Osoby, które tu zaglądają :):)

środa, 10 czerwca 2015

Miriam prezentuje kreacje z Szydełeczkowa


Oto Miriam . Hybrydka  Simby i Mattela . Miriam spędziła długie wakacje w Szydełeczkowie
u Inki , wracając z pełną walizką  ciuszków . Męczyła Inkę , męczyła i ... wymęczyła .
Teraz , dumna z pięknych sukienek chce się nimi pochwalić .














.... a tutaj Miriam w sukience pożyczonej od Livki prezentuje swoje nowe mattelowskie ciałko .
Livki z kolei przebrały się w sukienki Miriam . Jak przestaną je sobie wyrywać i nałożą jak trzeba , może uda mi się zrobić zdjęcia...






22 komentarze:

  1. Cała gama przepięknych sukienek i dodatków! Wspaniałe ubranka a panna na mieszanym ciałku prezentuje się doskonale! Poza tym ma bardzo ładną buzię!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawa dla Inki za kreatywność i zapał, Miriam na pewno nie zmarznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne te kosteczki na dole sukienki -
    ale fryz Miriam - on dziś zagrał główną
    rolę - widzę, że jako i ja lubujesz się w
    warkoczach, warkoczykach i różniastych
    plecionkach na głowach :)

    a hybrydyzm stosowany świetna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała walizka szydełkowych cudeniek? To się nazywa mieć udane wakacje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak !!! Teraz moje inne lalki przepychają się w kolejce do Inki..... :)

      Usuń
  5. Ładnie jej w fiolecie. Inka jej super rzeczy poszyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż się chce samemu pojechać do Szydełeczkowa;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie !!! Właśnie dzisiaj byłam w Szydełeczkowie :):):)

      Usuń
  7. What a pretty clothes! Congratutation, you have made a great job!

    OdpowiedzUsuń
  8. We fioletach wygląda królewsko. Podoba mi się zwłaszcza w ponczo. Ależ ta Inka zdolna.

    OdpowiedzUsuń
  9. a mi najbardziej podoba się w kreacji fioletowej w kapeluszu ;) wytwornie jak dama

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniałe kreacje, ale w fioletach wygląda jak królowa angielska ;) i ten cudny kapelusz hmmm

    OdpowiedzUsuń
  11. Inka niesamowicie upiększyła lalkę. Z wdzięcznej, ale dość pospolitej istotki, zrobiłyście wspólnymi siłami niepowtarzalną postać. Hortensjowy wianuszek z pierwszej fotografii, wydobył dziewczęcą delikatność. Cudna jest też dopasowana doń torebeczka. Choć i buraczkowy komplet ogromnie mi się podoba! Lalka emanuje w nim jakimś niedosłownym, francuskim szykiem.
    Jako miłośniczka kości, muszę zaspokoić swą ciekawość: czy one są filcowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy :):) Tak, kosteczki wycięłam z białego filcu :)

      Usuń