Osoby, które tu zaglądają :):)

środa, 22 kwietnia 2015

MGA Moxie Girlz i Ever Best Friends , post dedykowany MoxieFun :)


Kolejne przepakowywanie spakowanego skłania do pewnych drobnych podsumowań :) .
Tak więc dzisiaj na tapecie Moxie Girlz i ich starsze koleżanki EBF .

Obecnie jestem szczęśliwą posiadaczką 5  Moxie Girlz ( jedna przebywa poza domem ) i jednego
ich klonika .


Piękne Czarnowłose . 




Darzę te laleczki ogromną sympatią i oczywiście  drzwi Dziwaczkowa stoją przed nimi cały czas
szeroko otwarte :) .  Myślę jednak, że można by bardziej je zróżnicować , malując na przykład
na różne sposoby usta . Nie myślę o barwie tylko wymodelowaniu kolorem różnego kształtu
warg. 



... a to moja,  Dziwaczkowa wersja przyodziewku dla Moxie :)


Averly (?) ma na sobie sukieneczkę wyczarowaną przez Inkę .







...  cienkonogi  klonik ...




... w towarzystwie   "rasowej"  koleżanki



Mam wrażenie, że pająkowate ciałka ozdabiane główkami " rodowodowych" lalek pochodzą
od tego samego producenta , który opracował takie samo podwozie dla różnych głów :)









Główka klonika wykonana jest z mniej twardego tworzywa  .

... a teraz  urocze laleczki , które pojawiły się na rynku  w roku 2004 , by zniknąć w roku 2005 .


                                                         zdjęcie pochodzi z Internetu

laleczki Ever Best Friends - " Collect All " .... bardzo chętnie .....


Są naprawdę  wdzięczne , to prawdziwe dziewczynki o dziecięcych proporcjach ciała .


... żal mi, naprawdę  żal , że  nie rozwinięto tej linii  lalek dalej .... Mają wyjątkowo  sympatyczne ,
dziecięce pyszczki i ciekawy kształt oczu .



Blondyneczka to Brianee , ubrana w tęczową sukienkę od Inki .



Ciemnowłosa to Dianthe , ubrana w oryginalne ciuszki EBF ale od innej lalki .



... mała dziewczynka ze starszymi koleżankami ...




Tak wygląda porównanie ciałek . 




Bardzo chętnie przyjmę pod swój dach następne panny z serii "Ever Best Friends" , brakuje mi
"tylko" albo "aż"  czterech :):)















31 komentarzy:

  1. ooo jakie ciekawe dziewuszki! urocze!

    OdpowiedzUsuń
  2. zachwyciłam się zielonoką o smolistych patrzałkach
    a morelowo-brzoskwiniowych usteczkach - MIODZIO!
    a że może sobie łapkami pomachać - ogromny plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i wyobraź ją sobie z oczami akrylowymi .... :):)

      Usuń
    2. obawiam się, że gdyby akrylki miała -
      toby blond Bria do Cię nie potuptała...
      a jednak moxie za szczupłe na takie
      tęczowe wdzianka - oddaj friendskom :)

      Usuń
    3. ... jeśli będzie chciała oddać :):)

      Usuń
  3. Nie miałam pojęcia o istnieniu tych uroczych dziewuszek z Ever Best Friends!

    OdpowiedzUsuń
  4. I znów dowiedziałam się czegoś ciekawego. Teraz będę się baczniej przyglądała oczom Moksiaczek. Nie wiedziałam, że ten sam kolor włosów może mieć inny kolor oczu. Odkryłaś też przede mną EBF, są śliczne, nawet nie wiedziałam, że takie są, no i maja stopy!
    Fajnie by było taka przygarnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inny kolor oczu, a ten sam włosów to już inna (przynajmniej z oczy i z imienia) lalka ;-)

      Usuń
    2. :) Tak , zauważyłam, że jest z nimi podobnie jak z Brackami - trzeba patrzeć w oczy , na kolor czupryny i dopiero wtedy wiadomo jak laleczka ma na imię :)
      Szara Sowo , życzę Ci EBF w SH !!! .... ach te skróty ... :):)

      Usuń
  5. Ever Best Friends są super ...trafiłam kiedyś w necie na zdjęcie takiej rudej :) ...co ja bym dała aby do mnie trafiła ;)...

