :) świetna historia, ubawiłam się nisamowicie :) Dziękuję! Super spędziłam czas na Twoim blogu, piszesz i realizujesz niesamowite historie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :) , bałam się , że historyjka jest trochę infantylna ale mam bardzo mało grzywiastych lalek :/

      Usuń
  15. wow, eskapada z dydaktycznym przesłaniem (sprzątanie po sobie dla się i innych)
    moja córka będąc dosyć małym szkrabem na słonia płci żeńskiej wołała właśnie
    słoninka, czasem jeszcze wołamy "kapitanie golonka?" "melduje się słoninka"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety sama jestem bałaganiarą , chociaż nie mam grzywki - więc nic mnie nie tłumaczy.. :/
      I wszystko jest jasne - są Słoninki i Słonie ! :) ... i Kapitan Golonka ;)

      Usuń
  16. Grzywka może jak piorun w stodołę, ale za to jakie gustowne śpiochy - wszystko z kocią aplikacją/nadrukiem jest od razu lepsze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzywka zaiste sianowata jest :) , a śpiochy z kocią mordą prezentują się nader dekoracyjnie ;) , to prawda

      Usuń