Osoby, które tu zaglądają :):)

niedziela, 26 kwietnia 2015

Zapyziała Wróżka Migdałka


Nie wiem dlaczego nie kupowałam wróżek . Myślę, że irytowały mnie zintegrowane z lalką skrzydła
i wmoldowane części garderoby albo ozdóbki  ale .... Rudy Królik  napisała o swojej słabości
do tych istotek i słabość przeszła na mnie (  wiosenną alergię na pylenie miałam własną ,
więc nie miało co przełazić ) :) .


Wróżka Migdałka leżała na bazarkowym kocyku w stanie zapyziałym i NIE MOGŁAM 
tak zostawić zużytej wróżki...


W stanie świeżym wyglądała tak, jak na prezentowanym zdjęciu z Internetu .
                                                  Barbie Fairytopia Mermaidia Sea Pixies



Buzię ma śliczną . Przyznaję się , próbowałam jej odjąć skrzydełka ale są mocno przytwierdzone .
Kiedyś i tak bym jej ich pozbawiła ale zdecydowałam się na oficjalne otwarcie bram Dziwaczkowa
dla istot tego typu , więc trzeba je kochać takimi , jakimi są .


Włosy zostały niestety trochę przycięte , a ich miejscami spłowiało-szarawy kolor wymaga
najprawdopodobniej namoczenia w proszku do prania . Nie miałam jednak pod ręką proszku
a zdjęcia trzeba było zrobić w tempie ekspresowym , ponieważ kwiatki migdałka to zjawisko
wyjątkowo eteryczne -  mocniejszy podmuch wiatru , większe krople deszczu i po kwiatach
pozostają tylko na ziemi różowe łzy z płatków....


...tak,  ciesz się nimi , póki jeszcze są ...


Nie przycięłam w zeszłym roku migdałka, więc się na mnie obraził  , zakwitł bardzo oszczędnie
a najładniejsze kwiaty umieścił na najwyżej położonej gałęzi .



Dla utrwalenia wspomnienia kwiatowego eterycznego bytu , wróżka postanowiła przybrać imię
Migdałki .


Skrzydła utrudniają dostęp do jej włosów . Na wmoldowane elementy ozdobne garderoby
postanowiłam patrzeć od innej strony - dla TEJ lalki nie będę musiała niczego szyć :)









30 komentarzy:

  1. Rzeczywiście trochę wytargana, ale całkiem fajna. Na pewno sprawisz, że odżyje.

    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić do porządku jej włosy ..
      Pozdrawiam serdecznie :):)

      Usuń
  2. Piękna Migdałka :-) Wróżki mają absolutnie cudowne oczy. Można im nawet wybaczyć te skrzydełka ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale żeby nie myć się tyle czasu pod skrzydełkami ... fuj... :/ ...

      Usuń
  3. Wszędzie ostatnio czytam o lalkowych Wróżkach :) Muszę przeszukać cały (!) internet czy istnieją lalkowi Panowie Wróżbici :) Sama tworzę jednego OOAKa, który będzie posiadał właściwości czarnoksiężnika, ale na efekt końcowy trzeba będzie czekać tak z 5 lat hahaha :) I on nie będzie miał skrzydeł! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego nie chcesz dać mu skrzydeł ?? Wielkich, czarnych, błoniastych ...
      Dlaczego tylko baby mają latać ??? :)

      Usuń
    2. ktoś przecież musi ogarnąć na miejscu gromadę
      wiecznie głodnych dzieciaków, prawda?
      a może - skrzydła są w nagrodę za jakieś bohaterskie
      czyny pt. ocalenie osady?
      (filmy Disneya tak mnie omamiły - jakby co)

      Usuń
    3. Aaaa to ja już tłumaczę, że ten mój Wróż, który już powoli się tworzy, testuję na nim nawet reroot i będę też kombinować z repaintem (kiedyś musi być ten pierwszy raz! No nie?) to odwzorowanie pewnej postaci, która w rzeczywistości nie ma skrzydeł, ale gdybym się zgodziła na dorzucenie mu skrzydeł gratis... to zrobię mu krzywdę :) Co ja będę się czaić tajemniczo, robię WIEDŹMINA nooo... :)

      Usuń
    4. uuu, podkręciłaś atmosferę!!!

