Osoby, które tu zaglądają :):)

środa, 12 czerwca 2013

SASHA BRATZ

SASHA  BRATZ



Sasza Bracka ;) , to lalka wyprodukowana w 2001r przez kalifornijską firmę MGA ( Micro-Games America Entertainment ) , istniejącą od 1979 roku .

Postaciami wyjściowymi były  cztery dziesięciocalowe  lalki :

Cloe -      niebieskooka blondynka
Sasha -    oczy piwne, włosy ciemnobrązowe
Yasmin -  oczy i włosy ciemnobrązowe
Jade -      zielonooka , włosy czarne
"The girls with the passion for fashion" , co przetłumaczyłabym krótko jako "modnisie" :) .


Moja Bracka  oczy chyba ma piwne , co pozwala mi przypuszczać,
 że to właśnie Sasza . Na głowie data 2001 r


To Sasza zaraz po kupieniu - nie jestem pewna, czy sukienka jest oryginalna - chyba trochę zbyt tradycyjna jak na taka modnisię ;) . Lalka w bardzo dobrym stanie jak na dwunastolatkę :).
Włosy w stanie doskonałym - nie miały chyba kontaktu z grzebieniem małoletniej fryzjerki .


... i znowu, tak jak u Rudej Julki "skóra" pokryta włosami ma inny kolor niż głowa




Po umyciu włosy zrobiły się dwa razy dłuższe :)


Gotowa bielizna  to bardzo dobry pomysł - nie trzeba zatrudniać krasnoludka - bieliźniarza



Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie - buty nie spadają z małych stópek :)


... a to bratz'kokształtne razem :) .
Udało mi się wczoraj znaleźć maleńkie zdjęcie julkopodobnej - miała jasny kolor skóry i czarną czuprynę , występowała pod nazwą "Bendy Wilco Doll " . Nadmieniono również, iż wykonana jest
z materiału typu "rubberish" , co niestety niewiele mi mówi :) . Faktem jest, że powierzchnia ciałka Saszy jest gładsza i łatwiej ja przystroić ale jest w końcu modnisią ...


Obie panie " en face "


... i z profilu


... i ręce - bardziej podoba mi się łapka Julki , choć dziurkowana :)


Piękna, prawda ? :)

P.S. ... i to był pierwszy krok do  brackomanii ...

4 komentarze:

  1. Nie mogę się zmusić, by Bratzki polubić, ale ta jedna, z którą miałam styk, miała najcudowniejsze włosy, z jakimi się spotkałam u lalki.
    I (kurka, nie wierzę, że to mówię) Saszka, ma cudne oczy!

    A "Rubberish", to oznacza "całe z gumy" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ... i dziękuję w imieniu Saszki :) ... i za wyjaśnienie - tu wychodzi moje lenistwo :/ ,
    powinnam zajrzeć do słownika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W słowniku tego nie ma ;) To takie trochę "brańżowe" określenie :) Coś jak ciałko "bellybutton", albo "mold" ;)

      Usuń