Jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch Roszpunek :) .
Na prezentowanym zdjęciu Mattel otacza przyjaznym warkoczem Simbę . Simba nie może odwdzięczyć się analogicznym gestem - szczęśliwie dla Mattela . Warkocz Barbie jest miękki , miły w dotyku .
Gdyby moja Simba miała należne Roszpunce bardzo długie włosy , zaplecione w jeden warkocz przypominałyby swoją subtelnością linę okrętową .
W związku z tym ,że imię " Waleria " przypadło Zielonookiej , dla Barbie pozostała "Valerianka ",
czyli w skrócie "Janka" .
To Janka w domowym zaciszu , " na luzie" . Długość włosów imponująca .
Tak Janka prezentowała się po przybyciu do domu .
zdjęcie z sieci
Tak ogromna ilość włosów utrudnia dobranie właściwej fryzury :)
Walerka takich problemów nie ma :)
Bohaterki mamy już dwie , czas teraz na samą opowieść .
Roszpunka ( Rapunzel ) – to tytuł niemieckiej baśni ludowej oraz imię jej głównej bohaterki.
Baśń została po raz pierwszy spisana przez niezawodnych braci Grimm i opublikowana w 1812 roku .
Fabuła : ( zdjęcia pochodzą z sieci )
Młode małżeństwo mieszkało w sąsiedztwie ogrodu czarownicy Gotel.
Pewnego dnia mąż, by spełnić życzenie żony wszedł do ogrodu i zerwał roszpunkę.Przyłapany na buszowaniu
w ogrodzie przez czarownicę musiał za cenę życia zawrzeć z nią układ -oddać jej dziecko, które jego żona urodzi. Gdy urodziła się dziewczynka, czarownica nadała jej imię Roszpunka i zabrała ją ze sobą.
Roszpunka wyrosła na piękną dziewczynę. Miała bardzo długie i mocne włosy. Gdy ukończyła 12 lat została przez czarownicę zamknięta w stojącej w lesie wieży , pozbawionej schodów . Czarownica mogła się dostać do środka po spuszczonych przez Roszpunkę włosach.
Choć czarownica chciała uchronić dziewczynę przed światem zewnętrznym , jak było do przewidzenia , pewnego dnia przyplątał się pod wieżę królewicz . Zauroczył go śpiew Roszpunki i odtąd wracał pod wieżę codziennie , aż odkrył sposób, aby dostać się do wewnątrz.
( W tym miejscu zawsze ogarniały mnie wątpliwości , co do inteligencji królewicza . Czy tam skąd codziennie przyjeżdżał nie mieli żadnej liny ? Drabin też nie umieli robić ? )
Królewicz wracał do Roszpunki co wieczór. Gdy czarownica dowiedziała się o ich spotkaniach, wpadła w furię - widocznie nie przypuszczała, że tak trudno upilnować nastolatkę .Warunki mieszkaniowe Roszpunka miała bardzo luksusowe- pięknie urządzone komnaty z bardzo bogatym wyposażeniem , tak więc gniew czarownicy łatwiej zrozumieć.
Obcięła Roszpunce włosy i wypędziła dziewczynę do pustelni. ( Według innych wersji na pustynię, gdzie Roszpunka urodziła bliźnięta - chłopca i dziewczynkę ) . Dziewczyna rozpoczęła życie na własny rachunek .
Czarownica zwabiła amanta do wieży i oznajmiła mu, że już nigdy nie zobaczy ukochanej.
Królewicz z rozpaczy wyskoczył przez okno. Przeżył, ale rosnące pod wieżą ciernie wykuły mu oczy.
( Nie dość, że mało inteligentny, to jeszcze niedorajda :( ) .
Zrozpaczony żył w lesie. Któregoś dnia usłyszał śpiew Roszpunki i dzięki niemu trafił do jej pustelni. Dziewczyna rozpoznała go, a jej łzy uleczyły jego ślepotę .
Wrócili wspólnie do jego królestwa , gdzie żyli długo i szczęśliwie .
( Może Roszpunka opatentowała sznurek i jego pochodne ??? )
Reasumując: w baśni mamy do czynienia z wielokrotnym wtargnięciem na teren prywatny czarownicy
- najpierw tatuś a potem królewicz, uwiedzeniem nieletniej , próbą samobójczą albo według innych wersji
próbą morderstwa ( odcięcie królewicza razem z częścią warkocza ) i żeby nie było tak strasznie , cudownym ozdrowieniem .
Baśń doczekała się wielu wydań książkowych ( wszystkie zdjęcia pochodzą z sieci ) :
C.D.N . :)
fajne roszpunki, bardzo mi się podoba Twoja interpretacja bajki ...... dobre :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :):)
Usuńod dawna czaję się na Roszpunkę ale jakoś nigdy jej nie mogę kupić hehehheheh :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !!!
Laleczki śliczne ale moją faworytka jest zdecydowanie Mattelowska Baśka :)))
Dziękuję :)
UsuńMoje Roszpunki zaczaiły się na mnie ;)
No proszę, dwie Roszpunki, a takie różne. Podoba mi się wdzianko Barbie-Roszpunki, wygląda cieplutko i milutko, a u mnie za oknem właśnie pada śnieg i jest -1.
OdpowiedzUsuń... i jedna z takimi krótkimi włosami :)
UsuńTo wdzianko z mojego szalika - nawet jak się Janka owinęła własnym warkoczem było jej za zimno :/
Pamiętam taką sytuację sprzed kilku lat: pytam się koleżanki, czy zna baśń o Roszpunce? A ona na to: A co to Roszpunka? Jakiś czeski pies?
OdpowiedzUsuńTwoja wersja bajki zdecydowanie podoba mi się bardziej niż oryginał.
:) Będzie jeszcze jedna wersja - bardziej nowoczesna :):)
UsuńŚliczna bajka ,obie Roszpunki są ładne choć tak różne.
OdpowiedzUsuńSą jak dwie wersje tej samej bajki :):)
UsuńBardzo doceniam, że wyszperałaś te wszystkie książkowe okładki. Oryginalna baśń jest bardzo brutalna (jak i inne utwory Braci Grimm), co nie zmienia faktu, że na stałe wpisała się w historię literatury dziecięcej, co potwierdza fakt, że nawet Disney wykorzystał ją w złagodzonej wersji.
OdpowiedzUsuń:) Bardzo lubię baśnie Braci Grimm , są okrutne ale "życie to nie rurka z kremem" - jak mawia moja przyjaciółka
Usuńi trzeba jakoś było do tego dzieci przygotować , choćby za pomocą baśni :)
Obie Roszpunki są śliczne a Twoją opowieść wspaniale się czyta, proszę o więcej takich ciekawych baśni!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - w takim razie będą jeszcze inne baśnie :):)
UsuńJanka piękna, ta druga...no też lalka ;) i wszystko jasne.
OdpowiedzUsuńTak, Janka jest piękna i miała doskonały pomysł, żeby pokazać się z koleżanką urody alternatywnej ;)
UsuńŚliczne Roszpunki. :) Waleria ma cudne oczy. :)
OdpowiedzUsuńJa również mam dwie Roszpunki. Jedną Disneya, z paskudnie długimi włosami, które rozczesywałam 3 godziny. A drugą od Mattela, ale niestety jest sztywniarą.
Oj chciałabym tę piegowatą z bajki Disney'a - piegi lubię w lalkowym wydaniu :) No i takie włosy nie do pogardzenia są:)
OdpowiedzUsuń