Osoby, które tu zaglądają :):)

sobota, 8 lipca 2017

Tajemnica rudej laleczki



Sympatyczny rudzielec, prawda ?
Jego historia rozczuliła mnie i zaintrygowała .

OCALENIE


... cóż ... kolejna zapyziała lalka ... pomyślicie pewnie ....


Historia Rudej jest dramatyczna . Sprzedający ją mężczyzna na skutek absolutnego braku zainteresowania ze strony kupujących postanowił zniszczyć laleczkę nożem , żeby NIKT na niej nie zarobił, gdy on porzuci niesprzedany towar . Na szczęście uratowała ją Zurinka .
Być może właśnie po tym traumatycznym przeżyciu - mocnym chwycie oprawcy- jedna strona buzi jest lekko odkształcona . Mogło jednak zdarzyć się to dużo wcześniej .


Głowa i ręce wykonane z winylu , korpus i raczej niekształtne nogi z dość twardego plastiku .


Logo na szyi jednoznaczne - "SEBINO  MADE  IN  ITALY " .


Logo na plecach .



Z wnętrza lalki wyjęłam niekompletny mechanizm , była więc to lalka mówiąca .
Mechanizm pieczołowicie zapakowałam do torebki , licząc na to, że może dzięki niemu uda mi się określić orientacyjną datę pochodzenia Rudej . Na moje niewprawne oko to koniec lat 60-tych albo początek 70-tych .

TAJEMNICA
...i gdzie tu tajemnica, jeśli wszystko jest jasne ???
Wysłałam zdjęcia lalki Szarej Sowie , żeby Jej wprawne oko umiejscowiło Rudą
w jakimś przedziale czasowym .
Wprawne Oko Szarej Sowy rozpoznało logo umieszczone na korpusie lalki .


To logo .... radzieckiej wytwórni zabawek DNIEPROPIETROWSK !!!!
Szok !!! Tego zupełnie się nie spodziewałam !!!
Podejrzewałam, że Ruda jest mniejszą wersją Micheli Sebino produkowanej
w latach 60-70 tych .


                                                      zdjęcie z aukcji

Michela jest większa - ma 50cm , a Ruda 45 . Obydwie mają słupowate nogi .
... a tu TAKA niespodzianka !!!
Ruda zdecydowanie nie wygląda na składaka . Ukierunkowana przez Szarą Sowę
spędziłam spędziłam pół dnia oglądając na DollPlanet.ru  lalki wyprodukowane
w Dniepropietrowsku . Patrzyłam i śliniłam się z pożądania na widok niektórych.
Ba ! Zakochałam się w nich.....
Po jakimś czasie udało mi się trafić na takie cudaki - głowa sygnowana Sebino ,
tułów Dniepropawłowsk ...




Pod zdjęciem tej laleczki brak było wzmianki o sygnaturze "Sebino" ale ma buzię podobną do Rudej ....
                              obydwa zdjęcia pochodzą z DollPlanet.ru

Niestety nie podano przypuszczalnej daty pochodzenia lalek . Jedno nie ulega wątpliwości - laleczki te są owocem współpracy wytwórni z ZSRR z Włochami .
Przyznam, że to odkrycie bardzo mnie zaskoczyło .

... a teraz trochę zdjęć niedoszłej ofiary nożownika . Laleczki chcą żyć swoim lalkowym życiem jak najdłużej  , nie wszystkim się udaje . Gdyby nie interwencja Zurinki strzępki Rudej skończyłyby w bazarowym kontenerze na śmiecie .





... jedni spacerują sobie po ogrodzie w sobotnie popołudnie, inni muszą ciężko pracować .... ech życie, życie.....





