Oto Miriam . Hybrydka Simby i Mattela . Miriam spędziła długie wakacje w Szydełeczkowie
u Inki , wracając z pełną walizką ciuszków . Męczyła Inkę , męczyła i ... wymęczyła .
Teraz , dumna z pięknych sukienek chce się nimi pochwalić .
.... a tutaj Miriam w sukience pożyczonej od Livki prezentuje swoje nowe mattelowskie ciałko .
Livki z kolei przebrały się w sukienki Miriam . Jak przestaną je sobie wyrywać i nałożą jak trzeba , może uda mi się zrobić zdjęcia...
Cała gama przepięknych sukienek i dodatków! Wspaniałe ubranka a panna na mieszanym ciałku prezentuje się doskonale! Poza tym ma bardzo ładną buzię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
... a to wszystko dzięki Ince :):)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Brawa dla Inki za kreatywność i zapał, Miriam na pewno nie zmarznie ;-)
OdpowiedzUsuńBrawa i jeszcze raz brawa :):)
Usuńfajne te kosteczki na dole sukienki -
OdpowiedzUsuńale fryz Miriam - on dziś zagrał główną
rolę - widzę, że jako i ja lubujesz się w
warkoczach, warkoczykach i różniastych
plecionkach na głowach :)
a hybrydyzm stosowany świetna sprawa!
... tak... stałam się warkoczykową maniaczką :) :)
UsuńCała walizka szydełkowych cudeniek? To się nazywa mieć udane wakacje :-)
OdpowiedzUsuńOj tak !!! Teraz moje inne lalki przepychają się w kolejce do Inki..... :)
UsuńŁadnie jej w fiolecie. Inka jej super rzeczy poszyła ;)
OdpowiedzUsuńTak, zdolna ta Nasza Inka, bardzo zdolna :):)
UsuńAż się chce samemu pojechać do Szydełeczkowa;D
OdpowiedzUsuńDokładnie !!! Właśnie dzisiaj byłam w Szydełeczkowie :):):)
UsuńWhat a pretty clothes! Congratutation, you have made a great job!
OdpowiedzUsuńThank you on behalf of Inka, because she made clothes :):)
UsuńWe fioletach wygląda królewsko. Podoba mi się zwłaszcza w ponczo. Ależ ta Inka zdolna.
OdpowiedzUsuńBardzo zdolna i ... szybka :):)
Usuńa mi najbardziej podoba się w kreacji fioletowej w kapeluszu ;) wytwornie jak dama
OdpowiedzUsuńTak, kapelusz jest bardzo elegancki :):)
Usuńwspaniałe kreacje, ale w fioletach wygląda jak królowa angielska ;) i ten cudny kapelusz hmmm
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńInka niesamowicie upiększyła lalkę. Z wdzięcznej, ale dość pospolitej istotki, zrobiłyście wspólnymi siłami niepowtarzalną postać. Hortensjowy wianuszek z pierwszej fotografii, wydobył dziewczęcą delikatność. Cudna jest też dopasowana doń torebeczka. Choć i buraczkowy komplet ogromnie mi się podoba! Lalka emanuje w nim jakimś niedosłownym, francuskim szykiem.
OdpowiedzUsuńJako miłośniczka kości, muszę zaspokoić swą ciekawość: czy one są filcowane?
Bardzo dziękujemy :):) Tak, kosteczki wycięłam z białego filcu :)
Usuń