Udało mi się zdobyć następną Super Starkę , z czego jestem bardzo zadowolona :):)
Nawet próbowałam ją ( i fragment następnej ) zidentyfikować ale moja wiedza w tej materii
jest bardzo podstawowa, więc proszę Was jak zwykle o pomoc :) .
Artykułowane , płaskostope czupiradło jak widać powyżej .
Po rozebraniu czupiradło zademonstrowało niebieskie majtasy z obrotową częścią na wysokości tali
i pokrętło na plecach .
Poprzednia właścicielka miała zapędy fryzjerskie ...
.... nie lubiła grzywek ...
Głowa jest trochę " na luzie" ale jeszcze się jakoś trzyma . Kończyny w stawach trzeszczą okrutnie
ale na szczęście są mało wyrobione . Laleczka ma wyjątkowo wdzięczny pyszczek i ładny , oszczędny
makijaż :) .
Czy może to być Barbie Olimpic Skater z 1997 roku ?
zdjęcie z aukcji
zdjęcie z aukcji
Barbie przyniosła fragment swojej koleżanki .
głowa sygnowana od środka - Filipiny
Makijaż wytarty , włosy wyskubane
Czy może to być Sunsational Malibu Barbie z 1981 roku ???
zdjęcie z aukcji
Ona to czy nie , będę musiała biegać na bazarek z rzeczoną głową w torebce, żeby znaleźć ciałko
w podobnym kolorze ....
Horse Lovin' Barbie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) , widzę,że konia będzie trzeba jej sprawić jak ciałka się dorobi....:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń... ale za to ile mają wdzięku :):)
UsuńŻyczę powodzenia w poszukiwaniu ciałka :) Fajne laluchny!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):) , może się uda ....
UsuńFajna, z niebieskimi majtami jeszcze nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz zobaczyłam , pomogły mi w rozpoznaniu lalki :)
UsuńGłowa świetna. Już wyobrażam sobie głowę w torebce - dobrze, że to taki mały rozmiar:)
OdpowiedzUsuńJa też się z tego cieszę :):)
UsuńLaleczki, choć podniszczone, mają swój potencjał i z pewnością uzyskasz z nich piękne lale! Mają takie słodkie buźki! Pozdrawiam bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :):) , również pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMa śliczną mordkę. Fajne te papucie. :)
OdpowiedzUsuńUrocza jest, chociaż po rozebraniu z ciuchów ta talia trochę straszy... ;)
OdpowiedzUsuń