      Usuń
    5. ... OOOOOOOO.... to przepraszam, Jemu skrzydła są niepotrzebne :) .

      Usuń
  4. W takim otoczeniu każda lalka wyglądałaby przepięknie... no, dobrze, nie czepiam się niczego, tylko ta spódniczka jak od młodszej siostry i wmoldowane majty na widoku ... w moich czasach wróżki miały kiecki przynajmniej do kolan ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to wróżka wysoko latająca ?? Wtedy dłuższa spódnica może przeszkadzać :):) ale...pomyślę nad dłuższą , jak tylko znajdę zwiewne różowości :):)

      Usuń
  5. Uwielbiałam wróżki w dzieciństwie..
    Twoja ma cudne oczęta.. a ten migdałek..:D niesamowity !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. ja wolałam czarownice , widać teraz przyszedł czas na wróżki :):)

      Usuń
  6. Migdałek to w mojej rodzinie drzewko-tabu. Otóż w czasach, kiedy najlepsza z matek miała jakieś złudzenia co do naszego obejścia zakupiliśmy w bardzo pro i bardzo drogim sklepie multum sadzonek/drzewek/krzewów. Dwa z nich to były migdałki właśnie. Cierpliwie i z poświęceniem najlepsza z matek pielęgnowała smętne gałęzie, żeby następnej wiosny zostać dumną właścicielką dwóch dzikich jabłonek. Smutne to, ale prawdziwe.
    A wróżka śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... no tak, nastawić się na migdałka a wyhodować jabłonkę ... to może nieco zniechęcić do ogrodnictwa ... :/..

      Usuń
  7. Ja to się u swojej wróżki skrzydeł pozbyłam natychmiast ....a później jeszcze podmieniłam jej ciałko ;) Twoja lalunia ma cudowne oczy! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jota w jotę jako i ja!

      Usuń
    2. Kasieńko? a wiesz, że Jej skrzydła baaardzo mi przypominają
      dawne drewniane łóżkowe ramy - rzeźbione i malowane z
      miłością, rzecz jasna - jeśli będziesz chciała - pomogę Ci w
      ich demontażu za jednorazowe wypożyczenie do sesji :)))

      Usuń
    3. Twoja Wróżka ma tak cudowne oczy i buzię, że zakochałam się w niej, tak jak w jej siostrze seledynowej. Moja, niestety, też ma lekko zniszczone włosy i nie poradziłam sobie z nimi tak jak bym chciała. Jeśli znajdziesz sposób, koniecznie daj znać. Sesja przy tak fantastycznych kwiatach przepiękna:)))

      Usuń
    4. Dziękuję :):) Zafunduję jej włosom namaczanie w proszku i pokażę jak wyszło .
      Migdałek zgubił już wszystkie kwiaty... :/

      Usuń
    5. Chyba zostawię jej te skrzydła , to będzie pierwsza uskrzydlona wróżka w Dziwaczkowie :):)

      Usuń
  8. A myślalam, że tylko ja mam słbaośc do wróżek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. to moja nowa słabość ... Chyba mam ich za dużo ... ( słabości oczywiście :/ )

      Usuń
  9. Bardzo jej to imię pasuje - kolorystycznie. Ja jakoś nie mogę przełknąć wmoldowanych ciuchów i tych ciężkich plastikowych skrzydeł.
    To tak jak z ogonami syrenek, tych plastikowych nie trawię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... też mi to nie pasuje ale buzię ma tak ładną, że u jednej jakoś to przełknę :)
      Chociaż mam też klonika barbiowatego z ogonem , ale pogodziłam się już z jego obecnością :):)

      Usuń
  10. Piękne są wróżki, tylko dlaczego na tak paskudnych ciałkach?

    OdpowiedzUsuń
  11. Zanim wpadłam w Monsterki, zbierałam wróżki, już po przekroczeniu pewnych granic - karykaturalnych kształtów, braku artykulacji, przyrośniętych strojów tudzież odzienia. I one mają swój urok, głównie w nostalgicznym wyrazie twarzy. Mam gdzieś tę Twoją. To chyba mój ulubiony mold. I to niezaprzeczalnie wiosenne lalki.

    OdpowiedzUsuń