.... i jak tu takiej laleczki nie przygarnąć ???  No jak ???
Pewnie sprawiła kiedyś jakiemuś dziecku wiele radości , należy się jej za to spokojna emerytura :)


Muszę uszyć jej buciki . Ma dość toporną stópkę :):)



Włoski też wymagają dopieszczenia



Jak miło uczestniczyć w ocaleniu kolejnej lalki !!! :)


28 komentarzy:

  1. Twoje lalki są fajne :), ale zdjęcia jeszcze lepsze
    Powodzenia życzę w kolejnych zdjęciach i zapraszam na mojego bloga

    https://miastolalek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za historia, ale Rudaś ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wygląda po SPA. Szkoda by było, żeby została zniszczona. Całe szczęście trafiła do odpowiedniej osoby, która potrafi dostrzec jej urok. No i taką ciekawą historię. Czuję się prawie jak archeolog, odgrzebując niezwykłe historie lalek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za pomoc w zdobyciu informacji na jej temat :) . Odgrzebujmy więcej takich historii !!! :):)

      Usuń
  4. Sliczna <3 jak to dobrze ze udalo sie ja uratowac <3 U Ciebie bedzie miala cudowny dom <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocza pannica :) Dobrze, że trafiła w dobre ręce i ma zapewnioną godziwą emeryturę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroczy pyszczek ma ta rudaska.
    Historia lali niesamowita,podobnie jak pochodzenie.Dobrze,że zdołała uniknąć nożownika.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze że Zurinka znalazła się we właściwym miejscu o właściwym czasie , Rudasek jest słodka :)
      Serdeczności :):)

      Usuń
  7. ocalona i to najważniejsze!
    ma psotny uroczy pyszczek!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem chodząc po śmieciowych targowiskach znajduję takie sygnatury na potłuczonej porcelanie, aż serce boli. Zawsze mi się wydawało, że oni nisczą rzeczy, bo im się wracać do domu z ciężarami nie chce, a tu proszę :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to akt wandalizmu :/ . Kiedyś wyrzucali również niesprzedane zwierzęta ... żółwie , psy....:(

      Usuń
  9. Ruda wygląda super :) i wcale nie widać po niej przebytej traumy :)
    Nożownik zamordował był już cały 120 litrowy worek zabawek :/ tą pannę dosłownie wyrwałam mu z pod noża :/ frustrująca sytuacja :/ na szczęście zdążyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... żal zawartości tego worka , żal ..... :( Dobrze, że dwóm Rudaskom się udało i przyszłaś im na odsiecz :)

      Usuń
  10. na lalkę z nożem, żeby tylko nikt inny nie skorzystał - barbarzyństwo! A to przecież taki rudy słodziaczek jest!

    OdpowiedzUsuń
  11. Historia wstrząsająca, w zasadzie nie wiem jak ocenić czyn tego człowieka. Rozumiem, nie sprzedał, wolał zniszczyć towar, ale przecież zabawki można dać dzieciom (tak wiem, że to czasami jest równoznaczne z identycznym zniszczeniem), ale istnieje szansa, że jakieś dziecko przygarnie, uszanuje (teraz mam te duże dzieci na myśli ;)) Niech żyje Zurineczka Wybawczyni :)

    Kasiu laleczka z głównego bannerka ciągle przypomina mi Kasię Kowalską :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że zabawki można oddać dzieciom !!! Nie rozumiem takiego wandalizmu :(
      Faktycznie jest podobna do Kasi Kowalskiej :):)
      Serdeczności :):)

      Usuń
  12. Taki sympatyczny rudasek a tyle już w życiu przeżyła! Ślicznotka z niej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że Zurinka znalazła się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze !!!
      Gdyby nie Ona, Rudasek wylądowałby w kontenerze ze śmieciami ... :(

      Usuń
  13. Ledwo uszła z życiem! No i gratuluję Ci tej panienki. Buzię ma śliczną i włoski fajne. Ten misiowy płaszczyk mnie rozczulił. Jedyna miękka i bezpieczna rzecz, w jaką mogła się wtulić, czekając na tym ryneczku, aż ją ktoś wypatrzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda , ledwo uszła !! Dziękuję - na żywo Rudasek jest jeszcze bardziej rozczulający .
      Pięknie napisałaś o misiowym płaszczyku , bardzo mnie to wzruszyło :) .

      Usuń
  14. Co za historia... Całe szczęście, że lala uszła z życiem, bo nie dość, że ma takie ciekawe pochodzenie, to jeszcze jest taka słodka i urocza z tym dołeczkiem na brodzie. Cieszę się, że do Ciebie trafiła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :):) To miłe uczucie jeśli można dać nowy dom laleczce po TAKICH przejściach...

      Usuń