Osoby, które tu zaglądają :):)
piątek, 6 grudnia 2013
... wiedziałam, że tak będzie , czyli kolejna Stefka :)
Oto Stefka- Walentyna .
Walentyna była w zupełnie niezłym stanie . Włosy miała tylko zakurzone i rozczochrane - mam nawet podejrzenia , że jej kontakt z dziecięcą właścicielką był bardzo krótki :)
Strój jest na tyle dziwaczny, że być może nawet oryginalny , z ambicjami bycia etnicznym .
... i już dzięki LUNARH ( patrz komentarze ) znalazła się właścicielka sukienki :)
Chyba ubiorę w nią jedyną posiadaną przeze mnie Superstarkę :)
zdjęcie z sieci
Ułożenie włosów sprawia wrażenie , jakby Walentyna miała coś w rodzaju długich pejsów i warkocz .
Na czole... zmarszczki.....
Pejsy zaplotę w cieniutkie warkoczyki jak tylko przypomnę sobie, gdzie schowałam takie maleńkie gumki :/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ciekawą ma tę sukienkę. Zresztą do twarzy jej w niebieskim. :)
OdpowiedzUsuńTak, sukienka godna konserwacji i zachowania :)
UsuńStrój pochodzi od Norvegian Barbie z serii Dolls of the World! :)
OdpowiedzUsuńSuper - udało się namierzyć sukienkę ! Jesteś Niezawodna !!!! :)
UsuńOch te stare Stefki, są takie ładne w porównaniu z dzisiejszymi. Włosy jednak nie są najlepszej jakości i te stare i te dzisiejsze.
OdpowiedzUsuńTak, włosy są marnej jakości :/ . Chciałam w sklepie obejrzeć najnowsze Stefki , bo podobno mają ciekawsze ciałka , ale jakoś tak okropnie zęby szczerzyły , że ochota mi przeszła :( . Chyba mają coraz większy wyszczerz ... :(
UsuńMyślałam, że to jakiś łowicki albo kurpiowski strój, a tu narodowość norweska... Ech, wstyd się przyznać :P
OdpowiedzUsuńPrzydałaby się seria lalek barbiowatych w polskich strojach ludowych :):)
UsuńSmucą mnie bardzo włosy Stefek. Chciałabym swoje doprowadzić do jakiegoś stanu, a tutaj przez te włosy nic się nie da ;/ Planuję kiedyś bidy ogolić i wszyć im nowe, chyba że wymyślę jakąś fajna fryzyrę i nie będzie zniszczeń widać. Sukieneczka jest naprawdę fajna! Norweska barbie to ślicznota ;]
OdpowiedzUsuńTeż myślałam nad ich włosami ale te głowy są takie twarde :( ... Jednej przykleiłam wełniane dredy :/
UsuńNo proszę, jak Ci się fajnie trafiło, dwa skarbeczki :)
OdpowiedzUsuńChyba zwrócę sukienkę Barbie , a Stefce uszyję podobną :)
UsuńŚwietny pomysł z kokardą... ciekawe czy sie Zuzi spodaoba ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa ;)
UsuńUwielbiam te stare Stefki, są dużo bardziej interesujące niż nowe (bynajmniej dla mnie), ten błękit na oku i minka poważna...
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że włosy są takie marniutkie
Ja też bardzo je polubiłam :):)
UsuńI kto by pomyślał, że taka kiecuszka należała do Barbie! A też podejrzewałam, że może być produkcji Stefkowej ;-) Cieszę się, że coraz więcej kolekcjonerów docenia stare Steffi Love - kiedy zaczynałam pisać bloga, nikt się nimi nie interesował i moja kilkunastostefkowa gromada nie była doceniana :-D
OdpowiedzUsuńPoczątkowo nie podobały mi się ale jak zobaczyłam starą Stefkę z bliska , spojrzała mi w oczy i ... mam ich już kilka :)
Usuń