Osoby, które tu zaglądają :):)
czwartek, 9 stycznia 2014
Porcelanka Mirabelka
Nowy image Mirabelki powstał na skutek mojej frustracji związanej z posiadaniem mocno zużytych peruk dla porcelanek . Dobierałam, szukałam , aż w końcu doszłam do wniosku , że peruka nie jest tak niezbędna, jak mi się wydawało .
Uszyłam jej ciuszki i ..... oto Panna Mirabelka :)
..... i niestety zdarzył się wypadek - jedna z moich większych porcelanek postanowiła popełnić samobójstwo , czego wynikiem jest rozbita głowa :(
Po operacji plastycznej czeka ją metamorfoza w ... Jakieś Coś ...
... a to uroczy Pierrot czekający na nowe szatki , którego dostałam od Mikołaja :)
Mikołaju - jeśli będziesz to czytała - jeszcze raz dziękuję :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
szkoda porcelanki ...
OdpowiedzUsuńMirabelce w czerwieni do twarzy a ja już nie mogę się doczekać Pierrota w całej okazałości :)
Coś zrobię z porcelanką , ma takie śliczne oczy ...
UsuńPierrotek zaczął już grzebać w pudełku ze szmatkami , ciekawe co dla siebie wybierze :)
Świetna stylizacja!!! Berecik z kwiatem cudo ;) Bardzo nastojowe zdjęcie z ptaszkiem witrażowym ... A Dużej przydałby sie lalkowy psycholog... coś dziewczyna przeżywa... a może tylko chciała zwrócić na siebie uwage. ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję :):)
UsuńJeśli Duża chciała zwrócić na siebie uwagę, to zdecydowanie udało się jej to zrobić ,aczkolwiek wybrała bardzo ryzykowny sposób - mogła skończyć na szufelce ..
Przykre ale, czego dzisiaj lalki nie robią aby zwrócić na siebie uwagę... i niestety czasem kończa na szufelce ;(
UsuńCałe ubranko Mirabelki jest świetne ale nakrycie głowy wspaniałe! Doskonały pomysł! Ciekawa jestem, co wymyślisz z Porcelanką i lalką Pierrot.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):):)
UsuńSama jestem ciekawa co wymyślę dla porcelanki ... :/
Po stylizacji wygląda bardzo dobrze ;) Na początku nie zauważyłem, że to ubranko domowej roboty, myślałem, że ta lalka tak wyglądała po wyjeździe z fabryki, dopiero kokarda zdradziła, że ubranko jest niefabryczne.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) , tak ... kokarda jest przycięta w sposób dość ... ekscentryczny ;) , muszę ją wyrównać :)
UsuńOj szkoda porcelanki, może by się dało posklejać, ale to dużo pracy. Trzeba by zamaskować pęknięcia, zeszlifować i pomalować od nowa całą głowę. To się opłaca tylko przy cennych lalkach. Może trafisz w SH na główkę do wymiany.
OdpowiedzUsuńPosklejam , a przynajmniej będę próbowała - muszę dać jej szansę . Może na pęknięciach coś namaluję ???
UsuńŚwietnie wygląda, strasznie mi porcelanek brakuje, straszna u nas posucha na nie ostatnio. Rzeczywiście czasem dobry pomysł wystarczy żeby lalka fajnie wyglądała:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) . U mnie w SH są tylko szmacianki , a jak trafi się porcelanka , to taka typowa chińszczyzna - dużo loków ,
Usuńkieca cała w falbankach , buzie mają wszystkie takie same .
Mirabelka ma piękne usta i ten kolor - cudny :) i fajnie wystylizowana.
OdpowiedzUsuńNa resztę poczekamy :)
Dziękuję w imieniu Mirabelki :)
UsuńMirabelka wyszła Ci cudownie ,berecik dodał lalce uroku.Porcelanowej główki szkoda.Myślę ,że nie warto jej sklejać.Jak będę w Sosnowcu postaram Ci się zdobyć podobną główkę i podeślę.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję ... tak mi żal tej samobójczyni ... :(
UsuńMuszę chociaż spróbować ją skleić , pewnie wyjdzie z tego narzeczona Frankensteina ... :/
Biedna ta duża porcelanka. Szkoda takiej śliczności. Osobiście po posklejaniu próbowałabym pewnie uzupełnić czymś ślady pęknięć, żeby nie było ich widać. Mirabelka jest naprawdę piękna w takim wydaniu! Różyczka na głowie mnie zachwyciła :D
OdpowiedzUsuńSpróbuję jej jakoś pomóc , miała taką ciekawą buzię.... :/
UsuńCieszę się, że nowy wygląd Mirabelki spotkał się z tak życzliwym przyjęciem :)
Piękny ten strók, kojarzy mi się z latami 20-tymi ubiegłego wieku :)
OdpowiedzUsuń... i tak właśnie miało być !!! :)
UsuńSzalone lata dwudzieste plus spodnie do pajacowania ! :)
Jestem ciekawa nowego wyglądu Pierrota! Szkoda Dużej, ale wierzę, że postawisz ją na równe nogi :) I tylko blizny będą przypominać jej rozpaczliwy krok... Lalki też mają swoje przeznaczenie, widocznie tak musiało się stać, aby Lalka przeszła metamorfozę i być może nowe wcielenie ją uszczęśliwi! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak do tego podchodzę , to mobilizuje do ratowania tego, co pozostało :)
OdpowiedzUsuń