Przepraszam , że nie odwiedziłam Waszych Świątecznych Blogów - nadrobię zaległości .
Obiecałam sobie , że w czasie Świąt nie wsiąknę w Internet ....
Zabrałam się trochę za szycie - natchnęła mnie do tego Anielka ( Annabell Tween Zapf - tak myślę,
chociaż takiej samej na razie w sieci nie znalazłam ) .
To moje ukochane Rudzielce - Zuzanka firmy nn i Anielka Zapf .
Muszę chwilowo odpocząć od szycia małych ubranek na barbiokształtne.....
Magluję do znudzenia tę samą wersję kroju wdzianka ale robienie zaszewek to jeszcze nie ten
poziom krawieckich umiejętności , który reprezentuję ... :/
.... i pewnie kiedyś wreszcie pokonam wrodzone lenistwo i zamiast pętelek na guziki zdobędę się na zrobienie i obrębienie dziurek ....
Śliczne stroje. Rudzielce wyglądają słodko.
OdpowiedzUsuńDziękuję :):)
UsuńPętelki są ok :)
OdpowiedzUsuńKomplecik ubranek powala,
ale za ta słitaśne są galotko-pończoszki
no i ta czapa....
super :) :) :)
... :) zawsze marzyła mi się lalka w galotkach w trupie czachy :):)
UsuńPrzesłodkie rudzielce. Mają fajne ciuszki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńŚliczne te rudzielce, ale mniejsza z panien w tej fryzurze przypomina mi moją znienawidzoną psorkę... xD
OdpowiedzUsuń... o ..... też jest ruda ???
Usuń