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te EBF, chociaż oczy mają z lekka dziwne. A tylu Moxie naraz to nawet w sklepach nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... bo to oczy typu "naćpany Cocker Spaniel " :):)
      Zamiast do sklepu trzeba zajrzeć do MoxieFun :) , ja mam ich malutko .... :):)

      Usuń
  7. Wstyd na cały świat i pól Ameryki (oczywiście mój)! Kasiu, Katarzyno, masz od lewej patrząc na pierwsze zdjęcie: Avery, Lexę, Bryten, klona w sukience Bryten-Roszpunki, Merin w stroju Lexy More2Me. Tak, wstyd, bo Bryten i Merin nie posiadam, nie mówiąc już o cudeńkach EBF! Żalę się po cichu, bo liczę, że mój SH usłyszy me błagania ;-) a głośno - gratuluję! Prawda, że są śliczne?! PS Brakuje Ci jednak mojej ulubienicy Sophiny - jakbyś chciała i jakby nam się udało kiedyś zobaczyć (lipiec na spotkaniu okołoBratzowym?), to mogę przywieźć Ci - mam zapasową Soph z pierwszej serii ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....oooo... możliwe że jakiejś nie masz ???? :O Bardzo dziękuję za rozpoznanie moich panienek :) .
      TAK ! TAK ! Proszę o Sophinę !!! :) Zapłacę za przesyłkę !! :) Możesz napisać na mojego maila lalkizbieraczki@gmail.com ??

      Usuń
  8. Ever Best są świetne i też z przyjemnością też bym przygarnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty chyba wiesz wszystko o wszystkich lalkach :) Zawsze chętnie czytam Twoje posty bo wiele w nich ciekawostek :)
    A laleczki są śliczne :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi to czytać :):) Na temat lalek wciąż wiem mało ale staram się dokształcać :)
      Pozdrawiam bardzo serdecznie :):)

      Usuń
  10. A mi najbardziej podoba się sukienka Inki :-) Mam jedną blond Moxie bez stóp, której przeznaczeniem ma być przekazanie swoich bujnych włosów na reroot, ale na razie jej skalp jest bezpieczny, bo nie mam komu przeszczepic tych włosów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukienka zrobiona przez Inkę jest naprawdę śliczna :) , na zdjęciach są takie dwie tęczowe sukienki :) .
      Włosy nie zając, nie uciekną :):)

      Usuń
  11. W gronie lalkowych podlotków zarówno Moxie, jak i śliczne EBF zasługują na uwagę i uznanie, bo reprezentują rzadki typ nastolatek bez wyzywającego makijażu i ciuchów w stylu "młodociana prostytutka". Do tego EBF mają bardzo "normalne", nie anorektyczne ciałka - pewnie dlatego nie przetrwały, bo zupełnie nie wpisywały się w modny kanon urody lalkowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda - myślę, że EBF były za "normalne" ..... :/ ...

      Usuń
  12. darzę Moxie ogromna sympatia a jedyna EBF jaką mam to mój ulubieniec :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. EBF gościłam pod swoim dachem aż 2 x, w czasie, gdy poszerzałam lalkowe horyzonty. I zawsze przegrywały walkę o półkę, lub karton z innymi, co u mnie rzadko się zdarza. Masz rację odnośnie proporcji. To autentyczne dziewczynki. Ale brak artykulacji przy dość masywnych kończynach, był ich zgubą. Podobną historię miałam z Moxie - nie tyle w kwestii ciałka, co wspomnianych przez Ciebie podobieństw w malunku detali twarzy. Reasumując: z autentyczną przyjemnością podziwiam te lalki u innych. Nie wiem na dzień dzisiejszy, czy dam im jeszcze jedną szansę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):) Mnie urzekła słodycz pyszczków EBF i ... tak mi zostało :)

      Usuń